IT-SELF Małgorzata Osipczuk, www.it-self.pl, www.terapia-par-wroclaw.com
Forum Reklama Kontakt

Portal Pomocy Psychologicznej

Piątek 8 listopada 2024

Szukaj w artykułach

Wszystkie artykuły...

Artykuły

CO MNIE CZEKA, JEŚLI BĘDĘ PIĆ DALEJ? - część II

Autor: Krzysztof A. Klementowski

Źródło: www.psychotekst.pl

Część druga - kolejne straty i pozorne próby ratowania się

Twoje coraz częstsze niedyspozycje spowodowane piciem oraz coraz silniejsze kojarzenie Twojej osoby z alkoholem, zacznie skutkować stopniowym załamywaniem się Twojej kariery zawodowej. Jako osoba niesolidna, mało wydajna i kompromitująca się podczas różnych imprez firmowych, zaczniesz trafiać powoli na boczny tor. Przestaniesz awansować i dostawać premie i podwyżki. Rzecz jasna, Twój współmałżonek szybko się w tym zorientuje, przez co coraz częstsze kłótnie w domu wzbogacą się o nowy temat.

Nieciekawy rozwój wypadków zacznie wreszcie do Ciebie docierać, wzbudzając niepokój, frustrację i złość na siebie i innych. Niestety, lata nadużywania alkoholu nauczą Cię, że najlepszym lekarstwem na wszelkie bolączki jest... alkohol. Im więcej szkód picie będzie czynić w Twoim życiu, tym więcej będziesz pić. Ciągi alkoholowe będą coraz dłuższe, wielotygodniowe, pić będziesz od rana i coraz więcej. Przerwanie ciągu siłą własnej woli przestanie być możliwe - to organizm wymęczony codzienną intoksykacją i niedożywieniem będzie w pewnym momencie mówić "stop!".

Niestety, odkryjesz, że przerwanie ciągu nie jest jeszcze końcem problemów, a wręcz przeciwnie - może być bardzo nieprzyjemne. A to za sprawą objawów abstynencyjnych, które zaczną towarzyszyć trzeźwieniu. Objawy abstynencyjne (czytaj: Kac i zespół abstynencyjny) to przede wszystkim przypominające chorobę bardzo złe samopoczucie psychiczne i fizyczne, stany lękowe, niepokój, bezsenność, drżenie rąk i całego ciała. I to one najprawdopodobniej sprawią, że zaczniesz wreszcie szukać pomocy. Masz wówczas do wyboru placówkę zajmującą się leczeniem odwykowym (Detoks (OLAZA) - kiedy i po co? Co tu leczą?), lub "odtruwacza" z gazetowego ogłoszenia. Niestety, bardzo wiele osób decyduje się na to drugie rozwiązanie. "Odtruwacz" przyjeżdża do domu, co zapewnia komfort i dyskrecję, nie wypytuje, nie porusza drażliwych tematów związanych z alkoholem, nie namawia do zaprzestania picia (w końcu jego interes opiera się na tym, że ludzie piją). Z reguły odtruwaniem zajmują się lekarze innych niż psychiatria specjalności, mający słabe pojęcie o mechanizmach uzależnienia i jego leczeniu.

Odtrucie, czyli detoksykacja, za którym nie idzie leczenie odwykowe, przynosi o wiele więcej szkody niż pożytku: daje złudne poczucie kontroli nad nałogiem i podtrzymuje w nałogu. Przy okazji detoksykacji osoba uzależniona może też "odkryć" leki z grupy benzodiazepin, które "świetnie" będą zastępować jej alkohol - do uzależnienia się i od nich włącznie.

Tak jak dla prawie każdego uzależnionego i dla Ciebie, Drogi Czytelniku, przyjdzie moment, w którym będziesz zmuszony wreszcie podjąć leczenie odwykowe. Zapewne tak jak wielu Twoich poprzedników będziesz zaczynać od Esperalu; może minąć nawet parę lat, zanim uświadomisz sobie, że Esperal nie chroni Cię przed piciem. I że nie jest prawdziwym leczeniem odwykowym. (czytaj: Na skróty czyli o tzw. "wszywce", Anticolu - jak to działa? Czy to leczy?) Pierwsza "wszywka" wystarczy być może na rok, ale już każda następna będzie przez Ciebie przepijana po coraz to krótszym czasie. Nic w tym dziwnego - Twój nałóg nadal będzie trzymał w ryzach Twoją psychikę.

Także grupy AA (Anonimowych Alkoholików) nie są wystarczającą formą pomocy, gdyż nie służą one terapii jako takiej, ale wsparciu osób, które są w terapii bądź ją przeszły. Terapia, na którą - miejmy nadzieję - w końcu trafisz, będzie kubłem wyjątkowo zimnej wody. Budowany latami przez Twój alkoholizm system iluzji i zaprzeczeń runie, konfrontując Cię z gorzką, bolesną i upokarzającą prawdą o sobie samym. Odkryjesz, jak bardzo alkohol Cię zniewolił, jak bardzo Cię zmienił, ile krzywdy z jego powodu wyrządziłeś swoim bliskim i sobie. I tak jak każdy przed Tobą zaczniesz walczyć z terapią, zaczniesz negować trafiające do Ciebie informacje. Nie będziesz potrafił pogodzić się z myślą, że już nigdy żaden napój alkoholowy nie będzie dla Ciebie dozwolony. Będziesz się buntować, może nawet obrażać na terapeutę.

Prawie na pewno zechcesz sprawdzić, czy przypadkiem nie jesteś w stanie pić alkoholu w sposób kontrolowany, w małych ilościach i nie codziennie. I przeżyjesz kolejny wstrząs, gdy jedna, druga czy trzecia i czwarta taka próba pokażą Ci, że nie kontrolujesz swojego picia, że dla Ciebie każdy kontakt z alkoholem oznacza kolejny ciąg.

Twój los się w tym miejscu waży. Możesz podjąć heroiczny wysiłek walki z nałogiem i pojedynek ten wygrać, czego z całych sił każdemu życzę. Może też jednak stać się i tak, a statystyka nie pozwala być optymistą, że poddasz się, że nie poradzisz sobie. I że wrócisz do picia.

Ponówmy więc pytanie z początku artykułu: co mnie czeka, gdy będę dalej pić? Ale o tym w trzeciej części......

Źródło: www.psychotekst.pl

(publikacja: 2006-06-28)

<< powrót

Wszystkie artykuły...

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl