IT-SELF Małgorzata Osipczuk, www.it-self.pl, www.terapia-par-wroclaw.com
Forum Reklama Kontakt

Portal Pomocy Psychologicznej

Piątek 19 kwietnia 2024

Szukaj w artykułach

Wszystkie artykuły...

Artykuły

Czy psychoterapia jest konieczna?

Autor: Małgorzata Ziębińska

Źródło: www.psychotekst.pl

Potrafię -
Mam nadzieję, że coś potrafię
Pragnę, żeby nadszedł dzień,
By nie decydować o swoim nieistnieniu.
(Gerard M. Hopkins)

Na sformułowane wyżej pytanie mam ogromną ochotę odpowiedzieć że nie. I jestem przekonana, że taka odpowiedź byłaby prawdziwa. Konieczności, każdego dnia dostrzegamy wiele, dla niektórych z nas życie właściwie jest takim pasmem konieczności czy zobowiązań - mniej lub bardziej chętnie spełnianych. Stawiając pytanie o konieczność psychoterapii pytamy też o to, czy naprawdę muszę brać na siebie kolejny obowiązek? Może jednak dałoby się jakoś tego uniknąć? Może są inne sposoby? Kolejne życiowe "przymusy" wzbudzić mogą uzasadniony opór.

Jeśli powiem, że terapia jest konieczna i dobrze to uzasadnię to być może nawet uda mi się kogoś przekonać, co zaowocuje (być może) kontaktem z terapeutą i realną szansą na uzyskanie faktycznej pomocy. Mogłabym pójść taką drogą w tym tekście, perswazja jest jednym z rozwiązań. Świadomie jednak spróbuję inaczej - nie chcę nikogo przekonać, mam jedynie nadzieję zachęcić.

Mówi się, że w sytuacji rodziny, w której jest uzależnienie, optymalne jest podjęcie terapii przez wszystkich jej członków. Sama rodzina jednak, dostrzega zazwyczaj potrzebę podjęcia terapii przez uzależnionego a pozostałe osoby w rodzinie często nie odczuwają takiej potrzeby w odniesieniu do siebie. Niesłusznie. Jeśli spojrzymy na rodzinę jako na pewien system porównywalny do mechanizmu, w którym poszczególne elementy działają na siebie wzajemnie i wywołują określone reakcje emocjonalne, powodując takie a nie inne ich skutki w postaci konkretnych zachowań, to musimy uznać, że uzależniony nie jest w rodzinie osobną wyspą i że to nie tylko ON ma problem.

Przyjęcie takiego spojrzenia prowadzi do uznania, że zaburzenie jednej osoby, niesie ze sobą konsekwencje dla innych osób w rodzinie. W efekcie problem ma cała rodzina, tyle że różnie się on manifestuje u poszczególnych jej członków.

Uzależnienie niesie za sobą poważne skutki w rodzinie. Wprowadza chaos, niemożność przewidywania i planowania, powoduje utratę poczucia bezpieczeństwa. Trudno też mówić o dobrej komunikacji. Życiu w takiej rodzinie towarzyszy ciągła niepewność, często agresja, poczucie krzywdy, bezsilność.

Pogrążeni w tym wszystkim, przestajemy działać zgodnie ze sobą, zatracamy umiejętność określenia czego chcemy a czego nie. Ogarnia nas dojmujące uczucie braku wpływu na własne życie, czasami nie widzimy już w nim sensu... Zamykamy się przed sobą i światem. Każdy na swój sposób zaczyna przystosowywać się by przetrwać. Zaczynamy "nie-istnieć" choć żyjemy.

Kiedy przychodzi taki czas, że już zupełnie się pogubiliśmy i nie wiadomo co dalej, można sięgnąć po pomoc psychoterapeuty... Zewnętrzne wsparcie pomogło już wielu ludziom, to pierwszy argument.

Psychoterapeuta nie powie co zrobić z życiem, nie podejmie decyzji, nie rozwiąże sytuacji. Nikt, oprócz nas samych tego nie zrobi, nikt nie może za nas wiedzieć co jest ważne i JAK to jest ważne a co nieistotne. Psychoterapia może natomiast pomóc uporządkować rzeczywistość, rozejrzeć się w uczuciach, na tyle, na ile to możliwe obejrzeć sytuację z dystansu. Co ważne, kontakt z terapeutą to także źródło informacji o tym co robić warto a czego raczej unikać, zwłaszcza wobec osoby uzależnionej.

Nieoceniony jest też kontakt z grupą innych ludzi, których sprowadza ten sam problem. Z mojego doświadczenia psychoterapeutycznego wiem, jak często informacja o istnieniu grupy powoduje lęk i początkowe wycofanie i jak często później ta forma spotkań terapeutycznych jest ceniona, jaką daje siłę i wsparcie.

Decyzja o terapii to jakże istotny pierwszy krok ku nowemu, na drodze ku niemu warto mieć sprzymierzeńca w postaci psychoterapeuty.

Psychoterapia ma moc niezwykłą, proszę mi wierzyć - mogę to obserwować każdego dnia i widzę w każdym spotkaniu z człowiekiem, któremu staram się pomagać w jego zmaganiach.

Jeśli pragniecie by nadszedł dzień, w którym zdecydujecie, że nie chcecie dłużej być nieistniejącymi, rozważcie możliwość psychoterapii. To jedna z piękniejszych "rzeczy" jakie wymyślił człowiek.

Jestem pewna, że macie w sobie dość siły i odwagi do zmian, na które jesteście gotowi. Powodzenia.

Źródło: www.psychotekst.pl

(publikacja: 2007-03-29)

<< powrót

Wszystkie artykuły...

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl