(RS): To inaczej mówiąc uzależnienie od seksu. Kiedyś zwano je erotomanią. Dla seksoholika seks jest bardzo ważną sferą, często najważniejszą, przesłaniającą inne dyscypliny życia, jak: rodzina, kariera zawodowa. Ma on bardzo wielką potrzebę realizacji w różnych zachowaniach seksualnych sprawiających mu satysfakcję. Mechanizm uzależnienia jest podobny jak w przypadku alkoholizmu. Seks staje się wartością, wokół której kręci się całe życie uzależnionego, a on sam nie dopuszcza do siebie świadomości, że jest to już choroba.
(WŚ): W podręcznikach seksuologicznych są takie jednostki chorobowe jak promiskuityzm i hiperseksualizm. Jest to dokładnie to samo. Typowe objawy to: obsesyjne myślenie o seksie niemal cały czas tak, że przeszkadza to w skoncentrowaniu się na wykonywaniu codziennych obowiązków. Seksoholicy wciąż fantazjują o odbywaniu stosunków z kobietami bądź mężczyznami. Często masturbują się. Są to m.in. takie osoby, które wydają w agencjach towarzyskich jakieś horrendalne sumy pieniędzy zamiast zakupić jedzenie, ubranie, czy zapłacić za czynsz. Istnieją cechy upodabniające to zaburzenie do alkoholizmu czy uzależnienia od narkotyków.
(RS): Często zgłasza się do specjalisty z zupełnie innego powodu, np. dlatego, że w swojej aktywności seksualnej znajduje jakiś defekt, nie jest w swojej ocenie dość dobry. Seksoholik zwykle dąży do supersprawności. Znam tylko pojedyńcze przypadki, gdy pacjent przychodzi by zmniejszyć swój popęd. Dzieje się tak wtedy, gdy nadmierna aktywność seksualna spowodowała już znaczną degradację w życiu osobistym i zawodowym osoby uzależnionej.
(WŚ): Znacznie częściej dla ludzi problemem jest za niski poziom potrzeb seksualnych. Przez media i przemysł reklamowy seks jest wykorzystywany jako "konsumpcyjny wabik", czego efektem jest to, że ludzie cieszą się jeśli mają duże potrzeby seksualne. Bardzo rzadko więc do leczenia trafiają osoby, które można diagnozować jako uzależnione od seksu. I co ciekawe, do mnie częściej zgłaszają się kobiety z tym problemem.
(WŚ): Taka kobieta nie jest korzystnie odbierana przez społeczeństwo. Bardzo często mężczyźni próbują temperować ją wulgarnymi, obraźliwymi określeniami. Nierzadko spotykam się z takimi sytuacjami, że kobiety zostają oskarżone przez swoich partnerów o "zboczenie" i nakłonione do leczenia się. Mężczyźni mający wysoki poziom potrzeb i zachowań seksualnych są dumni z tego powodu.
(RS): Moja praktyka wskazuje, że problem ten w zdecydowanie większym stopniu dotyczy mężczyzn.
(WŚ): Dobrym wskaźnikiem są uwagi wypowiadane przez partnera seksualnego. Jeśli partner zwraca uwagę na zwiekszoną częstotliwość zachowań seksualnych - może być to sygnałem. Jeśli ponadto intensyfikacji ulegają zachowania autoerotyczne i człowiek ma kłopoty ze skoncentrowaniem swoich myśli na pracy i innych zadaniach to jest to kolejny sygnał ostrzegawczy.
(RS): Seksoholizm może graniczyć z pewnymi dewiacjami. Pamiętam uzależnionego pacjenta, który swoją potrzebę realizował z "przydrożnymi dziewczynami". Co pewien czas wsiadał do samochodu i poszukiwał prostytutki. Stało się to priorytetem w jego życiu, ale też i jego osobistym dramatem, z którym zgłosił się do mnie. Był jednak tylko dwa razy. Myślał, że jest jedna "różowa tabletka", która zlikwiduje jego problem...
(RS): Nie istnieją wybiórcze środki farmakologiczne zwalczające to uzależnienie. Główną metodą pomocy są spotkania ze specjalistą mające doprowadzić do przewartościowania życia pacjenta. Taką psychoterapię racjonalną wspiera się również lekami zmniejszającymi jego popęd. Najlepsze efekty w leczeniu seksuologicznym można uzyskać stosując terapię w układzie partnerskim. Dotyczy to również seksoholizmu. Jednak proza życia pokazuje, że tylko niewielki odsetek mężczyzn chce współdziałać ze swoją partnerką w tym zakresie.
(WŚ): Stosuje się leki uspokajające i obniżające poziom libido, jak np. u kobiet progesteron. Bardzo często jest tak, że wzrost zachowań seksualnych ma tło psychogenne: osoba próbuje dowartościować się na tej płaszczyźnie, bo nie odnosiła dotąd sukcesów w innej dziedzinie życia oraz w związkach z ludźmi. Terapia powinna w tych przypadkach koncentrować się na poprawie poczucia własnej wartości. Seksoholizm generuje cały szereg innych problemów, jak na przykład niemożność zbudowania trwałego związku emocjonalnego z drugą osobą. Terapia często idzie w kierunku poprawy relacji z innymi ludźmi.
Jak wyzwolić się spod wpływu niedojrzałych emocjonalnie rodziców
Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!
Sex edukacja
O dojrzewaniu, relacjach i świadomej zgodzie
Złożony zespół stresu pourazowego
Krytyczni, wymagający i dysfunkcyjni rodzice
Zawód psycholog. Regulacje prawne i etyka zawodowa
Przekleństwo perfekcjonizmu. Dlaczego idealnie nie zawsze oznacza najlepiej
Komunikacja niewerbalna. Autoprezentacja, relacje, mowa ciała
Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku
Zrozumieć dziecko wykorzystywane seksualnie
I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. Jak zbudować związek idealny?
Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl