Rozpoczynamy cykl artykułów, zatytułowany "Stopem przez psychoterapię", pragnąc dostarczyć Państwu podstawowych informacji na temat charakteru i specyfiki szeroko rozumianej pomocy psychologicznej.
"Znak czasu"..., wszyscy znamy to pojęcie, określające zwykle zjawiska najbardziej charakterystyczne, powszechne w swojej masowości i wyznaczające w jakiś sposób specyfikę społeczeństwa, jego kondycję i potrzeby. W odniesieniu do owych potrzeb właśnie uzasadnionym zdaje się twierdzenie, iż jednym z takich "znaków" jest dziś psychoterapia, a ściślej mówiąc gremialny dość, zryw społeczny do korzystania z tej formy pomocy. Używając sformułowania "znak czasu" w sposób naturalny rozumiemy, że pojęcie to reprezentuje tak zjawiska o pozytywnej, jak i pejoratywnej konotacji. Ujmowaną w takim kontekście psychoterapię skojarzyć należy niewątpliwie z konstruktywnym impulsem. Z założenia bowiem, korzystanie z pomocy psychologicznej, sugeruje - uogólniając - "pęd do rozwoju", tak czy inaczej pojmowanego.
A jednak...
Zasiana w tej chwili wątpliwość nie ma na celu podważenia, słusznego skądinąd, przekonania o pozytywnym, pragmatycznym wymiarze psychoterapii. Stanowi raczej sugestię, iż psychoterapia jest fenomenem bardzo złożonym, a jej efektywność i ostateczne rezultaty, mimo pozytywnego potencjału, oscylować mogą na continuum: poprawa jakości funkcjonowania i subiektywnego poczucia komfortu - rekompensacja i jatrogenia. Gdzieś po środku znajdziemy jeszcze stracone fundusze, energię, czas, wzmocnienie nieprzystosowawczych przekonań, zachowań, czy wreszcie - jako efekt nie najwyższych lotów psychoterapii - problemy w relacjach interpersonalnych.
Raz jeszcze podkreślam, że ta mało optymistyczna wizja, przedstawiająca robaczywe owoce psychoterapii, daleka jest od intencji jej dyskredytowania - dość powiedzieć, że sama ją uprawiam. Stanowi raczej wstęp do ukazania całej złożoności tego fenomenu i jego bardzo konkretnego wymiaru. Wymiaru na tyle konkretnego - wbrew przekonaniom ideowych przeciwników pomocy psychologicznej - iż pozwala nam to określić dość klarownie czynniki warunkujące jej skuteczność i pragmatyczność.
Próbując podsumować - po raz kolejny niezwykle trafne staje się porzekadło: "Prawda leży po środku". Prawda na temat psychoterapii.
Mitem jest bowiem przekonanie, lokujące ją w szeregu mało użytecznych, chimerycznych i efemerycznych zjawisk, wykreowanych przez "niezrównoważone, słabe jednostki" i "nawiedzonych" psychologów (dość popularny pogląd ;-)).
Mitem jednak jest również traktowanie jej jako panaceum na wszystko i dla każdego, które, w całej swojej "cudowności", działa szybko, lekko, łatwo i przyjemnie, nie wymagając jednocześnie od "pomagacza" i "wspomaganego" spełnienia jakichkolwiek warunków, ponad ten, aby "byli";-).
Dostrzegając, wspomniane już wyżej, psychoterapeutyczne pospolite ruszenie, tudzież - doceniając pragmatyczny wymiar psychoterapii, celowym zdaje się upowszechnianie rzetelnych informacji na jej temat ("Niech ją zobaczą";-)). Informacji, które obalą mity i stereotypy, budując jednocześnie świadomość warunkującą bezpieczne korzystanie z tej formy pomocy i czerpanie z niej tego, co najlepsze.
Realizując ten postulat, rozpoczynamy cykl artykułów, zatytułowany "Stopem przez psychoterapię", pragnąc dostarczyć Państwu podstawowych informacji na temat charakteru i specyfiki szeroko rozumianej pomocy psychologicznej.
Dla jasności chciałabym jeszcze wyjaśnić kilka pojęć, którymi będziemy się posługiwać; szczególnie zaś - odnieść się do tytułu. W nomenklaturze profesjonalnej "psychoterapia" stanowi jedną z form oddziaływania, jaką wykorzystuje "pomagacz". Definiuje się ją jako specyficzny proces leczenia, który prowadzić ma w konsekwencji do zmiany sposobu myślenia i zachowania, i który - jako taki - powinien być odróżniany od innych rodzajów psychologicznej aktywności klinicznej, wśród których wymieniamy:
Tymczasem - mimo intencji, aby przedstawić Państwu całą mapę działalności klinicznej, zwanej pomocą psychologiczną oraz "legendę", pomagającą skutecznie i efektywnie się po niej poruszać - w tytule używam słowa "Psychoterapia". Potraktujmy to jak, swojego rodzaju, "chwyt językowy", pamiętając, że cykl, który niniejszym artykułem zaczynamy, dotyczy różnych form pomocy psychologicznej, nie tylko zaś samej psychoterapii.
Jak wyzwolić się spod wpływu niedojrzałych emocjonalnie rodziców
Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!
Sex edukacja
O dojrzewaniu, relacjach i świadomej zgodzie
Złożony zespół stresu pourazowego
Krytyczni, wymagający i dysfunkcyjni rodzice
Zawód psycholog. Regulacje prawne i etyka zawodowa
Przekleństwo perfekcjonizmu. Dlaczego idealnie nie zawsze oznacza najlepiej
Komunikacja niewerbalna. Autoprezentacja, relacje, mowa ciała
Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku
Zrozumieć dziecko wykorzystywane seksualnie
I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. Jak zbudować związek idealny?
Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl