Przepisy prawa nie zawierają definicji znęcania się, jest to pojecie dość szerokie. Przestępstwo to jest określone w art. 207 Kodeksu karnego, wedle którego ten, kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Przede wszystkim osoba pokrzywdzona może mieć w stosunku do sprawcy roszczenia o charakterze materialnym związane z przestępstwem, tj. o zapłatę określonej sumy pieniężnej. Roszczenia te to przede wszystkim naprawienie powstałej w wyniku przestępstwa szkody oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.
W pierwszej kolejności należy podnieść, że obowiązek opuszczenia lokalu zamieszkiwanego wspólnie z ofiarą jest tzw. środkiem zapobiegawczym. Oznacza to, że stosuje się go, aby zapobiec bezprawnemu wpływaniu przez podejrzanego (oskarżonego) na przebieg postępowania karnego lub w celu zapobieżenia popełnieniu przez niego kolejnego przestępstwa.
Niekiedy mamy do czynienia z sytuacją, w której podobne zachowanie sprawcy przestępstwa raz może zostać zakwalifikowane jako wykroczenie, a innym razem jako przestępstwo, w zależności od skutków lub innych okoliczności czynu. Czyny takie noszą nazwę tzw. czynów przepołowionych. Generalnie są to czyny, w których dodatkowe kryterium, rzeczowe lub ocenne, wyznacza granicę pomiędzy przestępstwem a wykroczeniem.
Bardzo często pojawia się pytanie, czy niepłacenie alimentów jest przestępstwem? Odpowiedź brzmi: tak, ale nie zawsze, lecz po spełnieniu pewnych przesłanek. Z pewnością przestępstwem nie jest samo niewykonywanie ciążącego na sprawcy obowiązku alimentacyjnego.
W prawie karnym wyróżniamy tzw. przestępstwa wnioskowe, tj. przestępstwa ścigane na wniosek uprawnionego podmiotu, najczęściej pokrzywdzonego. Są to przestępstwa, wobec których wniosek uprawnionego jest przesłanką wszczęcia i kontynuowania postępowania karnego.
Na wstępie zaznaczyć należy, że każda osoba pokrzywdzona przestępstwem jest stroną prowadzonego postępowania przygotowawczego. Ma to istotne znaczenie dla określenia praw i obowiązków takiej osoby. Natomiast postępowaniem przygotowawczym jest ta część postępowania karnego, która prowadzona jest przez prokuraturę lub policję pod nadzorem prokuratury, a jeszcze przed wniesieniem aktu oskarżenia do sądu.
Definicję pokrzywdzonego na gruncie prawa karnego zawiera Kodeks postępowania karnego, a brzmi ona następująco: pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo.
Istnieje pewna grupa przestępstw, których ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego (w tzw. trybie prywatnoskargowym). Oznacza to, że prokurator czy Policja co do zasady nie wniosą aktu oskarżenia, lecz możliwość w tym zakresie należy do pokrzywdzonego, który nazywany jest wówczas oskarżycielem prywatnym.
Niestety często zdarza się, że dochodzi do różnego rodzaju zdarzeń na drodze, w których ma miejsce zniszczenie mienia, a czasami także poszkodowane są inne osoby. W wyniku takiego sprawca wypadku może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Z autorką książki "Moje dwie głowy" i bloga pod tym samym tytułem, Mają Friedrich, rozmawia psychoterapeutka Małgorzata Osipczuk
Jeśli już żyjesz w bolesnym, krzywdzącym Cię związku, to w książce "Moje dwie głowy" Mai Friedrich nie znajdziesz pomysłu na to, jak sprawić, by partner lepiej Cię traktował. Autorka bezlitośnie odziera ze złudzeń potencjalne czytelniczki, które liczą na jakiś magiczny lub specjalistyczny sposób na "odtrucie" ich toksycznego, zdeprawowanego partnera. Recepta jest krótka: "UCIEKAJ! Byle do przodu!", choć jak się okazuje nie tak łatwa do zrealizowania. Jednak możliwa - na podstawie własnego doświadczenia i przetrawienia "tony" fachowej literatury Maja daje nie tylko nadzieję na powodzenie takiej zdrowej ucieczki, ale też i cały wachlarz przećwiczonych na samej sobie bardzo życiowych, zaskakująco konkretnych wskazówek. To nie ckliwy amerykański poradnik, pełen trywialnych sloganów - to zestaw survivalowy, opracowany własnym potem i łzami. Przy okazji fantastyczna śmiechoterapia.
Konieczność przejścia dodatkowego szkolenia jest jedną z cech odróżniających profesjonalną pomoc psychoterapeutyczną od zwierzania się znajomym. Psychoterapeuci są absolwentami kierunków humanistycznych i medycznych wyższych uczelni. Najczęściej są to psychologowie, psychiatrzy, pracownicy socjalni, pedagodzy, filozofowie.
Psychoterapia jest jak podróż po niezwykłych krainach. Dla każdego z nas ta podróż będzie inna. Różnią nas doświadczenia, potrzeby, cele i tempo zwiedzania. Ktoś będzie chciał podążać jasno wytyczonym szlakiem, ktoś zafascynowany nowym odkryciem będzie chciał przystanąć, a ktoś jeszcze inny będzie chciał iść okrężną drogą, by zobaczyć więcej.
Książka ta powstała z myślą o Tych, którzy cierpią i szukają Drogi do Zmiany. Adresujemy ją do osób, które rozważają pomysł podjęcia psychoterapii lub mają za sobą nieudaną jej próbę. W sposób szczególny poświęcamy tę książkę tym, którzy kiedykolwiek czuli się źle potraktowani lub zranieni przez psychoterapeutów, jak również tym, którzy zastanawiają się, jak tego uniknąć.
Wywiad z Ewą Stankowską, specjalistą psychologii klinicznej, certyfikowanym psychoterapeutą systemową, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
Wywiad z Tomaszem Świtkiem, psychoterapeutą, trenerem i mediatorem Centrum PSR, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
Wywiad z Katarzyną Szymańską, dr nauk humanistycznych, psychologiem klinicznym, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
Wywiad z Agnieszką Wróblewska, dyplomowaną psychoterapeutką i trenerem psychologii zorientowanej na proces, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
Wywiad z Waldemarem Lamchą, psychologiem, psychoterapeutą, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
Wywiad z Magdaleną Gulcz, psychologiem, licencjonowanym psychoterapętą, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
Wywiad z Andrzejem Trzęsickim, psychologiem, psychoterapeutą, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
Wywiad z Jolantą Łagodzińską, certyfikowaną psychoterapeutką psychoanalityczną, będący fragmentem e-booka "Psychoterapia po ludzku", wydanego przez Stowarzyszenie INTRO.
W roku 2009 Komenda Główna Policji zanotowała 4.384 "zamachy samobójcze zakończone zgonem". Te dane statystyczne nie są zwykłą, nic nie znaczącą liczbą, gdyż oznaczają one tragedię prawie czterech i pół tysiąca osób, które zdecydowały się odebrać sobie życie, ale też tragedię tysięcy, może nawet kilkunastu tysięcy osób (rodzin, przyjaciół, znajomych, współpracowników, sąsiadów, itd.), które żyją dalej w wielkim cierpieniu po jej stracie.
Gdy ktoś bliski sercu odbiera sobie życie cierpi rodzina, cierpią przyjaciele, znajomi. Każdy z nich zadaje sobie pytania: Dlaczego? Po co? Co takiego zrobiliśmy? Czego nie zrobiliśmy? Gdzie popełniliśmy błąd? Dlaczego nie można cofnąć czasu?
Wskazówki dla osób zastanawiających się nad podjęciem terapii par.
Przemoc fizyczna w rodzinie nierzadko ukrywa się za racjonalizacjami i za dobrze wypracowanym pozytywnym wizerunkiem rodziny i sprawcy w środowisku lokalnym. Jednak mechanizmy przemocy są takie same w przypadku sprawców, którzy są szanowanymi członkami społeczności, cieszącymi się nieposzlakowaną opinią, jak i w przypadku tych sprawców, którzy nie przywdziewają maski i można się po nich spodziewać patologicznych zachowań.
ZABURZENIA ZE SPEKTRUM AUTYSTYZMU I ADHD – ROLA RODZICÓW I STOWARZYSZEŃ SAMOPOMOCOWYCH W TERAPII
Osamotnienie odczuwamy, gdy nikt z otaczających nas ludzi nie wykazuje zainteresowania naszym światem wewnętrznym. Gdy w sytuacji kryzysowej sięgamy po telefon i uświadamiamy sobie, że nie ma osoby, którą mielibyśmy odwagę prosić o pomoc, i równocześnie mamy przekonanie, że i w sobie samym nie potrafimy znaleźć oparcia. Osamotnienie to zarówno brak silnych więzi z innymi ludźmi, jak i brak kontaktu z samym sobą.
Czym jest kobiecość ? Czy można powiedzieć, że silna kobieta to ta, która dominuje ? Czy słabą jest ta, która ulega ? Dlaczego jednym kobietom łatwiej kroczyć po ścieżkach życia ? Czy to kwestia wychowania ? A może wypracowania własnych wzorców kobiecości ? A jaką ja jestem kobietą ?
Nie wiadomo, gdzie znajdzie się przyjaciół, wsparcie czy inspiracje. Nie wiadomo, co się stanie, gdy następnym razem ktoś włączy komputer, wejdzie na pewną stronę i...
Krótka historia o tym, gdy życie boli tak mocno, że jedyną ucieczką wydaje sie być kolejny ból w postaci samookaleczeń.
Koń, jaki jest, każdy widzi, ale nie każdy dostrzega drzemiący w nim potencjał, dający możliwość pomocy wielu małym i dużym pacjentom z licznymi schorzeniami. Artykuł ten przybliża czym jest hipoterapia, kto może z niej korzystać, nad jakimi ważnymi obszarami funkcjonowania dziecka i dorosłego możemy dzięki niej pracować, i ile radości może dać terapeucie, a przede wszystkim pacjentom.
Na ulicy widać setki kobiet, które są matkami. Taka normalna kolej rzeczy. Może nikt się nad tym głębiej nie zastanawia, tak po prostu jest. Nie wspomina się głośno o tym, że dla niektórych to może być takie trudne. Trudne w środku. Myśli, uczucia. Dla niej takie było.
Czym jest i jak wygląda miting dla DDA? Bez obaw, to nic strasznego. Jest to nieodpłatne spotkanie, odbywające się w wynajętych salach, na które może przyjść, w dowolnym momencie każde DDA. Grupa uczęszczających tam osób pracuje na 12 krokach i 12 tradycjach. Czym są owe kroki i tradycje? Kroki są czymś w rodzaju przewodnika pokazującego, jak dotrzeć do wnętrza siebie, oderwać się od utartych w dotychczasowym życiu schematów, mechanizmów, pogodzić się z tym, co za nami, co od nas niezależne i mieć wpływ na to, co przed nami. Tradycje odnoszą się do funkcjonowania i zasad grupy DDA, które powinny być obligujące dla wszystkich członków grupy.
Poprzedni artykuł przedstawia wiedzę naukową świadczącą o istotnej roli wsparcia społecznego dla osób doświadczonych przez raka. W związku z tym nasuwa się pytanie: jak wygląda perspektywa osoby zmagającej się z chorobą? Właśnie tego próbowałam dowiedzieć się w poniższej rozmowie.
Choroba onkologiczna dotykając pacjenta uderza również bezpośrednio w jego otoczenie. Bliscy osoby chorującej często zadają sobie pytanie: jak pomagać? Powszechność występowania nowotworów sprawiła, iż zagadnieniem tym zainteresowali się również naukowcy. W ten sposób problematyka roli wsparcia dla pacjentów onkologicznych zainspirowała liczne badania.
Dla większości z nas sytuacja, kiedy spotykamy człowieka, który stracił kogoś bliskiego, jest bardzo trudna. Nie wiemy, jak się zachować, o czym rozmawiać. Unikamy rozmów na temat śmierci, bardzo często po prostu nie potrafimy na ten temat rozmawiać. Bojąc się trudnych emocji, zaczynamy unikać kontaktów...
Jak się zachowywać wobec osoby przeżywającej żałobę, jak jej pomóc?
Zaczęło się w Londynie. Pielęgniarka Cicely Saunders zaprzyjaźniła się z umierającym na raka pacjentem - polskim Żydem, Dawidem Taśmą. W czasie długich rozmów, jakie ze sobą przeprowadzili, zapytała przyjaciela, czego najbardziej potrzebuje człowiek, który umiera. Odpowiedź, jaką usłyszała - Pragnę kogoś, kto byłby przede wszystkim osobą starającą się mnie zrozumieć... - zapamiętała i wcieliła w życie.
Według N. Tétaz1 psychoterapia jest "rdzeniem leczenia" osób myślących o odebraniu sobie życia. Jest także ważną częścią profilaktyki postsuicydalnej, pełniąc zarazem rolę prewencyjną poprzez przeciwdziałanie wystąpieniu kolejnej próby samobójczej. Artykuł ten ukazuje, w jaki sposób psychoterapeuta może wykorzystać muzykę i współpracę z muzykoterapeutą w celu rozszerzenia oddziaływań terapeutycznych oraz wzmocnienia kompleksowego leczenia osób suicydalnych.
Chciałam w tym artykule ukazać, czym są przeżycia człowieka znajdującego się w stanie presuicydalnym i jak bardzo jest on niebezpieczny. A także podarować osobom borykającym się z nastrojami przedsamobójczymi nadzieję, jaką daje świadomość, że sposób, w jaki odbierają samych siebie i świat, jest zmieniony przez stan ich umysłu. Rzeczywistość nie jest wcale aż tak czarna i beznadziejna, a w człowieku drzemie wiele sił, które może on odkryć, decydując się sięgnąć po pomoc.
Z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej, pochodzących z 2008 roku wynika, że telefony komórkowe posiadało wówczas 97% Polaków. Dane te nie są niczym zaskakującym, bo przecież rzadko zdarza nam się spotkać kogoś, kto nie korzysta z tego urządzenia.
Kiedy życie wydaje ci się nie do zniesienia i myślisz o samobójstwie, możesz uzyskać pomoc i wsparcie w zmaganiu się ze swoimi trudnościami poprzez wykorzystanie muzyki i muzykoterapii jako jednej z form wspomagania specjalistycznego leczenia. Możesz pracować zarówno pod okiem wykwalifikowanego terapeuty, jak i w pewnym stopniu samodzielnie, przy znajomości odpowiednich, przedstawionych w artykule zasad.
Depresję dziecięcą niektórzy specjaliści diagnozują już nawet u niemowląt, choć jest ona stwierdzana raczej rzadko. Tak samo jak osoby dorosłe, dzieci również cierpią z powodu tej choroby, lecz może się ona przejawiać u nich w nieco inny sposób.
Zły dotyk, molestowanie, wykorzystanie seksualne, gwałt na dzieciach. Niegdyś temat tabu – dziś coraz częściej nagłaśniane przez prasę, media, radio. Historie dzieci, które doświadczają bądź doświadczyły przemocy seksualnej w dzieciństwie.
Według raportu Centrum Badania Opinii Społecznej pod tytułem "Między młodością a starością" Polacy uważają, że młodość kończy się średnio w wieku 35 lat i 3 miesięcy, po czym następuje wiek średni, który trwa do wieku 61 lat i 8 miesięcy, kiedy to zaczyna się starość. Osobą w wieku średnim jesteśmy więc przez 26 lat i 5 miesięcy, a są to lata bardzo intensywnych zmian...
Strach przed przytyciem powoduje u chorych na anoreksję i bulimię ciągłą koncentrację na jedzeniu. Poznawczy model zaburzeń odżywiania, opisany w artykule, koncentruje się właśnie na myślach osób chorych. Są to: pozytywne myśli związane z jedzeniem, negatywne myśli związane z jedzeniem oraz myśli przyzwalające.
Ból, którego nie widać: wywiad z osobą doświadczającą długotrwałej przemocy emocjonalnej
O pętach doświadczanej przemocy psychicznej rozmawia Joanna Krawczyk
"Chciałabym rozpocząć terapię, ale mieszkam w małej miejscowości i możliwości uzyskania tutaj pomocy są niewielkie", "Chcę chodzić na terapię, ale mieszkam za granicą i obawiam się, że zbyt słabo znam język, bym mógł swobodnie opowiadać o swoich przeżyciach", "Szukałam pomocy, ale pracuję do późna i gdy kończę pracę, to przychodnie i gabinety są już zamknięte", "Tu, na forum, dobrze mi się pisze o swoich problemach, ale nie wyobrażam sobie usiąść naprzeciw psychologa i szczerze opowiadać o tak wstydliwych sprawach", "Ceny terapii są dla mnie zbyt wysokie".
"W XVIII opisana została historia przygód barona Karla von Münchhausena, który znany był z zabawiania ludzi barwnymi opowieściami o swoich przygodach, niesamowicie ciekawych - lecz fikcyjnych. Historia i nazwisko barona wykorzystane zostały kilkaset lat później do opisania syndromu, w którym opiekunowie wywołują symptomy chorobowe u swoich dzieci by wzbudzić zainteresowanie i współczucie innych. Zjawisko to nazwał Zastępczym Syndromem Münchausena..."
"W czasach wszechobecnej reklamy, telezakupów i zakupów online, kart kredytowych, dostępności produktów z całego globu i wciąż zmieniającej się mody na wszystko coraz częściej słyszymy o ludziach uzależnionych od kupowania i wydawania pieniędzy. Kiedy więc kończy się zdrowe "szaleństwo" zakupowe a zaczyna choroba?"
Sondaże optymistycznie wskazują, że kobiety coraz częściej deklarują chęć tworzenia partnerskich związków: równego podziału obowiązków, obustronnej realizacji zawodowej.
Jednak w stronę kobiet ciągle, a może współcześnie nawet bardziej, kierowane są sprzeczne oczekiwania. A takim sprostać trudno. Jeszcze trudniej się w nich odnaleźć. Z jednej strony lansowany jest wizerunek kobiety niezależnej i przedsiębiorczej. Już nie wystarczy, że ładna (bywa, że warunek wystarczający – obarczony ryzykiem, że starczy na krótką metę) i w domu zaradna (warunek konieczny) ale i wykształcona, pracująca zawodowo (owo "nowe"). Kobieta na miarę XXI wieku.
Babcia - sympatyczna, starsza kobieta, piekąca ciastka, opiekująca się wnukami, rozpieszczająca, pobłażająca dziecięcym wybrykom. Wielu z nas nasuwa się taki obraz, gdy słyszymy słowo „babcia”. Niestety nieraz nasza ukochana babcia bardzo cierpi, zamyka się w domu, mówi głównie o chorobach, traci chęć życia.
Nie pozwalasz sobie na wolne i całe Twoje życie obraca się wokół pracy? Zaniedbujesz siebie, bliskich i znajomych? Nie masz już zainteresowań poza pracą? Zostajesz po godzinach, pracujesz coraz więcej a Twoja wydajność spada? Być może cierpisz na pracoholizm..
O trudnościach i zmaganiach z zaburzeniem osobowości z pogranicza (borderline) rozmawia Joanna Krawczyk
Wyobraź sobie: przybliżam się do Ciebie, aby wyraźniej Cię słyszeć, a Ty robisz krok w tył. Przysuwam się jeszcze, a Ty kolejny krok w tył...
Zapisane, wyrwane, rozrzucone i znów zebrane. Ważne dni z przestrzeni kilku lat.
Gdyby jakiś psychoanalityk to czytał, pewnie by mnie wyśmiał, zinterpretował i obrzucił kilkoma epitetami ale jednak podejmę się wyrażenia pewnych treści zawartych w kompleksie Edypa w sposób mniej bulwersujący niż to zrobił Freud.
Być dobrym człowiekiem- wiele osób dąży do tego; wielu ludzi chce działać tak, aby ich czyny miały sens i czuć, że zmieniają świat na lepsze. Wśród nich są prawdziwi zapaleńcy - działają jako wolontariusze, wspierając głębszą ideę. Przede wszystkim niosą pomoc, dają swoją energię, dzięki czemu mogą zyskać dużo więcej, gdyż upiększając czyjś świat, mają szansę upiększyć swój. Często wystarczą jedynie dobre chęci i odrobina czasu.
Moim celem było "wyzwolenie" się od jedzenia, a stałam się jego niewolnikiem. Nie przyznawałam się nawet sama przed sobą, że tak kiepsko wyglądam. Tylko to, że tak mało jadłam pozwalało mi czuć, że cokolwiek znaczę, utrzymać iluzję władzy nad sobą i dobrze o sobie myśleć.
Świadome wybory czy może raczej podążanie za tłumem? Coraz częściej zamiast tego, czego naprawdę potrzebujemy, wybieramy to co jest modne... A może nadszedł wreszcie czas na chwilę przerwy i refleksji...
"Okres oczekiwania na wyniki i ostateczną diagnozę zapamiętam do końca – to był jeden z gorszych momentów mojego życia. Przeszywający i obezwładniający lęk towarzyszył mi nieustannie. W głowie niby ciągle kołatała myśl, że to niemożliwe, że nie może mnie to spotkać, ale rozum podpowiadał całkiem inny scenariusz. Chciałam się wtedy gdzieś zaszyć i uciec przed światem, żeby nie musieć wysłuchiwać ciągłych zapewnień o tym, że na pewno wszystko będzie dobrze."
Rozwód to bardzo stresujące przeżycie dla każdej osoby w rodzinie. Rozwód szczególnie trudny jest dla dzieci. Czy można jednak ominąć bezsensowne krzywdzenie siebie nawzajem? Czy rodzice mogą zgodnie ustalić zasady "co dalej"? Czy współrodzicielstwo po rozwodzie może być łatwiejsze? Przecież "nie wszystko da się podzielić"...
Mediacja jako pozasądowa forma rozwiązywania konfliktów.
Z badań wynika, że świadkowie przemocy znaczenie częściej interweniują, kiedy są przekonani, że ofiara nie zna oprawcy, niż gdy sądzą, że obserwowani ludzie są małżeństwem. W przypadku ataku należy więc krzyczeć "Niech mnie pan zostawi! Nie znam pana!".
Przez sześć lat żyłam w symbiotycznym związku z bulimią. Na łamach tego portalu internetowego chciałabym opowiedzieć Wam, drodzy czytelnicy, historię mojej choroby psychicznej oraz wzbogacić ją ilustracjami ze snów...
W tym artykule chcę przyjrzeć się zagadnieniu samooceny, określić na czym polega zaniżona samoocena i jak się przejawia oraz przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie jak sobie z nią radzić.
Samookaleczanie się wcale nie jest problemem odległym i rzadko spotykanym. Dotyczy aż około 5% społeczności studenckiej, a w szkołach gimnazjalnych czy ponadgimnazjalnych można się z nim zetknąć jeszcze częściej. Mimo to, uszkadzanie własnego ciała jest tematem tabu, a w takiej sytuacji jeszcze trudniej poprosić o pomoc.
W poprzedniej części opisałam swoje relacje z ojcem, które nie okazały się zbyt pozytywne.
Szczerze zazdroszczę córkom, których ojcowie kochają i umieją to okazać.. Ponieważ z moim tatą nie udało mi się stworzyć nigdy nici porozumienia, przedstawiam poniżej efekty tej nieudanej relacji. Być może któraś z Was znajdzie w tych opisach cząstkę siebie.
"Jestem córką swojego ojca." Brzmi banalnie? Pewnie tak, skoro na świecie żyją miliony córek czyichś ojców. Co czujesz, kiedy czytasz to zdanie? Radość, dumę? A może ból i wstyd? Chciałabym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat relacji ojciec-córka i dać przez to świadectwo, jak bardzo ważna i unikatowa jest to więź.
Świat kocha altruistów. Bo potrafią zacisnąć zęby i wspierać potrzebujących bezinteresownie. Bo zapominają o swoich problemach, a zajmują się cudzymi tragediami. Bo nie oczekują niczego w zamian i zadowalają się satysfakcją z udzielonej pomocy. Bo, mimo iż jest ich mniej niż pospolitych egoistów, sprawiają wrażenie, że są w stanie uratować świat.
Trudno teraz przywrócić obrazy z dzieciństwa. Mój umysł jest spokojny, ale ciało drży. Jeszcze nie pozwalam sobie na emocje. Czasem wydaje mi się, że nic nie pamiętam, jakby ktoś wymazał ten okres z mojego życia. Może dlatego, że scenariusz co dzień był ten sam?
Chciałabym Anonimowo Donieść albo Chętnie Anegdotę Dodam – ChAD jak widać, może wiele znaczyć. Dla tych, którzy nie styknęli się wcześniej z tą chorobą rozszyfrowuję: Choroba Afektywna Dwubiegunowa.
Wszystko wokół mnie jest martwe, a teraz nawet ja sama... już idę schodami do nieba... Teraz w rytm marsza pogrzebowego idzie moja rodzina, przyjaciele, znajomi. Idą powoli. Mają w pamięci liczne chwile ze mną spędzone... Ja też pamiętam - zabawy na karuzeli, słuchanie odgłosów kropli deszczu, radosne tropienie fruwającego motyla, wiejskie podwórze, bose nogi, taki piękny świat... Miałam kiedyś marzenia, ale one gdzieś po drodze zniknęły...
Budzi mnie mój własny krzyk. Rozglądam się wokół siebie. Tak przeraźliwie pusto i ciemno. To był tylko kolejny koszmar, brutalnie zabraniający mi spać spokojnie.
Z ADHD jest jak z wadą wzroku. Część dzieci po prostu musi nosić okulary. Bez nich gorzej funkcjonuje, ale też może zostać lekarzem czy prawnikiem. Jeśli dziecko ma ADHD, także potrzebuje "okularów" - wsparcia otoczenia i własnego zwiększonego wysiłku. I też może zostać kim chce, choć z ADHD nie będzie to takie łatwe.
O negatywnych skutkach nadmiernego poczucia winy (i pozytywnych efektach terapii) - rozmawia Joanna Krawczyk
Gwałt jest bardzo dramatycznym przeżyciem. Kobieta, która jest ofiarą często obwinia siebie za to, co ją spotkało i ma obawy przed zgłoszeniem się na Policję. Strach przed tym, że nikt jej nie uwierzy oraz nieznajomość swoich praw, a także to, że nie wie, co ją czeka na Policji sprawiają, że bardzo mało kobiet decyduję się zgłaszać organom ścigania fakt popełnienia przestępstwa.
Uwięzienie w związku, strach przed podejmowaniem samodzielnych decyzji i dominacją partnera. Rozmowy, które często kończą się kłótnią, szantażem a także rękoczynami. Z jednej strony: miłość i przywiązanie, z drugiej: nienawiść do osoby, która nas krzywdzi. Jest to kilka symptomów, które mogą świadczyć o przemocy w naszym związku.
"(...) emocje i wcześniejsze doświadczenia brały górę. One podpowiadały mu, że jeśli będzie miał odrębne zdanie czy jeśli się sprzeciwi - to spotka się z brakiem akceptacji. I tak miotał się pomiędzy strachem przed odrzuceniem, a strachem przed utratą siebie."
O trudach i zmianach w życiu - rozmawia Joanna Krawczyk.
Małżeństwa i pary żyjące w związkach nieformalnych podejmują decyzję o wizycie u terapeuty mając bardzo różny staż wspólnego życia. Krok w kierunku gabinetu terapeuty jest zazwyczaj jedną z kolejnych prób poradzenia sobie z problemem, najczęściej partnerzy traktują to jako ostatnią szansę dla przetrwania ich związku. Kiedy para idzie do terapeuty?
Każde samobójstwo jest doświadczeniem nieporównywalnym, głęboko intymnym, niepoznawalnym i strasznym. A próba zrozumienia tego dramatycznego aktu autodestrukcji budzi jedynie rozpacz...
Myśl o rozpoczęciu psychoterapii towarzyszyła mi przez bardzo długi czas, kokietowała mnie, pojawiała się i znikała nagle jak wyśniony ląd dla rozbitka statku. Niekiedy jawiła się jak Frankenstein stworzony ze zlepka moich obaw, lęków i wszystkich słabych stron, co do których byłem pewien, że je mam i które tak chętnie zawsze podkreślałem.
Na naszym portalu internetowym www.psychotekst.pl istnieje grupa wsparcia DEPRESJA. Dokonaliśmy wyboru wypowiedzi.
Osoba dowiedziała się o możliwości wyjazdu na stypendium zagraniczne, nie pokrywa żadnych kosztów, ale to żadnych, nawet bilet na samolot ma opłacony. Na stypendium może uczyć się, zdobywać nową wiedzę, podróżować, poznawać inny kraj, inną kulturę.
Przed świętami i w trakcie ich trwania liczba podejmowanych prób samobójczych rośnie. Dlaczego tak się dzieje?
Masz już tego serdecznie dosyć. Mąż uderzył cię po raz trzeci a krzyki, obraźliwe słowa i oskarżenia przestałaś już dawno zliczać. Wiesz, że jesteś ofiarą przemocy, trochę już na ten temat czytałaś. Próby rozmów z mężem nie odnosiły skutku a na wzmiankę o terapii małżeńskiej parskał śmiechem. Słyszałaś, że można pójść na policję, ale... "co ja im powiem?" Podobno powiedzą, że to sprawy rodzinne...
Myślenie o śmierci, zainteresowanie nią, czytanie o śmierci na stronach internetowych, zaznaczanie artykułów w gazetach na ten temat, myślenie o tym, jak by to było "po drugiej stronie" - tendencje samobójcze nastolatków.
Dzięki temu, ile wiemy o swoich mocnych stronach, możemy osiągać obrane cele, spełniać własne marzenia. Nasze mocne strony pokazują na co nas stać, widzimy, ile jesteśmy warci, co już zrobiliśmy i co możemy jeszcze zrobić.
Oto kilka ćwiczeń podnoszących poziom poczucia własnej wartości.
Korporacje już dawno odkryły potencjał tkwiący w dzieciach. Dzieci bardzo szybko przywiązują się do marek, łatwiej ulegają reklamom, a także nie rozumieją, że to, co dzieje się na ekranie telewizora, lub komputera nie jest prawdą. Klient idealny. Dzieci stają się inwestycją na przyszłość, która będzie służyć nie nam, ale wielkim korporacjom. Manipulacja? Prawa rynku? Kapitalizm? Norma? Instrumentalizm?
Z Moniką Zięzio, psychologiem w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej - o sensie życia, wyzwaniach zawodowych i smaku nadziei - rozmawia Edyta Worobiej
Tatuś daleko wyjechał, rybka odeszła, ciocia straciła swoje dziecko, babcia zasnęła...- takich stwierdzeń często używamy do wyjaśnienia zjawiska śmierci małemu dziecku. To jednak, mimo naszych szczerych intencji, zwykle nie pomaga mu w poradzeniu sobie z sytuacją straty. Dziecko także przeżywa żałobę, nawet jeżeli nie pokazuje tego od razu po zdarzeniu. Dzieci przeżywają śmierć równie mocno jak dorośli, lecz pojmują ją na swoim poziomie rozwojowym i stosownie do tego reagują.
W jednej chwili rozpiera nas energia i poczucie szczęścia, a za chwilę z irytacji mamy ochotę czymś rzucić w ścianę lub zakopać się pod kołdrą i zasnąć na wiele dni. Jak to się dzieje, że nastrój potrafi się zmieniać z minuty na minutę bez wyraźnej przyczyny?
Ilekroć jakaś pani w sklepie jest niemiła, gotowi jesteśmy pomyśleć o niej - "zołza". Ilekroć znajomy, który właśnie kupił nowego mercedesa, jest smutny - myślimy "malkontent" albo "smutas". Nie wiemy o tym, że o naszym zachowaniu decyduje coś więcej, niż to, co pierwsze poddajemy analizie. Czymże są te tajemnicze siły?
Doda ma IQ 154! Sharon Stone 145! Takie nagłówki to chleb powszedni mediów. Inteligencja już dawno zajęła ważne miejsce w naszej opinii o sobie. Wierzymy, że nam i naszym dzieciom pomoże osiągnąć powodzenie i sukces. Czy rzeczywiście jest tak ważna, jak nam się wydaje? I czym właściwie jest? Co to znaczy być inteligentną osobą? I wreszcie - co to znaczy nią nie być...
Nadszedł taki moment. Zjawił się nie wiadomo skąd i nie uprzedził o swej wizycie. Po prostu pewnego dnia, kiedy szła aleją zasłaną liśćmi, zmroził jej kroki, kazał zwolnić tempo, zatrzymał czas i ją samą. Stanęła zaskoczona w pół drogi i z niedowierzaniem wsłuchiwała się w swoje myśli.
Od lat miałam kiepskie relacje z rodzicami, zwłaszcza z matką. Oczywiste dla niej było to, że jest autorytetem. Trudno było jej pojąć, że w którymś momencie życia, dziecko zaczyna samodzielnie wypracowywać swoje zdanie na coraz więcej tematów, a zdanie to może różnić się od jej, reszty rodziny, nauczycieli, a nawet bywa sprzeczne z ogólną opinią społeczną, co niekoniecznie jest złe. Na moje pytanie: "dlaczego ma być tak, a nie inaczej" zdarzało jej się odpowiedzieć: "bo ja tak mówię". Trudno było to nazwać rozmową.
M: (po blisko godzinnej pogawędce) To co? Kończymy?
JA: Jeszcze nie. Ja tak lubię z Tobą rozmawiać.
M: No bo ze mną zawsze się fajnie rozmawia... (po chwili zastanowienia) Tak fajnie, że czasem nawet sam ze sobą rozmawiam.
Już na zawsze zachowam w pamięci i sercu naszą ostatnią rozmowę. Trzymając Cię za rękę, zapytałam, czy wybaczamy sobie to, co było złe i trudne - kiwnąłeś głową. Powiedziałam Ci, że bardzo Cię kocham. Na co Ty, Tato odpowiedziałeś: "Kocham Cię Córeczko". Przytuliłam się do Ciebie. Było wzruszenie, były łzy. Oprócz tego ogromnego poruszenia, poczułam, Tato, ulgę i radość, bo moje dziecięce marzenie się spełniło. Pierwszy raz w życiu usłyszałam od Ciebie, Tato, że mnie kochasz. Po raz pierwszy w życiu wyraziliśmy i nazwaliśmy swoje uczucia.
Czy ktoś zastanawia się szczególnie nad tym, co dzieje się z rodzinami osób, które odebrały sobie życie? Jak członkowie rodziny radzą sobie z tą sytuacją, co przeżywają? Często się o nich zapomina lub opuszcza. Także same rodziny unikają kontaktów, jednocześnie bardzo potrzebując pomocy.
Tragizm głębokiej depresji jest niebywale trudny do wyobrażenia dla tych, którym nigdy nie dane było czegoś takiego doświadczyć. Intymność rozpaczy sprawia, że wręcz niemożliwe staje się jej opisanie i mówić możemy o niej jedynie za pomocą alegorii...
Trudno wyobrazić sobie świat bez artystów, poetów etc. Można więc powiedzieć, że nadwrażliwcy mają swego rodzaju misję do spełnienia.
Terapia wymaga odwagi, cierpliwości, wytrwałości i siły, by zmierzyć się z naszą bolesną przeszłością, by pozwolić oczyścić zakażone, wciąż bolesne rany. Ludzie pytają, po co do tego wracać? Po co znowu cierpieć?
Julia spogląda na zegarek: 15.05. Już powinien być. Spóźnia się. Julia wie, co to oznacza. Zawsze kończy się tak samo, gdy nie wysiada z autobusu o 14.50. Może przyjedzie następnym, jeszcze nic nie jest przesądzone. Napięcie rośnie, zamiast ojca wraca znany strach, bezradność.
"I pamiętaj córeczko, że seks to po ślubie" - pewnie niejedna młoda dziewczyna słyszała podobne rady od swoich rodziców. To, czy się do nich zastosowała, to już zupełnie inna para kaloszy.
Kiedyś chciałam, żeby umarł, i żeby już nigdy mnie ani mamy nie uderzył i nie terroryzował - tak go nienawidziłam... Ale on nie umarł, a ja karmiłam się lękiem i nienawiścią jeszcze wiele lat.
"Cóż takiego skłania wolontariusza do poświęcenia dla innych?
Przede wszystkim naturalny odruch serca, który przynagla każdego człowieka do pomocy drugiemu - swemu bliźniemu. Jest to bez mała 'prawo istnienia.'
Wolontariusz, gdy bezinteresownie może dać innym coś z siebie, doświadcza radości, która przewyższa to, czego dokonał."
Akt samookaleczenia jest często jedynym znanym (a przez to dostępnym) sposobem na wyrażenie trudnych emocji. W przeciwieństwie do prób samobójczych jego celem jest rozpaczliwa walka o przetrwanie i przystosowanie się do otoczenia. Stanowi obronę przed cierpieniem, które nasuwa wizję śmierci lub szaleństwa.
Cieszę się, że mogłam pracować z tak różnymi osobami. Z jednymi związałam się na lata, inni dali mi odczuć, że jestem im obojętna. Obojętność wynikała chyba z tego, że brakuje mi elastyczności. A może nie? Przecież nie da się wszystkich lubić. Poza tym nie każdemu mogę pomóc, nawet jeśli tego bardzo chcę. Dzięki temu doświadczeniu dowiedziałam się, co mnie cieszy, co rozwija, z kim wolę pracować, i że w ogóle chcę pracować z ludźmi. Nie żałuję żadnej sytuacji, która zdarzyła się w pracy wolontariackiej.
Miałam nadzieję, że może w sieci znajdę kogoś, kto czuje to, co ja? Może to samo przeżywa? A może już to przeżył? Może uda mi się porozmawiać ze specjalistą? Wreszcie znalazłam! W najśmielszych oczekiwaniach nie myślałam, że coś takiego istnieje. Wszystko w jednym, a nawet więcej: czat z psychologiem i osobami takimi, jak ja, z problemami!
Ostatnie 2 lata mojego życia, przeżyte bardzo intensywnie, były związane głównie z terapią. Działo się i to bardzo dużo. Nowe sytuacje, nowi ludzie, nowe problemy, stare problemy. Zagubienie emocjonalne, życiowe, samotność, a w konsekwencji tego - depresja, nerwica. A z czasem, w końcu, próba zmiany. Zmiany tych stanów, wychodzenia z nich, wyciszania się. Nabierania nowych doświadczeń, zmieniania starych schematów zachowań. Podejmowania kilku prób, życia inaczej - podobno lepiej niż dotychczas.
Mamo, chciałabym Ci coś powiedzieć, coś ważnego o sobie. Coś, o czym chciałabym, żebyś wiedziała, bo jest to ważne dla mnie. Chcę, żebyś mnie poznała, ważną część mojego życia. Część, która zmieniła mnie...
Jąkanie jest jak rak, podstępnie i skutecznie niszczący jedną z najcenniejszych właściwości gatunku Homo sapiens - zdolność do skomplikowanego i bogatego, lecz skutecznego komunikowania się ze swoimi pobratymcami. Skutkiem nie jest li tylko problem z kupieniem w kiosku gazety - szkody są daleko większe. Z pozoru to tylko niezbyt sprawnie działający aparat mowy - tak naprawdę to głębokie zniszczenia w sferze całej osobowości jąkały.
Leczenie zaawansowanego jąkania to syzyfowa praca. Da się to jednak zrobić. Mitologiczny Syzyf popełniał bowiem stale pewien błąd. Powinien na jakiś czas przestać wtaczać głaz, i zabrać się intensywnie za rozbijanie zbyt dużych stromizn góry, spłaszczając jej niemożliwy do pokonania szczyt. Któregoś dnia zdarza się cud. Życiowy dramat się skończy, a chłodna bryza osobistej, życiowej wolności na policzku pozwoli zrozumieć, że nad chmurami zawsze było słońce. Nic nie jest w stanie równać się z tym uczuciem.
Wiecie co? Nie wyobrażam sobie życia bez Internetu. Niemal codziennie używam tego medium. Za jego pomocą kontaktuję się ze znajomymi, przyjaciółmi, rodziną, bliskimi osobami. Używam go w kontaktach biznesowych, zawodowych. Komunikuję się za pomocą e-maili i gadu-gadu, używam też skype'a. Za pomocą sieci pracuję i podtrzymuję relacje z innymi ludźmi.
Wiecie, że są osoby, które nienawidzą Internetu? Trudno uwierzyć, prawda? Jednak tak jest. To ofiary przemocy doświadczonej w Internecie właśnie.
W czasach, gdy Zygmunt Freud torował drogę psychoterapii, konieczność spotkania się twarzą w twarz (face to face - f2f) z pacjentem była rozwiązaniem tak oczywistym, że nikt nie próbował jej podważać i szukać alternatyw. Od niedawna E-PSYCHOTERAPIA, niezrażona wiecznym porównywaniem jej do starszej siostry (czyli psychoterapii w tzw. "realu"), uparcie istnieje, rozwija się, zdobywa wciąż nowe tereny i jeszcze ma śmiałość bywać przedmiotem badań naukowych.
Odsuń kozetkę i przysuń sobie krzesło do komputera - dzisiejsi klienci wybierają sesję online.
Oto znalazłeś się w sytuacji, w której serce zaczyna ci szybciej bić, ręce ci się pocą, czujesz, że masz wilgotne czoło i robi ci się duszno, słabo. Pieczenie w żołądku, napinają ci się mięśnie karku, barków, cała szyja ci sztywnieje...
Nie lubię sformułowania "ofiara przemocy". Słowo "ofiara" kojarzy mi się od razu na dwa sposoby. Jeden to ofiara w znaczeniu "ktoś, kto bezwolnie czeka, nie reaguje, daje się krzywdzić". Tzw. ofiara losu.
Dwoje ludzi w związku ma możliwość wydobywania z siebie nawzajem jak najlepszych cech. Gdy spotykają się zakochani, są dla siebie czuli, dbają o siebie nawzajem, starają się sprawiać drugiej osobie przyjemności, odciążać z obowiązków. Druga osoba potrafi nas tak zainspirować, że odkrywamy swoje ukryte dotąd talenty, dobre cechy, atuty.
To jasna strona historii.
Prawdziwe, asertywne wyrażanie siebie to nie tylko kwestia treści, dobrania słów. W dużej mierze to sposób ich wyrażania stanowi o stanowczości i jest najbardziej przekonującym komunikatem przekazywanym drugiej osobie.
Artykuł zawiera kilka komunikatów - sposobów, które mogą ułatwiać stawianie granicy osobie wywierającej nacisk, w sytuacji, gdy chcemy obronić swoją decyzję i przeciwstawić się namowom.
Na pewno każdej młodej osobie wchodzącej w dorosłe życie ze zranioną duszą i ciałem na skutek przemocy proponowałabym psychoterapię. Nie tylko po to by pozbyć się dojmującego cierpienia. Także po to by siebie dobrze poznać, by wiedzieć gdzie jestem JA i moje terytorium psychologiczne a gdzie inni ludzie, gdzie przebiega ta granica?
Psychologowie lubią używać tego sformułowania: "stawianie granic". Mają wtedy na myśli wyraźne informowanie otoczenia - innych ludzi - o tym, czego sobie życzę a czego sobie nie życzę. Może się to wyrażać np. tym, by w stosownej chwili powiedzieć komuś STOP, "nie rób tego dalej - tu jest moja granica a ja nie pozwolę byś ją przekraczał".
Cyberbulling to przemoc z użyciem technologii informacyjnych i komunikacyjnych, głównie telefonów komórkowych i Internetu. To również obraźliwe, prześmiewcze czy zawierające różnego rodzaju groźby i zastraszania krótkie wiadomości tekstowe wysyłane za pomocą telefonu komórkowego czy poczty elektronicznej.
Wrzucali mi plecak do kosza. Wołali, że jestem mięczakiem, pedałem, maminsynkiem, chwastem, którego trzeba wyrwać. Jeden w toalecie złapał mnie za tyłek, wołając, żebym się z nim umówił i zrobił mu loda. Nie chodzę na przerwach się załatwić. Włazili mi do kabiny. Często znajdowałem wylane soki, wodę, olej w moim plecaku. Jak stałem przy tablicy, rzucali we mnie naślinionymi kulkami z papieru, kawałkami kredy, korkami po coli. Zakochałem się w Agacie. Zdobyli jej e-maila i wysłali przerobione moje zdjęcia - fotomontaż. Załamałem się doszczętnie...
"Siła sprawcy powstaje tylko w kontraście sprawca-ofiara, nie istnieje sama w sobie. (...) Sprawca izoluje ofiary od otoczenia - bo w głębi duszy czuje, że za oknem są silniejsi od niego i że może zostać potraktowany przez nich tak, jak do tej pory traktował słabszych (...)"
Chyba każdy z nas widział kiedyś taką sytuację, którą można było nazwać przemocą - czy to fizyczną, czy psychiczną. Prawie każdy doświadczył też na swojej skórze, jak to jest być ofiarą przemocy, choćby w niewielkim stopniu. Z przemocą po prostu czasem stykamy się w życiu, czy tego chcemy, czy nie. Jako obserwatorzy, jako sprawcy, jako ofiary. W tym artykule zostanie poruszona sytuacja osoby, która bezpośrednio w przemocy nie uczestniczy, a jedynie ją obserwuje. Czy można powiedzieć "jedynie"...?
Chyba każdy z nas widział kiedyś taką sytuację, którą można było nazwać przemocą - czy to fizyczną, czy psychiczną. Prawie każdy doświadczył też na swojej skórze, jak to jest być adresatem przemocy - choćby w niewielkim stopniu. Z przemocą po prostu czasem stykamy się w życiu, czy tego chcemy, czy nie, jako obserwatorzy, jako sprawcy, jako ofiary. W tym artykule zostanie poruszona sytuacja osoby, która bezpośrednio w przemocy nie uczestniczy - a jedynie ją obserwuje. Ale czy można powiedzieć "jedynie"...?
Uzależnienie od alkoholu jest problemem nie tylko osoby pijącej lecz także wszystkich członków jej rodziny w tym sensie, że wszyscy oni odczuwają konsekwencje zarówno samego picia, jak i długofalowe konsekwencje uzależnienia.
Moi pacjenci bardzo często pytają jak to jest, że pewne zjawiska, zachowania, zaburzenia pojawiają się w ich rodzinach właściwie od pokoleń. Rzeczywiście, zgłębiając historię rodziny dostrzegamy swego rodzaju "przenoszenie" niektórych problemów od dziadków, przez rodziców, do dzieci. Zastanawiamy się, jak to jest możliwe i co o tym decyduje, czy to sprawa obciążeń genetycznych czy czegoś innego? Odpowiedź na te pytania nie jest łatwa. W tym artykule przyjrzymy się temu zjawisku nie od strony biologicznej lecz psychologicznej i pod tym kątem poddamy je analizie.
(...) Mówienie do kogoś o swoich sprawach ma moc wywoływania zmian, wzmacnia, zmniejsza poczucie izolacji i osamotnienia. Mając świadomość czyjegoś wsparcia, nieporównanie łatwiej jest zrobić coś, co jest milowym krokiem: wyrazić swój sprzeciw, swoje NIE wobec przemocy, NIE wobec zachowań sprawcy(...).
Rodzicielstwo jest bardzo specyficzną i odpowiedzialną funkcją. Każdy rodzic bowiem, kształtuje osobowość dziecka.
Tylko co dziesiąty rodzic w Polsce podejmuje się rozmawiać ze swoim dzieckiem o meandrach życia seksualnego by przygotować je do rozsądnych decyzji i uchronić przed seksualną przemocą. Przeciętny Polak niewiele wie nt. przemocy seksualnej, z pewnością zbyt mało by uchronić swe dzieci przed atakami sprawcy. Jeśli więc rodzice i wychowawcy nie podejmują profilaktyki - dziecku pozostaje jedynie loteria. Być może będzie miało na tyle szczęścia, że nigdy nie zostanie wybrane na ofiarę przez sprawcę. Choć badania naukowe odzierają i z tej iluzji: w ogólnej populacji dzieci seksualnego krzywdzenia doświadcza 10-40% dziewczynek i 5-20% chłopców. Dane są szacunkowe i raczej zaniżone niż zawyżone. Większość dramatów młodych ludzi nigdy nie zostaje ujawnionych.
Był sobie król i królowa. Król był człowiekiem pedantycznym i wymagającym. Tak właściwie to nikt nie potrafił sprostać jego wymaganiom. Nie uznawał żadnego autorytetu, bo nikt nie był wystarczająco idealny i bez skazy, by król mógł go za autorytet uznać.
Pierwszą część artykułu poświęciliśmy rozważaniom dotyczącym przemocy psychicznej i ekonomicznej wobec osób najbliższych, a więc tym zjawiskom, które określa się mianem przemocy chłodnej - pozbawionej bezpośredniego, fizycznego ataku sprawcy na drugą osobę a koncentującej się na oddziaływaniach wymierzonych w naruszenie równowagi psychicznej, poczucie bezpieczeństwa, wiarę we własne sprawcze możliwości osoby doświadczającej przemocy.
W przenośni "kozioł ofiarny" znaczy tyle, co człowiek, na którego niesłusznie zrzuca się całą odpowiedzialność za coś.
Sformułowanie "kozioł ofiarny" pochodzi z biblijnej opowieści dotyczącej Azazela. Azazel to hebrajskie imię symbolizujące złego ducha zamieszkującego pustynię.
Tym razem chciałabym przyjrzeć się zjawisku przemocy w rodzinie z perspektywy nieco innej niż dotychczas, a mianowicie z perspektywy przepisów obowiązujacych w polskim prawodawstwie. Celem tego artykułu nie jest ocena czy poddanie krytycznej analizie tych zapisów a jedynie dostarczenie informacji na ich temat, które być może okażą się pomocne osobom ich poszukującym.
Zjawisko przemocy domowej kojarzy się większości z nas przede wszystkim z przemocą fizyczną - bezpośrednim atakiem na drugą osobę i takim skojarzeniom nie można odmówić słuszności jednak zjawisko przemocy dotyczy szerszego kręgu zachowań, a niekiedy także zaniechań wobec innego człowieka.
Wychowanie dziecka to spora przygoda. Z jednej strony: większość z nas czuje potrzebę posiadania potomstwa. Niby jest to naturalne i, co za tym idzie, wychowywanie powinno być dla rodziców czynnością prostą i niemal odruchową. Z drugiej strony: jak już dziecko mamy (szczególnie pierwsze), okazuje się, że wcale nie jest to takie proste. Prostsze robi się podobno dopiero przy trzecim :-).
Każdy z nas styka się z przemocą. To, czy dotyka nas osobiście i jak radzimy sobie z tym trudnym doświadczeniem, może wpłynąć na dalszy kształt naszego życia.
Na świecie jest wielu troskliwych rodziców. Części z nich zdarza się doświadczać problemowego zachowania swojego dziecka, rożnego typu, np. niesforności, nadpobudliwości, braku karności, moczenia się, agresji i autoagresji - samookaleczeń, depresji, anoreksji, bulimii, sięgania po alkohol i narkotyki, "dziwaczności zachowań" i różnych innych.
"Miałem 7 lat, wróciłem właśnie ze szkoły. W domu było cicho, niepokojąco cicho. W kuchni siedziała mama z głową ukrytą w dłoniach. Na stole leżały niedokończone kotlety. Nie usłyszała mnie. Podszedłem i położyłem jej rękę na ramieniu.
Wielu ludzi wymiennie używa słów: "złość" i "agresja". Tymczasem złość jest UCZUCIEM, tak jak uczuciem jest smutek czy lęk. Agresja natomiast jest ZACHOWANIEM krzywdzącym drugą osobę, albo raniącym ją psychicznie, albo uszkadzającym jej ciało
Wykorzystanie dziecka przez rodzica dokonuje się często poprzez postawy i zachowania z pozoru niewinne a nawet "pozytywnie uzasadnione". Tego typu destrukcja daleka jest od modelu świadomego krzywdzenia, sprawcy zaś (a bywa, że i ofiara), często do końca życia nie zdają sobie sprawy z tego, co w istocie zaszło.
Część osób wchodzących w dorosłość czuje się bezradna i nieprzystosowana bo nie były przez swojego nadopiekuńczego rodzica zachęcane do podejmowania działań, dokonywania prób, do ryzykowania i narażania się na porażki, do samodzielnego stawiania czoła wyzwaniom. Przesadna kontrola i wyręczanie dziecka ze strony bojaźliwych, niespokojnych rodziców sprawia, że dzieci też stają się niespokojne i lękliwe.
Część rodziców kieruje się przekonaniem, że musi o swoim dziecku wiedzieć wszystko i że każda metoda by ten cel osiągnąć jest dopuszczalna. Za przekonaniem tym stoi kolejne: "im więcej wiem o swoim dziecku, tym bardziej uchronię je od błędów i niebezpieczeństw tego świata".
W pierwszej części artykułu naszą uwagę skupiliśmy na tym czym jest uzależnienie od substancji psychoaktywnych, jakie etapy ich używania poprzedzają uzależnienie, a także prześledziliśmy możliwe do zaobserwowania objawy używania większości substancji psychoaktywnych. W drugiej części omówimy kilka jeszcze, ważnych sygnałów, które powinny zwrócić uwagę każdego rodzica. Sygnały te mogą być wskazówką, że z dzieckiem dzieje się coś niepokojącego, że być może ma ono kontakt z substancjami psychoaktywnymi.
Na początek warto zwrócić uwagę na fakt, że nie każde używanie przez dziecko substancji psychoaktywnych jest równoznaczne z jego uzależnieniem od tych substancji, tym bardziej ważne jest, by zwracać uwagę na pojawiające się oznaki ich używania, żeby jak najszybciej dostrzec problem i mu przeciwdziałać.
Niniejszy artykuł chciałabym poświęcić tym elementom naszych relacji z dziećmi, których obecność może potencjalnie przyczynić się do powstania licznych problemów, od zaburzeń emocjonalnych począwszy, na uzależnieniach skończywszy.
Gdy rodzic odkrywa, że jego dziecko bierze narkotyki, zazwyczaj jest to dla niego zaskoczeniem. Pojawiają się rozmaite uczucia: przerażenie, gniew, bezradność. Gdy mija pierwszy szok, a czasem jeszcze zanim minie, podejmowane są różne działania. Czy warto działać samemu? W czym mogą pomóc specjaliści?
Dlaczego akurat marihuana przyczynia się do powstawania tego syndromu?
Z tym tajemniczo brzmiącym terminem można się zetknąć w poradni odwykowej, w mądrych książkach, a także w opracowaniach i ulotkach informacyjnych na temat szkodliwości palenia marihuany. Jest on opisywany jako jeden ze skutków używania THC (substancji czynnej marihuany i jej żywicy - haszyszu).
Warto w tym miejscu zatrzymać się chwilę nad problemem tego typu przemocy, która dość często pojawia się wobec dzieci i młodzieży w tzw. normalnych, dobrych domach - nie będąc jednocześnie identyfikowaną przez sprawców jako przemoc. Często sama ofiara ma tu poważne zamieszanie. Chodzi konkretnie o ten rodzaj przemocy, który ogranicza - wykorzystując zależność materialną i emocjonalną - podstawową autonomię młodego człowieka na bardzo głębokich poziomach.
Słowo "krytyka" zazwyczaj kojarzy się nieprzyjemnie. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że krytyką nazywamy sytuacje, gdy ktoś odniósł się do nas w taki sposób, który był dla nas raniący. Prawdopodobnie każdy zetknął się też z krytyką, która nie krzywdziła, ale zwyczajnie nie nazwał jej tym niesympatycznie kojarzonym słowem. Była to bowiem sytuacja, w której padły słowa trudne, ale możliwe do przyjęcia i nikt nie poczuł się urażony.
Trudno jest pisać o innym, niż słownym, wyrażaniu uczuć, przy pomocy... słowa pisanego. Dużo prościej byłoby to zademonstrować. Spróbujmy jednak przyjrzeć się temu, co i jak można drugiej osobie zakomunikować przy pomocy rożnych środków ekspresji, jakie człowiek ma w swoim repertuarze.
W kontekście wczesnej profilaktyki uzależnień wśród młodzieży, podejmujemy aktualnie temat niezwykle ważki. Historia życia młodych ludzi, którzy nałogowo używają, bądź używali substancji psychoaktywnych, wskazuje bowiem, iż często podlegali oni przemocy w swoich rodzinach i środowisku społecznym szerzej rozumianym (grupa rówieśnicza, szkoła). I wbrew pozorom nie oznacza to wyłącznie tego, iż "byli bici".
Nastolatkom zdarza się dość wyraźnie demonstrować swój stosunek do narkotyków i alkoholu. Niekiedy jest to aż ostentacja. Obecnie na rynku jest niezliczona ilość gadżetów, które ułatwiają publiczne prezentowanie poglądów danej osoby na jakiś temat i niektórzy skwapliwie z tego korzystają.
Psychologowie mówią o czterech poziomach komunikacji
Według wielu badaczy to w środowisku rodzinnym kształtują się warunki przesądzające o tym, czy młoda osoba stanie w obliczu ryzyka nadużywania narkotyków i uzależnienia od nich. Uznaje się, że jeżeli większość zachowań rodziców jest pozytywna, w rodzinie panuje generalnie ciepło i klimat bliskości oraz wzajemnego szacunku, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko będzie miało odporność na proponowane mu przez rówieśników wzorce nałogowego życia.
Mit dobrych, nadzwyczaj cierpliwych, tylko kochających rodziców, utrudnia bardzo radzenie sobie ze złością. Bo jeśli przyznamy się do uczucia złości - łatwiej możemy stawić jej czoła. Warto jednak przede wszystkim wiedzieć, gdzie może być źródło złości do dziecka bo nie zawsze tkwi ono po prostu w nieodpowiednim i męczącym zachowaniu potomka.
Na sformułowane wyżej pytanie mam ogromną ochotę odpowiedzieć że nie. I jestem przekonana, że taka odpowiedź byłaby prawdziwa. Konieczności, każdego dnia dostrzegamy wiele, dla niektórych z nas życie właściwie jest takim pasmem konieczności czy zobowiązań - mniej lub bardziej chętnie spełnianych.
PO CZYM POZNAC PIJANE MYŚLENIE? Działa ono w sposób niezamierzony i nieuświadomiony dla osoby uzależnionej. Wraz z postępem choroby, system iluzji i zaprzeczania rozbudowuje się!
Uzależnienie, np. od alkoholu, to jedna z tych niewielu chorób, która nie pozwala osobie dostrzec i przyznać, że jest ona chora. I właśnie dlatego jest to choroba szczególnie podstępna i wymaga specjalistycznego leczenia - na terapii podstawowej a potem pogłębionej.
Czasem żartujemy, że jak ktoś mówi z silnym przekonaniem, że nie jest alkoholikiem to właśnie dowód na to, że nim jest J Oczywiście, nie po tym diagnozujemy uzależnienie, ale anegdota ta świetnie oddaje to, co tak charakterystyczne dla tej choroby. To, co Anonimowi Alkoholicy już dziesiątki lat temu nazwali "pijanym myśleniem". To, co zna każdy, kto dzieli życie z alkoholikiem i ma za sobą nieudane próby przemówienia do niego, błagania by poszedł na leczenie: usilne zaprzeczanie uzależnieniu.
Istnieje bardzo wiele definicji rodziny, stworzonych przez psychologów, pedagogów, antropologów czy socjologów. Jednak w każdej z nich można odnaleźć wątek mówiący o tym, iż "rodzina jest podstawową komórką organizmu społecznego" (Jundziłł, 1993). Bardzo interesująco rodzinę postrzega prof. Janusz Homplewicz, który zakłada, że rodzina to wspólnota życia i miłości, doświadczeń i błądzeń, naturalne środowisko o określonej autonomii, przekazie wartości i czasie trwania.
Nasze piąte spotkanie poświęcić chciałabym opisaniu kolejnych, konkretnych form, w jakich świadczona jest profesjonalna pomoc psychologiczna. Poza opisanymi wcześniej: psychoterapią, poradą psychologiczną oraz interwencją kryzysową wymienić należy jeszcze
Kolejny artykuł poświęcić chciałabym krótkiemu opisowi i uporządkowaniu form, w jakich świadczona jest pomoc psychologiczna. W świadomości społecznej bardzo często praca psychologa jawi się jako specyficzny monolit, mało ustrukturowany - tymczasem przyjmuje ona - w zależności od potrzeb - bardzo konkretne formy i wymiary.
Wdrażając się do samodyscypliny dziecko uczy się, że należy przełamywać takie uczucia jak niechęć, rozleniwienie, zmęczenie i podejmować konieczne działania. To ważna lekcja, jakiej rodzice powinni nauczyć, ale nie jedyna.
W rodzinach, w których jest uzależnienie, bezsilność jest często uczuciem najbardziej obecnym. Każdy z członków takiej rodziny jej doświadcza, świadomie lub nie. (...) Kojarzy się ona z próbą rozbicia muru głową, choć wiadomo, że się nie da. Tyle, że osoba w mur uderzająca o tym nie wie albo nie chce się z tym pogodzić...
Przygotowując się do dorosłego życia, nastolatki stopniowo oddalają się emocjonalnie od rodziców. Coraz większe znaczenie natomiast mają dla nich kontakty z rówieśnikami. Mają swoje tajemnice, którymi chętniej dzielą się z przyjaciółką niż z mamą. Proces ten jest zgodny z naturą - to przecież wśród rówieśników spędzą większą część swojego życia i wśród nich powinny, w odpowiednim czasie, znaleźć sobie najbliższą osobę, z którą założą nową rodzinę. Maleje wtedy autorytet rodziców, rośnie natomiast autorytet kolegi lub starszego brata.
Wydaje się, że o atrakcyjności substancji psychoaktywnych decydują wyłącznie ich immanentne właściwości, tymczasem ważny jest tu także aspekt społeczny ich używania. Mam na myśli grupę, w której najczęściej młodzież przechodzi inicjację, czy też wreszcie pozytywne i negatywne stereotypy towarzyszące "używającym" (oba mogą okazać się atrakcyjne).
Dla nastolatka informacja, że narkotyki są złe, to żadna informacja. Zresztą, to nie informacja, a opinia, najczęściej powtarzana bez zastanowienia i bez argumentów. A argument: "bo ja ci tak mówię, smarkaczu" to chyba najgorsze uzasadnienie.
Pomoc terapeutyczna przydaje się rodzicom, niezależnie od tego, jak zaawansowane jest dziecko w swojej miłości do narkotyków. Zarówno w fazie eksperymentów, jak i nadużywania czy zaawansowanego niekontrolowanego nałogu rodzice nastolatka mogą się okazać najważniejszym wsparciem. Członkowie rodziny są jak naczynia połączone, tak więc zmiana w sferze emocji i zachowań u rodzica wpływa na zmianę w postępowaniu dziecka.
Oczekiwania rodziców wobec dzieci - zarzewie wielu rodzinnych, międzypokoleniowych konfliktów, przyczyna rozpadu relacji, a czasem nawet rodzinnych tragedii... Analiza konfliktowych sytuacji, dotyczących realizacji oczekiwań właśnie, wskazuje bowiem na to, iż w sporej części przypadków konflikt ów ma swe źródło nie tyle we wrodzonej niechęci dziecka do ich realizowania, ile raczej w błędnym systemie, według którego rodzice budują system swoich oczekiwań.
Oczekiwania rodziców wobec dzieci - zarzewie wielu rodzinnych, międzypokoleniowych konfliktów, przyczyna rozpadu relacji, a czasem nawet rodzinnych tragedii...
Jeśli podejrzewasz lub wiesz, że twoje dziecko zażywa narkotyki to czeka cię wiele rozmów będących wyzwaniem i sztuką dialogu jednocześnie. Warto zapamiętać garść sugestii.
Możliwość, że twoje dziecko zażywa narkotyki burzy nie tylko spokój, to jakby runęło sklepienie świata wprost na twoją głowę. W samym środku ciebie buzuje na dużym ogniu kociołek z tymi najbardziej przykrymi emocjami. Jeśli nie uświadomisz sobie co czujesz, te uczucia wezmą nad tobą górę i będą tobą kierować. To niebezpieczna opcja, ten kurs może wprowadzić cię w ślepą uliczkę.
Przede wszystkim nie wpadaj w panikę. Zanim przystąpisz do jakiegoś działania - ochłoń. Nie działaj pod wpływem pierwszego impulsu - nie spal mostów! Przygotuj się i daj sobie czas (...)
Dlaczego alkohol i narkotyki w jednym worku?
Dziecko jest od dorosłego słabsze, ponieważ jest od niego zależne. To dorośli ustalają prawa, obowiązki. Dla dziecka dorosły jest wyznacznikiem najważniejszych postaw. Dzieci także mają swoje sposoby na uzyskiwane tego, czego pragną: płaczem, marudzeniem, prośbą. Jest w tym siła, ale inna, niż ta nasza, dorosła. Dziecko nie jest w stanie nas do niczego zmusić siłą. My, niestety, naszej siły możemy nadużyć, nawet całkiem nieświadomie.
Każdy, kto sięga po narkotyk ma już mniej lub bardziej wyrobione przekonanie o tym, jak on może zadziałać. Przekonanie nie zawsze adekwatne, nierzadko nieco zafałszowane, narkobiznesowi nie zależy by podkreślać tę ciemną stronę narkotyku. Nastolatek sięgający po "cudowną chemię" wierzy, że nie stanie się nic złego. Ta wiara jest tak silna, jak tylko silne mogą być młodzieńcze uniesienia, porywy entuzjazmu czy właściwy dla tego wieku bunt.
Uwierzmy, że dzieci widzą i czują więcej, niż nam się wydaje dużo wcześniej, niż my sami chcielibyśmy, aby czuły. Dbajmy, o dojrzałą, pozytywną i nie odartą z szacunku postawę wobec partnera. Mimo wszystko. To jesteśmy naszym dzieciom winni.
W tym krótkim temacie mieści się co najmniej kilka ważnych kwestii dla każdego rodzica: jakie substancje to substancje psychoaktywne, jakie sygnały świadczą o tym, że moje dziecko po nie sięga i co wtedy robić - rozmawiać czy karać... Poniższy artykuł dotyczy ostatniej sprawy - informacji o pozostałych szukajcie Państwo w kolejnych. Zachęcam!
Kiedy niespodziewanie okazuje się, że dziecko ma kontakty z narkotykami lub alkoholem, jest to dla większości rodziców spory szok. W tak trudnych momentach, zazwyczaj reagujemy spontanicznie, niespecjalnie zastanawiając się nad tym, co chcemy powiedzieć. Na początku są emocje: troska, lęk, przerażenie, gniew, irytacja, smutek, rozczarowanie, bezsilność... To pierwsze reakcje, zupełnie zresztą naturalne, gdy kochana przez nas osoba robi sobie krzywdę w taki czy inny sposób.
Bardzo ważne jest z jakiej rodziny pochodzisz i w jakiej żyjesz. Czy zdążasz w kierunku zdrowia, czy też zauważasz, że "coś jest nie w porządku". Rodzina jest źródłem siły i stanowi podstawę Twojej tożsamości. Przyjrzyj się opisowi funkcjonowania zdrowej i dysfunkcjonalnej rodziny, być może zauważysz ważne dla Twojej rodziny i Ciebie nowe informacje.
Myślę, że nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. W gazetach, książkach, Internecie czy telewizji pojawia się wiele informacji o tym, kim są i jakie cechy mogą mieć Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA). Być może rozpoznajesz je jako swoje i jesteś świadomy tego, że pochodzisz lub żyjesz w rodzinie z rodzicem uzależnionym od alkoholu. Być może zastanawiasz się, czy "problem DDA" dotyczy Ciebie, czy warto skorzystać z terapii grupowej lub indywidualnej...
Do perfekcji opanowana w dzieciństwie sztuka przetrwania, później, w dorosłym życiu, okazuje się zbyt kosztowna. Zbroja, niegdyś chroniąca dziecko, staje się przyciasna, uwiera, krępuje ruchy. Opuszczona przyłbica nie pozwala w pełni skontaktować się ze światem i ludźmi. Z drugiej jednak strony, zrzucenie jej nie przychodzi wcale łatwo...
Od kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu lat obserwujesz jak bliski Tobie człowiek wchodzi coraz głębiej w uzależnienie od alkoholu. To nie jest ktoś Tobie obcy, prawdopodobnie czujesz do niego bardzo silne emocje. Kiedyś pewnie była to miłość, teraz może być Ci trudno nazwać tą mieszaninę uczuć, która jest w Tobie. Być może zastanawiasz się, co się stało z waszym związkiem i często wracasz wspomnieniami do przeszłości, żeby zrozumieć, co zaszło. Możesz odczuwać zagubienie.
Wszystkie dzieci pragną, żeby rodzice je kochali, pragną czuć się chciane i ważne. Rodzice, a zwłaszcza rodzice decydujący się na adopcję, też pragną kochać adoptowane dziecko. Są świadomi swoich pragnień i pełni dobrej woli. Pod tym względem są też nawet wnikliwie sprawdzani przez ośrodki adopcyjne. Dlaczego zatem, mimo takich szczerych chęci po jednej i drugiej stronie, wcale nierzadko pojawiają się problemy, nawet bardzo dramatyczne w swoich skutkach?
Rodzice pragnący adoptować dziecko muszą oko w oko zmierzyć się z problemem sieroctwa społecznego. Obecnie wychowankowie domów dziecka to niemal wyłącznie dzieci pochodzące z rodzin dysfunkcyjnych, w których rodzice nie wywiązują się ze swoich rodzicielskich obowiązków, często mają konflikty z prawem a nade wszystko borykają się z uzależnieniem od środków psychoaktywnych, takich jak alkohol czy narkotyki.
Medycyna zna choroby, których występowanie prawie całkowicie opiera się na mechanizmie dziedziczenia (np. hemofilia czy daltonizm) i takie, których występowanie z dziedziczeniem nie ma nic wspólnego.
Dzieci najszybciej i najbardziej trwale uczą się naśladując zachowania osób ze swojego otoczenia. W ten sposób uczą się chodzić, mówić... Umysł małego dziecka jest bardzo chłonny więc zachowania powtarzane przy nim bardzo szybko zapadają mu w pamięć.
Jeśli dziecko dostaje trochę do spróbowania, najprawdopodobniej smakować mu to nie będzie - alkohol pali w ustach, ale dzieciak przełyka, bo rodzice patrzą czujnie. Chce ich naśladować, a przecież im smakowało - to ono też udaje, że to dobre.
Kiedy pije ktoś bliski, chcesz mu pomóc. Widzisz, że od dłuższego już czasu ta osoba nie czuje się dobrze, robiąc to, co robi. Coraz częściej źle wygląda, ma rozmaite dolegliwości fizyczne, kłamie, wstydzi się, często jest smutna i rozdrażniona. Izoluje się od innych, zrywa kontakty, nie chce rozmawiać z bliskimi. Twierdzi jednak, że wszystko jest w porządku. Przecież "tylko czasem sobie wypije"...
O poradnictwie i terapii dla partnerów osób uzależnionych. - Istnieją instytucje, miejsca i ludzie zajmujący się pomocą w takich sytuacjach i warto sięgnąć po ich pomoc. Będzie Ci łatwiej działać...
Zjawisko nawrotów może dotyczyć zarówno uzależnienia od alkoholu, jak i innych substancji chemicznych a nawet tzw. zachowań nałogowych, nie związanych z chemicznym uzależnieniem, jak np. hazard, jedzenie, seks, itd. Występuje także w przypadku przewlekłych chorób somatycznych, np. nowotworowych.
Jednym z elementów zapobiegania nawrotom choroby jest rozpoznawanie wczesnych sygnałów ostrzegawczych i budowanie strategii przeciwdziałania im z udziałem innych ludzi. Można przerwać narastający proces nawrotu, zanim sygnały ostrzegawcze staną się zbyt silne.
Ile mogę? Wiele osób zadaje sobie to pytanie. Coraz częściej posuwamy się do granic naszej wytrzymałości, a czasami poza nie.
Część pierwsza - nałóg się rozwija niepostrzeżenie...
Część druga - kolejne straty i pozorne próby ratowania się
Część trzecia - degradacja psychiki
Wędrując po Sieci stykamy się z różnymi przejawami agresji częściej, niż w realnym życiu. Czy można z tego wyciągnąć wniosek, że z Sieci korzystają ludzie wyjątkowo napastliwi? Czy może często pojawiające się wrogie nastawienie do siebie nawzajem wynika z innych przesłanek?
Ponieważ obawiamy się oceny innych, uwewnętrzniamy krytykę. Sami robimy sobie to, czego obawiamy się z zewnątrz - w myśl zasady "ukarzę się sam, zanim zrobi mi to ktoś inny".
Rozpoczynamy cykl artykułów, zatytułowany "Stopem przez psychoterapię", pragnąc dostarczyć Państwu podstawowych informacji na temat charakteru i specyfiki szeroko rozumianej pomocy psychologicznej.
Troska o bezpieczeństwo klienta i jakość udzielanej mu pomocy, w sposób naturalny, spoczywa na instytucjach i osobach pomocy tej udzielających. Nie zwalnia to jednak potencjalnych klientów z odpowiedzialności - we własnym, dobrze pojętym interesie - za świadomy, oparty o racjonalne przesłanki, wybór terapeuty.
Funkcjonuje naiwny stereotyp, postrzegający samą psychoterapię, a także psychoterapeutę jako fenomeny rodem z krainy bajek. Mam tu na myśli oczekiwania cudownych rozwiązań, bezbolesnych oczywiście, nie wymagających nakładu własnej pracy; oczekiwania wykluczające ból, wiążący się często z poznawaniem samego siebie i swojej historii, wreszcie oczekiwania rozwiązań szybkich, trwałych no i przede wszystkim takich, które nie będą wymagały żadnych poświęceń.
Kobieta robi, co może, żeby nie przyznać się do uzależnienia. Strasznie boi się opinii otoczenia. Ciągle aktualny jest u nas stereotyp "pijany mężczyzna to normalka, ale pijana kobieta - o, to meliniara albo puszczalska, a najpewniej jedno i drugie". Pijące kobiety świetnie go znają. Każdy kolejny kieliszek rodzi więc coraz potężniejsze poczucie winy.
Kiedy już dłużej nie da się oszukiwać siebie i otoczenia, że "nie ma żadnego problemu, tylko trochę dziś zmęczona jestem i źle się czuję", nadchodzi pora na poszukanie fachowej pomocy. W przypadku kobiet jest to szczególnie ważne.
Podjąłeś decyzję by przestać pić? To świetnie, to pierwszy ważny krok dla ciebie i bliskich. Możesz nastawić się, że realizacja tego postanowienia nie będzie jednak łatwa. Jak więc to zrobić by uwieńczyć swoje działanie sukcesem?
Znaczącym efektem uzależnienia, utrzymującym się pomimo pożegnania z alkoholem, są pojawiające się stany głodu alkoholowego. Głód alkoholowy to niejako spadek po wieloletnim dostarczaniu swojemu organizmowi chemicznego zaspokojenia w postaci alkoholu.
Nawet znany każdemu "zwykły" głód, spowodowany długą przerwą w jedzeniu ma swoje symptomy cielesne. Głodna osoba czuje wtedy "ssanie" w żołądku, czasem interpretowane wręcz jako ból, wyraźniej wyczuwa zapachy pożywienia, zaczyna marzyć co by zjadła, niekiedy wydziela się większa ilość śliny. Osoba uzależniona na głodzie alkoholowym również otrzymuje od swojego organizmu wiele sygnałów, najczęściej o wiele bardziej intensywnych niż przy głodzie pokarmowym.
Bez wiedzy o tym, jak wygląda proces odstawiania alkoholu oraz trzeźwienia, fundujesz sobie i swojej rodzinie spory stres. (...) Picie zmienia ludzkie zachowania nie tylko wtedy, kiedy osoba znajduje się pod wpływem alkoholu. Zmienia także sposób myślenia i reagowania emocjonalnego na długie miesiące i lata.
Niemalże każdy, kto kiedykolwiek, w mniejszym lub większym stopniu nadużył alkoholu, miał okazję na własnej skórze poznać zjawisko nazywane w języku polskim "kacem" (od niemieckiego Katzenjammer, czyli "koci jęk"). Zjawisko to ogólnie oznacza stan złego samopoczucia fizycznego i psychicznego, spowodowanego wypiciem większej ilości alkoholu, pojawiający się już po wytrzeźwieniu, z reguły następnego dnia.
Był maj 1935 roku. Dwaj mężczyźni: Bill Wilson i Bob Smith spotykają się, rozmawiają i szybko zauważają, że łączy ich skłonność do alkoholowej autodestrukcji. A gdyby tak zaczęli spotykać się regularnie, wymieniać doświadczenia, dzielić się odczuciami, służyć sobie wzajemnie radą, wspierać się i pomagać w chwilach kryzysu, zamiast słuchać rad płatnych pseudoekspertów - to, kto wie, może udałoby im się wspólnie okiełznać tego potwora? Nie zaszkodzi spróbować...
Demokracja i równouprawnienie kobiet i mężczyzn są wspaniałym pomysłem. Niestety, w kwestii picia alkoholu, kobietom ta - długo oczekiwana (i nadal problematyczna) - równość zaszkodziła.
Panuje powszechne przekonanie, że przyjmowanie leków i picie alkoholu nie idą w parze. Czy ma to jakieś uzasadnienie, czy też jest to zwykły przesąd, którym można się nie przejmować ?
Nie ma w tym żadnego przypadku. Była to oczywista konsekwencja praw natury a mianowicie prawa o zachowaniu stałości i niezmienności w przyrodzie.
"Nikt chyba tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, jak dużo ran jest w moim ciele... ran wyrządzonych złym słowem, chamstwem, niektóre rany widać gołym okiem, innych nikt nie zobaczy, może zdawać sobie jedynie z nich sprawę (moi przyjaciele), albo je czuć (tylko i wyłącznie ja). Te rany są bardzo podstępne, powoli mnie niszczą, powoli chowam się w tych ranach. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo cała ucieknę i się w nich ukryję..." moooody_girl
Są takie chwile w życiu, które chciałoby się zatrzymać na zawsze. Czujemy się przepełnieni szczęściem i radością. Świat wydaje się nam przyjazny, czujemy się akceptowani, potrzebni, kompetentni. Mamy poczucie, że panujemy nad własnym życiem. Jesteśmy otwarci i chętnie poszukujemy wówczas towarzystwa innych. Czujemy się dobrze i bezpiecznie. Takie chwile dodają nam sił.
O złośniku mówi się, że jest ładunkiem wybuchowym o krótkim loncie i owo porównanie bardzo dobrze oddaje naturę jego emocjonalności.
Alkoholizm to nie tylko problem samego uzależnienia od alkoholu, to też problem cierpienia z powodu depresji. Depresja krąży wokół alkoholika jak zły duch, niewidzialny, a jednak sprawujący nad jego życiem kontrolę. Chory uzależniony od alkoholu i pogrążony w depresji wydaje się być praktycznie bez szans. Depresja utrudnia podjęcie decyzji o uczestnictwie w grupie terapeutycznej lub AA i utrudnia samo leczenie.
Gdy lekarz bądź terapeuta rozmawia z uzależnionym od alkoholu pacjentem, z reguły pyta o podejmowane do tej pory próby leczenia odwykowego. Wówczas bardzo często pada odpowiedź: "tak, miałem wszywany Esperal". I trudno jest pacjentowi zrozumieć, dlaczego jego rozmówca dopytuje: "ale ja mam na myśli prawdziwe leczenie, nie Esperal". Czy Esperal nie jest lekiem na alkoholizm? Do czego więc służy?
Przyszła kiedyś do mojego gabinetu młoda dziewczyna. Już po kilkunastu minutach wstępnej rozmowy było jasne, że jej problemy związane są z syndromem DDA - była dorosłym dzieckiem alkoholika.
Alkohol etylowy, czyli etanol, to prosty związek organiczny, składający się z dwóch atomów węgla, sześciu wodoru i jednego atomu tlenu. Posiada charakterystyczny smak i zapach, identyczne jednak jak u śmiertelnie trującego alkoholu metylowego. W dużym stężeniu jest palny, co pozwala na jego wykorzystanie jako biopaliwo do samochodów, oprócz tego denaturuje (ścina) białka, co odpowiada za jego odkażające działanie.
Świat dziecka adoptowanego zazwyczaj bardzo różni się od świata rodziców adopcyjnych. Nie wystarczy sama miłość, jakkolwiek jest ona warunkiem koniecznym, aby odnieść sukces wychowawczy. Zawodna może okazać się też intuicja, bo to, co zwykle działa w normalnych warunkach, w świecie dziecka obciążonego przemocą i zaniedbaniem przestaje funkcjonować. Niejednokrotnie rodzice adopcyjni stają się bezradni wobec różnych, zaskakujących i niezrozumiałych zachowań adoptowanych dzieci.
(...) Zaczynamy od zwykłego sporu na jakiś temat, np. kto powinien wynosić śmieci. Po chwili przekształca się to w solidną kłótnię, połączoną z wypominaniem, czego kto ostatnio nie zrobił albo co zrobił nie tak. Przestajemy szukać rozwiązania, zapominamy o co poszło na początku. Zaczyna się walka przy użyciu wszelkich metod, jakie przyjdą nam do głowy. Wszystko po to, aby odnieść zwycięstwo w tej kłótni. Nie chodzi już o śmieci, tylko o to, kto w ogóle ma rację (...)
(...)Pasja czy hobby w świetny sposób organizuje życie. Siedząc w pracy wyobrażasz sobie, jak za 6 godzin zarzucisz wędkę, czas szybciej mija, a szef jakoś mniej drażni. Cieszysz się z zarobionych pieniędzy, bo chociaż odrobinkę z nich wykorzystasz na to, co lubisz robić. Rzadko kiedy zdarza się, że się nudzisz i nie masz pomysłu na spędzenie czasu. Zajmujesz się czymś regularnie, tydzień masz uporządkowany. Poznajesz nowych ludzi, którzy robią to, co Ty (...)
(...) Niedobrze jest, gdy spędzamy więcej czasu na rozmowach w sieci niż w rzeczywistości. Tak to już jest, że nie ćwiczone umiejętności zanikają. Gdy po dłuższym czasie rozmów głównie przez Internet wyjdziemy na ulicę, trudno będzie się nam odnaleźć w rzeczywistości nie-wirtualnej. Ciężko będzie dłużej z kimś porozmawiać, okazywać emocje (...)
Po ukończeniu podstawowego programu terapii uzależnień zdrowiejąca osoba uzależniona potrafi już dość dobrze radzić sobie w stresowych sytuacjach, bez konieczności sięgania po alkohol, hazard, narkotyki czy leki. Zna podstawy "instrukcji obsługi" swojej choroby, ale ciągle jeszcze życie na trzeźwo jest dla niej trudne.
Przyjęcie do podstawowego programu terapii uzależnień zawsze jest poprzedzone indywidualną konsultacją z terapeutą. W trakcie konsultacji informuje on o możliwych miejscach podjęcia leczenia oraz sugeruje najkorzystniejszą w tym przypadku formę.
Każde uzależnienie zaczyna się od tego pierwszego - niewinnego razu. Rzecz w tym, że nigdy nie ma gwarancji, czy branie pozostanie tylko jednorazowym eksperymentem, czy stanie się początkiem koszmaru.
Wchodzisz do pokoju swego nastoletniego dziecka by pozbierać brudne ubrania i znajdujesz ukryte za łóżkiem puste puszki po piwie. Jak w podobnych sytuacjach rozmawiać z dziećmi?
Nasze dzieci już od najmłodszych lat są bystrymi obserwatorami otaczającej rzeczywistości. Nie łudźmy się, że obecność w niej alkoholu umknie ich uwadze. Bez względu na to, ile wysiłku włożymy w ochronę naszego dziecka, prostym zaprzeczeniem nie uwolnimy świata, w którym żyje, od obecności oraz niebezpieczeństw związanych z alkoholem. Dlatego polityka przemilczania płynąca z przekonania, że "lepiej nie wywoływać wilka z lasu" nie rozwiązuje problemu.
Czy to możliwe, że ten człowiek, przed którym wszyscy w rodzinie mają się na baczności, który wzbudza jednocześnie strach, obrzydzenie, pogardę i politowanie, ten człowiek, z powodu którego rodzina okryta jest wstydem, w którym trudno już dostrzec znaczące wartości, że ten sam człowiek cierpi na depresję?
Samospełniająca się przepowiednia. Co to jest? Czy to coś takiego jak wróżba u wróżki, która wyposaża nas w wiedzę o przyszłości? Wychodząc z jej przybytku natychmiast doznajemy planowego jej spełniania, co buduje w nas wiarę w słuszność i we wnikliwość astrologii?
Co to jest przemoc psychiczna? Przemoc fizyczna... wiadomo: ktoś kogoś bije - na ogół silniejszy słabszego. Zostają po tym niekiedy siniaki i zaczerwienienia oraz pamięć zadanego bólu fizycznego.
W owo potoczne przekonanie wrysowany jest obraz brudnego, bezdomnego opróżniającego butelkę denaturatu, bądź innego wynalazku. Alkoholikiem jest ten bezrobotny wałęsający się po melinach, którego często widzę w parku pijącego w towarzystwie meneli. Jest nim zapewne pijak zalegający w rowie bez przytomności i ten, którego policja zgarnia na izbę wytrzeźwień.
"Gdyby tylko przestał pić, wszystkie problemy by znikły..." - myślisz sobie udręczona codzienną walką o jego trzeźwość. "Gdyby tylko przestał pić nie byłoby tych awantur, lęku, wstydu, długów, dzieci mogłyby spokojnie się uczyć, w domu byłoby wreszcie normalnie..."
Zastosowanie hipnozy w kryminalistyce z założenia ogranicza się do przypadków, gdy jakiś ważny fakt nie może zostać przypomniany spontanicznie. Zwykle dotyczy to wydarzeń krótko i przelotnie przez świadka spostrzeganych, a tym samym słabo pamiętanych, a także tych, które wywołały szok emocjonalny u pokrzywdzonych.
Współcześnie uważa się, że uzasadnione jest użycie hipnozy w wielu sytuacjach. Przede wszystkim stosuje się ją jako formę przygotowania psychicznego pacjenta do operacji, używa przy operacjach plastycznych, w bezbolesnych porodach, znalazła zastosowanie w tzw. hipnodontozie. Skuteczność hipnozy zaobserwowano także przy zwalczaniu bólu odczuwanego w tzw. "kończynie fantomowej". Pomaga ona zwalczać migreny i naczyniowe bóle głowy. W ostatnich latach opublikowano nadto szereg doniesień o hipnotycznym łagodzeniu cierpień u chorych na raka.
Lęk przed manipulowaniem naszą psychiką z pominięciem świadomości poprzez tzw. "komunikaty podprogowe" trwa już od ponad czterdziestu lat. Podsycany jest od czasu do czasu przez dziennikarzy straszących swoich czytelników perspektywą manipulowania ich podświadomością przez nastawione tylko na zysk potężne koncerny i korporacje. Mają one dzięki oddziaływaniu podprogowemu wprowadzać do naszej psychiki sugestie konkretnych działań. A my nieświadomi tego wpływu nie możemy się przed nimi skutecznie bronić.
Około 40 procent kobiet wpasowuje się w schemat kobiecości oparty na systemie wartości z epoki wiktoriańskiej, ale prawie tak samo liczna grupa niewiast opisuje siebie w kategoriach charakterystycznych dla osób androgynicznych. Kobiety te w zależności od sytuacji potrafią być pewne siebie, stanowcze i energiczne lub wrażliwe i delikatne. Większość mężczyzn w wysokim stopniu posiada cechy stereotypowo przyznawane kobietom - okazują empatię, oferują wsparcie innym, naturalny jest dla nich kontakt z dziećmi i opieka nad nimi. Okazuje się, że padamy ofiarą stereotypów...
FAS jest zespołem umysłowych i fizycznych zaburzeń, które mogą wyrażać się jako opóźnienie umysłowe, dysfunkcja mózgu, anomalia rozwojowe, zaburzenia w uczeniu się i zaburzenia psychologiczne. FAS jest skutkiem działania alkoholu na płód w okresie prenatalnym. Alkohol powoduje więcej szkód w rozwijającym się płodzie niż inne substancje łącznie z marihuaną, heroiną i kokainą.
Jadłowstręt psychiczny należy do zespołu zaburzeń odżywiania się. Sam już termin "psychiczna" oznacza odróżnienie tego zaburzenia od zaburzeń spowodowanych przede wszystkim czynnikami fizjologicznymi, podkreślając jego psychogenny charakter.
Strup na ranie chroni zranione, wrażliwe miejsce przed szkodliwymi, zbyt agresywnymi czynnikami świata zewnętrznego. Zdrapanie strupa jest bolesne - zatem czuję lęk przed naruszeniem go. Jedzenie jest takim moim strupem.
"Lubię stan zakochania. Marzę o ukochanym mężczyźnie, wyobrażam go sobie. Zdobywam. Ale kiedy już wydaje mi się, że go mam, to nie spełnia moich oczekiwań - więc go opuszczam. Został zdobyty, więc szukam następnego".
"Terapeuta uzależnień nie może być czynnie uzależniony. Terapeuta uzależnień stale powinien poszerzać swoją wiedzę na temat mechanizmów nałogu. Terapeuta uzależnień potrafi uwzględniać sferę seksualną pacjenta - mówić o niej bez zahamowań, ale i z szacunkiem. Terapeuta uzależnień nie może nie popełniać błędów"
Rozmowa z Piotrem Barczakiem - psychologiem i terapeutą uzależnień, kierownikiem Ośrodka Terapii Uzależnień "Radzimowice" w Szklarskiej Porębie.
Jeszcze 100 lat temu osoby uzależnione od alkoholu były zamykane w Szpitalach Psychiatrycznych i tam za pomocą środków farmakologicznych próbowano powstrzymać ich picie. Ówczesna medycyna nie znała innego sposobu, nie istniała wtedy żadna potwierdzona teoria dotycząca choroby alkoholowej. W Polsce rozkwit placówek lecznictwa odwykowego datuje się na lata 1989 - 1999.
NA - Narcotics Anonymous, czyli Wspólnota Anonimowych Narkomanów, ma swoje korzenie w Stanach Zjednoczonych. Powstała w lipcu 1953 roku, w Południowej Kalifornii.
Trzy litery. Dla ciebie - sentencja wyroku: DDA. Tajemniczy szyfr, jak kod genetyczny wpisany w naturę twojego istnienia - Dorosłe Dziecko Alkoholika.
DUCHOWOŚĆ - pojęcie to odzwierciedla jakość relacji człowieka z innymi ludźmi, rzeczami i sprawami zajmującymi najważniejsze miejsce w jego życiu. Duchowość to: wartości, zasady, normy, marzenia, cele, ideały i kierunki naszego zaangażowania emocjonalnego. Rozwijanie duchowości to proces zbliżania się do doskonałości.
Kim jestem dla przeciętnego człowieka? Wychowankiem szkoły specjalnej, potem pracownikiem spółdzielni inwalidów. Chociaż... nie, dziś spółdzielnie już prawie nie istnieją, więc...
Złość ma różne odcienie i natężenia: niezadowolenie, irytacja, niechęć, wściekłość, furia, rozdrażnienie, itd. Złość pojawia się, gdy w naszym otoczeniu dzieje się coś, co pozostaje w sprzeczności z naszymi: potrzebami, celami, oczekiwaniami, gdy ktoś narusza nasze terytorium psychologiczne.
Mając wśród najbliższych nam osób alkoholika zawsze zadajemy sobie pytanie: co powinniśmy zrobić? W jaki sposób możemy wpłynąć na tę osobę, żeby zmienić jej postępowanie?
To co wyróżnia nas spośród innych gatunków zamieszkujących tę planetę to nie tylko niebywała inteligencja, ale również bogactwo i złożoność świata uczuć.
Może właśnie dziś przyszedł ten moment, żebyś i Ty młody, czy też doświadczony przez życie, człowieku dokonał wyboru.
Erotomania jest uzależnieniem od seksu i od miłości. Ma dwie postacie: z jednej strony przejawia się w obsesyjnych związkach, kompulsywnej masturbacji i fantazjowaniu.
Odchudzanie się rzadko prowadzi do wyraźnej i trwałej utraty masy ciała, a większość, spośród osób podejmujących dietę, doznaje porażki.
Miałem kiedyś marzenie - mieć Renault Megane. Jak pojawiło się i zaczęły pierwsze jeździć po mieście, to zawsze sobie mówiłem, że to jest autko dla mnie. Podobały mi się takie żółte, dwudrzwiowe. Mniej więcej tyle zostawiłem w kasynie...
"Nie ma lepszego sposobu na rozwiązywanie ważnych ludzkich problemów - jak wsparcie i dobra więź z drugim człowiekiem. Obdarzając życzliwością i zrozumieniem potrafimy natchnąć nadzieją, przekazać doświadczenie i umiejętności." Leszek Kapler, Instytut Psychologii Zdrowia, Warszawa
Erotomania przejawia się w nadmiernej potrzebie seksu, w skrajnej uczuciowej zależności od drugiej osoby, w nieustannym zaabsorbowaniu romansami bądź fantazjami. Jest chorobą postępującą, niosącą z sobą wiele bólu, którą jednak można powstrzymać. Uwikłany w nią człowiek ma szansę odzyskać zdrowie, tak twierdzą uczestnicy grup wsparcia AE - Anonimowych Erotomanów , o ile zastosuje w swoim życiu prosty program.
"BRĄZOWA LEKKOŚĆ BYTU" "Brown Sugar" (brązowy cukier) - palona heroina dająca iluzję "bezpiecznego" narkotyku. Wydaje ci się, że jesteś lepszy, bo nie dajesz w żyłę, a tak naprawdę to tylko kwestia czasu i wpadasz niczym śliwka w "kompot".
"Dlaczego się z nim (z nią) nie rozwiedziesz?" - wielu znajomych ma ochotę zadać to pytanie obserwując pełne cierpienia i upokorzeń codzienne życie żony czy męża osoby nadużywającej alkoholu, narkotyków, Internetu czy hazardu. Równie dobrze można zapytać alkoholika: "Dlaczego po prostu nie przestaniesz pić?"
Istnieją szczególne więzi pomiędzy ludźmi dzielącymi te same trudności. To zaczyna się kiedy ktoś mówi do Ciebie: "Ja dokładnie wiem jak się czujesz!". Świadomość tego, że inna osoba prawdziwie rozumie moje uczucia, bo sama przeszła to samo ("ja tam byłam") przynosi poczucie ulgi. Moje własne cierpienie przestaje być ciężarem niesionym samotnie. Wkroczenie w bezpieczne środowisko grupy wsparcia to jak powrót do domu dla tych, którzy byli zbyt długo wyizolowani z powodu swoich trudnych doświadczeń.
Samobójca, zanim targnie się na swoje życie, najczęściej daje znać o swoich zamiarach. Jedni mówią wprost, inni w sposób pośredni. Mogą rozdawać swoje rzeczy, pisać listy pożegnalne. Ludzie nie dowierzają, bo panuje mit, że kto mówi o samobójstwie, ten go nie popełni.
Zdolne dziecko to marzenie każdego rodzica. Zdolne dziecko to duży kłopot nawet dla rodziców z tytułami naukowymi. Takie dziecko wymaga szczególnej uwagi ze strony rodziców i nauczycieli. Co zrobić, by nie przegapić talentu swego dziecka? W jaki sposób pomóc mu rozwijać swoje uzdolnienia? Największym grzechem pedagogicznym i rodzicielskim jest oczekiwanie od niego, by miało po prostu wysoką średnią ocen.
Znaczenie tolerancji i asertywności jako pożądanych kompetencji społecznych pragnę omówić w szerszym kontekście kształtowania umiejętności życiowych. Co to są umiejętności życiowe (społeczne)? Termin jest różnie definiowany.
Zatrzymaj negatywne myśli! powiedz sobie:
Coraz częściej wielu rodziców niepokoi się jak oglądanie telewizji wpływa na rozwój i zachowania ich dzieci. Jest to problem tym ważniejszy, że oglądanie telewizji, czy gry komputerowe to ulubiona i częsta forma aktywności dzieci.
Słuchaj uważnie tego, co mówi druga osoba.
Osiągnięcie sukcesu na wielką skalę jest marzeniem chyba każdego z nas. Dlaczego więc tylko nieliczni osiągają sukces? Dlaczego tak mała grupa uczniów osiąga sukces szkolny, który jest początkiem drogi do prawdziwej kariery zawodowej w przyszłości? Dlaczego okres nauki szkolnej tak często kojarzy się z pasmem niepowodzeń, stresem, poczuciem beznadziejności?
Definicja prostytucji, zawarta w motcie, jest zaledwie jedną z wielu możliwych. Ujęcie autorstwa "Anielskiego Doktora", poza tym, że jest próbą uchwycenia zjawiska, stanowi jednocześnie próbę doszukania się sensu i usprawiedliwienia istnienia prostytucji na tym "celowo" i "doskonale" urządzonym świecie, a usprawiedliwienie to znajduje w jego ochronnej i zabezpieczającej funkcji wobec nietykalnego świętego małżeństwa monogamicznego.
Jakie jest prawdziwe oblicze współczesnej szkoły? Czy rodzice, oddając ufnie swoje pociechy w ręce współczesnych instytucji edukacyjnych, są w pełni świadomi jakim przeobrażeniom uległy one w ciągu ostatnich lat i jak obraz obecnej szkoły nie przystaje do ich sentymentalnych wspomnień poczciwej " budy "?
Jaki charakter przyjmowała dobroczynność w dziejach naszej cywilizacji ?
Psychiatra Ivan Goldberg zaproponował kiedyś w formie żartu termin IAD (Internet Addiction Disorder) - uzależnienie od Internetu. Nie wiedział jeszcze wtedy, że wywołał wilka z lasu...
"Rodzinę założyłem mając 25 lat. Byliśmy szczęśliwym małżeństwem. Żona urodziła dwoje dzieci, nie pracowała zawodowo. Sytuacja zmieniła się, kiedy żona poznała nowych "przyjaciół", którzy preferowali zdrowy tryb życia. Wegetarianizm i pokojowa postawa wobec życia teoretycznie były pozytywne. Nie znając wewnętrznych zasad uznałem ich za niegroźnych dziwaków. Pod wpływem tych ludzi żona zmieniła się nie do poznania. Początkowo myślałem, że to wynik kryzysu małżeńskiego, szukałem winy w sobie.
Jestem seksoholikiem. Miałem trzy próby samobójcze. To się wiąże z pustką uczuciową. Nie mogę się zakochać w żadnej dziewczynie. Nawet te najpiękniejsze szybko mi się nudzą. Ciągle szukam czegoś nowego. I to jest naprawdę straszne...
Jeszcze niedawno nikt nie mówił o tym, że od seksu można się uzależnić. Czy seksoholizm to wyraz mody na mnożenie nałogów, czy też pod tą nazwą kryje się rzeczywiste cierpienie, długo zaniedbywane przez badaczy i terapeutów?
"Nie wierzę w szczerość zapewnień o uzależnieniu od seksu i w autentyzm takich rozpoznań" - powiedział w wywiadzie dla "Wprost" w lutym 1998r. jeden z najbardziej znanych polskich seksuologów Zbigniew Lew-Starowicz. My poprosiliśmy o wyjaśnienia dwóch wrocławskich specjalistów: lekarza seksuologa Ryszarda Smolińskiego (RS) i psychologa, seksuologa Wiesława Ślósarza (WŚ).
Alkoholizm jest rodzajem alergii, uczulenia. Cierpiący na nią człowiek to ktoś, kto nie może spożywać alkoholu, tak samo jak ktoś uczulony na jad osy musi wystrzegać się alergenu przez całe życie.
Wywiad z psychoterapeutką Magdaleną Radwańską, psychologiem i licencjonowanym psychoterapeutą kanadyjskiego instytutu IIPLCARR, pracuje na bazie programu terapeutycznego "Żywa Nadzieja" we Wrocławiu
Większość z nich zaczynała od marihuany. Wyśmiewali opinie, że jest ona "furtką do uzależnienia". Później trafili do Monaru.
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia i Międzynarodowego Stowarzyszenia Zapobiegania Samobójstwom wynika, że każdego dnia, co najmniej 1000 osób odbiera sobie życie, a 10000 osób usiłuje popełnić samobójstwo. Obecnie fakty dotyczące zachowań autodestrukcyjnych należy uznać za poważny problem społeczny.
NIKT NIE SIĘGA PO AMFETAMINĘ PO TO, ABY SIĘ UZALEŻNIĆ! ALE...
... Z PEWNOŚCIĄ CZĘŚĆ KONSUMENTÓW TEGO NARKOTYKU TRAFI W EFEKCIE JEGO DZIAŁANIA DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO...
... INNI ZOSTANĄ HOSPITALIZOWANI Z UWAGI NA CIĘŻKI STAN ZDROWIA
25 lat temu zakładano, że depresja jest chorobą o podłożu biologicznym. W tamtych czasach pacjenci rzadko zgłaszali się na terapię, a lekarze bardzo mało potrafili im zaoferować.
Jestem samodzielną osobą niewidzacą. Psychologiem. Skończyłam szkołę muzyczną. Prowadzę dom i wychowuję dziecko. Uwielbiam gotować i piec. Bardzo lubię moje mieszkanie. Przywiązuję dużą wagę do jego estetyki i wystroju.
Jak nazywa się człowiek, który codziennie rano wyłącza budzik, przez 15 minut walczy ze sobą, po czym wstaje z łóżka?
Odpowiedź brzmi: NEGOCJATOR
- jakie prawa powinny przysługiwać matkom i ich rodzinom w okresie porodu ?
W prawidłowym porodzie przygotowani małżonkowie sami sterują porodem, korzystając od czasu do czasu z nadzoru fachowego. Położnictwo propagowane przez szkoły rodzenia ma zrezygnować z roztaczania nadmiernej opieki połoznych, lekarzy i szpitalnej instytucji nad rodziną.
W zachodniej kulturze w dużej mierze zgubiliśmy świadomość narodzin i śmierci. Przekształciliśmy je w przypadki medyczne dziejące się poza naszym domem, poza naszą kontrolą, w specjalnych instytucjach, nadzorowane przez niezaangażowanych emocjonalnie specjalistów.
Mężczyźni zdecydowani na podjęcie tego wyzwania wkraczają w sferę zarezerwowaną dotąd tradycyjnie w naszym społeczeństwie dla kobiet. Jak dowodzą naukowcy - dają sobie przez to szansę na wczesne nawiązanie ciepłej relacji ze swoim nowonarodzonym dzieckiem.
Termin depresja poporodowa stosuje się dość nieprecyzyjnie do opisu zarówno łagodnych, tymczasowych form zaburzeń nastroju, które są zupełnie powszechne w pierwszych dniach połogu, jak i wobec bardziej ostrych, dłuższych psychicznych zaburzeń o podłożu depresyjnym, włączając w to nawet rzadsze, psychotyczne reakcje.
Termin depresja poporodowa stosuje się dość nieprecyzyjnie do opisu zarówno łagodnych, tymczasowych form zaburzeń nastroju, które są zupełnie powszechne w pierwszych dniach połogu, jak i wobec bardziej ostrych, dłuższych psychicznych zaburzeń o podłożu depresyjnym, włączając w to nawet rzadsze, psychotyczne reakcje.
Psychologowie zaobserwowali podobne reakcje emocjonalne występujące po operacji plastycznej. Wzór ten dotyczy oczywiście osób o zdrowej osobowości.
"Doktorze, czego jeszcze potrzebuję ? Co jeszcze powinnam poprawić?" - o "syndromie wielokrotnego retuszu" czyli uzależnieniu od poddawania się operacjom plastycznym.
Czy "cudowne ręce" chirurga plastycznego mają dar odmieniania losu człowieka ? Bycie atrakcyjnym zdaje się gwarantować lepsze samopoczucie i więcej sympatii ze strony innych ludzi, a mimo to pacjentki po operacji plastycznej mogą być wciąż trawione przez smutek.
W celu sprostania wymogom mody ludzkość od pradawnych czasów deformowała swoje ciała i dokonywała różnorakich samookaleczeń. Czy współczesne zabiegi upiększające odbiegają od tych szokujących praktyk? Czy chirurg plastyczny spełnia rolę współczesnego szamana ?
Operacyjne upiększanie ciała wiąże się z przeciwstawieniem się wyuczonym i głęboko zakorzenionym w naszej mentalności przekonaniom. Rzadko się zdarza, by ludzie bezwarunkowo kochali swój wygląd. Jednak perspektywa operacyjnej zmiany go przynosi zazwyczaj uczucia strachu i winy. Strach jest łatwy do rozpoznania i raczej zrozumiały. Wina - trochę trudniej uświadamiana.
ojciec odepchnięty, ojciec postępowy i policjant ciąży, kariera ciążowa męża i rodzący małżonkowie, dziwaczne rytuały kuwady powszechne wśród prymitywnych ludów naszej planety i wypracowane przez współczesnych, cywilizowanych mężczyzn sposoby radzenia sobie z ojcostwem, ciążą i porodem - ten artykuł poparty jest wieloma naukowymi badaniami antropologów, psychologów, socjologów i położników.
jest to osiem konkretnych sposobów na odmawianie osobie nakłaniającej nas do czegoś, czego zrobić nie chcemy. Są to rozwiązania stosowane przez leczących się alkoholików ale mogą być przełożone na wiele innych sytuacji z życia wziętych. Tego uczą na treningach asertywności.
Choroba w odczuciu większości ludzi stanowi zdarzenie stresowe o charakterze zagrożenia lub wyzwania, ze względu na doświadczanie bólu, ograniczenie aktywności fizycznej, uboczne skutki terapii, konieczność radzenia sobie z niejasnością choroby jako zdarzenia o niekontrolowalnym przebiegu.
najważniejsze zasady działania i odnoszenia się do siebie członków grupy psychoterapeutycznej lub treningowej. Nie chodzi tu o propagowanie kulturalnego zachowania ale o wykształcenie atmosfery zaufania i wyuczenie jak najbardziej efektywnych sposobów pracy i wzajemnej pomocy. Wszystko po to, by spełnić oczekiwania i rozwiązać problemy uczestników grupy.
Strategia paradoksalna opiera się na zaleceniu terapeuty odbieranym przez pacjenta (przynajmniej początkowo) jako sprzecznym z celami terapii, zalecenie to jest jednak racjonalne i specjalnie zaprojektowane przez terapeutę do zrealizowania celów terapii.
Jakie jest prawdziwe oblicze współczesnej szkoły? Czy rodzice, oddając ufnie swoje pociechy w ręce współczesnych instytucji edukacyjnych, są w pełni świadomi jakim przeobrażeniom uległy one w ciągu ostatnich lat i jak obraz obecnej szkoły nie przystaje do ich sentymentalnych wspomnień poczciwej " budy "?
Jeżeli potraktujemy rolę psychologa w policji na równi z pracą detektywa czy kryminologa, to możemy uzyskać znaczący postęp w walce z przestępczością. Jedną z "psychologiczno-policyjnych" metod, która potrafi przynieść zaskakujące efekty jest portret psychologiczny
Naoczni świadkowie przestępstwa czują się moralnie zobowiązani wskazać sprawcę, dlatego też często wydobywają z pamięci zdarzenia, które nie miały miejsca
Fantazja, w początkowym okresie, jest dla przyszłego seryjnego mordercy formą ucieczki. Z czasem służy jako substytut poczucia sprawstwa, panowania, mistrzostwa. Daje poczucie kontroli nad zewnętrznym światem i nad samym sobą. Istnieją dowody na to, że wielu morderców nie planujących zbrodni, nieświadomie o niej fantazjuje.
Przyszły seryjny morderca może pochodzić z każdej warstwy społecznej i z każdej szerokości geograficznej. Jedno co jest wspólne dla wszystkich sprawców licznych morderstw to wysoce dysfunkcjonalna rodzina, w której wyrastali.
Czy wybujała wyobrażnia może zabijać ? O seryjnych mordercach i korzeniach ich zbrodni
Pierwsze morderstwo to "psychologiczny haj", a sprawca po prostu "musi" je powtórzyć...
(Ted Bundy - najsłynniejszy morderca Ameryki)
Teorii dotyczących zjawiska seryjnych morderców jest wiele, prawdopodobnie więcej niż samych przestępców, których dałoby się zakwalifikować do tego gatunku. Od lat psychologia, psychiatria i służby kryminalne prowadzą badania na tym polu. Formułują hipotezy, opracowują metody opisu seryjnych zabójców oraz sposoby wnioskowania na podstawie nikłych przesłanek o ich cechach.
Jak wyzwolić się spod wpływu niedojrzałych emocjonalnie rodziców
Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!
Sex edukacja
O dojrzewaniu, relacjach i świadomej zgodzie
Złożony zespół stresu pourazowego
Krytyczni, wymagający i dysfunkcyjni rodzice
Zawód psycholog. Regulacje prawne i etyka zawodowa
Przekleństwo perfekcjonizmu. Dlaczego idealnie nie zawsze oznacza najlepiej
Komunikacja niewerbalna. Autoprezentacja, relacje, mowa ciała
Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku
Zrozumieć dziecko wykorzystywane seksualnie
I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. Jak zbudować związek idealny?
Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl