IT-SELF Małgorzata Osipczuk, www.it-self.pl, www.terapia-par-wroclaw.com
Forum Reklama Kontakt

Portal Pomocy Psychologicznej

Środa 24 kwietnia 2024

Szukaj w artykułach

Wszystkie artykuły...

Artykuły

O NAWROTACH W UZALEŻNIENIU - część II ZAPOBIEGANIE NAWROTOM

Autor: Magdalena Bąkiewicz

Źródło: www.psychotekst.pl

Jednym z elementów zapobiegania nawrotom choroby jest rozpoznawanie wczesnych sygnałów ostrzegawczych i budowanie strategii przeciwdziałania im z udziałem innych ludzi. Można przerwać narastający proces nawrotu, zanim sygnały ostrzegawcze staną się zbyt silne.

Ważne, by wychwycić pierwsze sygnały, które poprzedzają faktyczne wystąpienie nawrotu - wczesne rozpoznanie ich pozwala podjąć odpowiednie kroki zapobiegające dalszemu rozwojowi.

Niniejsza lista (za: Terence Gorski, opracowanie w języku polskim: E. Woydyłło, 1994) ma na celu ułatwienie osobom uzależnionym rozpoznanie typowych problemów, które mogą spowodować zachwianie spokojnego zdrowia, prowadząc do sięgnięcia po alkohol lub inny środek chemiczny. Sprawdź, które z nich dotyczą ciebie.

Faza I: Zmiany zewnętrzne:

Podczas tej fazy na zewnątrz wyglądam całkiem dobrze, ale zaczynam czuć i myśleć jak dawniej, co powoduje pogorszenie samopoczucia.

Najczęstsze sygnały to:

  • zwiększony stres,
  • zmiana sposobu myślenia (np. zaczynam myśleć, że mój program trzeźwienia nie jest już tak ważny jak kiedyś)
  • zmiana nastrojów, uczuć (huśtawka uczuć, zaprzeczam im, nie przyznaję się do np. niepokoju)
  • zmiana w zachowaniu (na zewnątrz wyglądam nieźle, mówię "to, co trzeba", ale w głębi duszy wiem, że nie przerabiam swojego programu trzeźwienia tak, jak wcześniej).
Faza II: Zaprzeczanie

Mówiąc najprościej: przestaję uczciwie mówić innym o tym, co myślę i czuję.

Najczęstsze sygnały to:

  • martwienie się o siebie (obawa, że nie uda mi się wytrwać w trzeźwości, ale nie chcę o tym myśleć - odrzucam to)
  • zaprzeczanie, że się martwię (usiłuję przekonać siebie, że wszystko jest w porządku, chociaż faktycznie nie jest. Czasem zaprzeczanie skutkuje i wtedy mogę zapomnieć o swoich problemach i na chwilę poczuć się lepiej).
Faza III: Unikanie i defensywność (zachowania ucieczkowe i obronne)

Staram się unikać rzeczy, osób, które mogłyby mnie zmusić do uczciwego spojrzenia na zmiany jakie zaszły w moich myślach, uczuciach, zachowaniach. Gdy dochodzi do konfrontacji wprost, staję się defensywny, nie chcę słuchać tego, co inni starają się mi powiedzieć.

Najczęstsze sygnały to:

  • przekonanie, że już nigdy nie sięgnę po alkohol czy inny środek (nabieram pewności, że nie muszę wkładać tak dużo energii w trzeźwienie, bo przecież "i tak już się nie napiję")
  • zajmowanie się bardziej innymi niż sobą ("trzeźwieję za innych")
  • unikanie rozmów na temat osobistych problemów, trudności
  • zachowania kompulsywne (staję się "sztywny", zwykle pod wpływem stresu - zaczynam w kółko robić to samo, nie zastanawiając się po co, ani dlaczego to robię, np. zaczynam dużo pracować, zajmować się mnóstwem rzeczy na raz; to pozwala odwrócić uwagę od tego, co się dzieje, nieprzyjemnych uczuć, jakie mnie ogarniają)
  • zachowania impulsywne (zwykle dzieje się to pod wpływem silnego stresu - reaguję impulsywnie. Czuję się z tym źle, szukam usprawiedliwień i przerzucam winę na innych)
  • skłonność do izolowania się od ludzi
Faza IV: Narastanie kryzysu

Najczęstsze sygnały to:

  • tunelowe widzenie (widzę tylko wycinek sprawy, nie dostrzegam całości. Gdy pojawiają się jakieś problemy, nie wiem dlaczego. Uważam, że życie jest niesprawiedliwe, że nie mam na nie żadnego wpływu. Tylko czasem zauważam coś dobrego, natomiast ignoruję rzeczy złe. W ten sposób mylnie mogę uznać, że wszystko jest wspaniałe, gdy w rzeczywistości nie jest)
  • stany depresyjne (brak mi energii, ogarnia mnie uczucie pustki, rzadko czuję się dobrze, za dużo śpię. Uciekam w różne zajęcia, unikam mówienia o tym, co się ze mną dzieje)
  • utrata konstruktywnego planowania (moje plany opierają się na marzeniowym planowaniu - "jak chciałbym, aby to było...". Snuję nierealne plany, nie zwracam uwagi na detale niezbędne do tego, by te plany realizować)
  • plany kończą się niepowodzeniem
Faza V: Demobilizacja (utrata zdolności do działania)

Czuję się osaczony coraz to nowymi problemami. Mam ochotę się poddać.

Najczęstsze sygnały to:

  • snucie marzeń i życzeniowe myślenie ("gdybanie", fantazjowanie. Zaczynam snuć marzenia i oczekiwać, że stanie się to bez mojego udziału)
  • uczucie, że nic się nie da zrobić
  • dziecinne pragnienie by być szczęśliwym (chciałbym, żeby jakiś cud sprawił, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane)
Faza VI: Dezorientacja i przesada

Zaczynam myśleć i czuć, postępować chaotycznie. Jestem poirytowany i przesadnie reaguję na drobiazgi.

Najczęstsze sygnały to:

  • trudności w spokojnym myśleniu
  • trudności w radzeniu sobie z emocjami (w tym: łatwe wybuchy złości)
  • kłopoty z pamięcią
  • trudności w radzeniu sobie ze stresem
Faza VII: Depresja

Nie mogę już robić rzeczy, które normalnie nie sprawiają mi żadnych trudności. Czasami czuję, że życie nie ma sensu, ogarniają mnie myśli samobójcze, zaczynam myśleć o alkoholu - jako o sposobie uwolnienia się.

Najczęstsze sygnały to:

  • nieregularne odżywianie się (albo zaczynam objadać się, albo tracę apetyt - jem bardzo niewiele)
  • brak chęci do działania
  • kłopoty ze snem
  • zachwianie struktury w życiu codziennym (normalny - poprzedni - porządek dnia ulega załamaniu)
Faza VIII: Utrata kontroli nad zachowaniami

Nie panuję nad swoimi myślami, uczuciami, zachowaniami. Nie potrafię wypełniać swoich dni niczym produktywnym.

Najczęstsze sygnały to:

  • nieregularne uczestnictwo w terapii, mityngach AA
  • postawa typu: "nie zależy mi" (w tym niezadowolenie z życia, poczucie bezsilności, bezradności)
  • odrzucanie pomocy
Faza IX: Świadomość utraty kontroli

Załamuje się mój system zaprzeczania, widzę, jak poważne są moje problemy, jak przestałem kierować swoim życiem i jak niewiele mam kontroli nad tym, by cokolwiek poprawić.

ajczęstsze sygnały to:

  • trudności z koncentracją uwagi, podatność na wypadki (miewam zawroty głowy, zaburzenia równowagi, osłabiony refleks)
  • użalanie się nad sobą, całkowita utrata zaufania do siebie, świadome kłamstwa
  • myśli o powrocie do picia kontrolowanego
Faza X: Poczucie braku wyboru

Nie wierzę, że cokolwiek lub ktokolwiek mógłby mi pomóc

Najczęstsze sygnały to:

  • całkowite zerwanie z terapią, mityngami AA -środowiskiem trzeźwościowym
  • ogromna samotność, frustracja, złość, napięcie, nieuzasadnione urazy, pretensje do siebie i świata
Faza XI: Powrót do picia i zażywania

W tej fazie zaczynam od nowa pić, usiłuję to robić w sposób "kontrolowany", ale stopniowo dociera do mnie, że uzależnienie znowu zaczyna rujnować moje życie.

Oto kolejne etapy planowania zapobiegania nawrotom choroby:

  1. Stabilizacja: Spróbuj odzyskać kontrolę nad sobą. Najlepiej umów się ze specjalistą, sponsorem, powiedz im o tym, co się dzieje. Pamiętaj! Im bardziej twój głos wewnętrzny przekonuje cię, że nie warto - tym bardziej trzeba. Spróbuj przełamać opór. Nie podejmując działania pozwalasz by choroba znów opanowywała twój umysł, ciało, wpływała na relacje z ludźmi - zmierzasz w kierunku picia.
  2. Ocena sytuacji: Zobacz co się dzieje w twoich myślach, uczuciach. Porozmawiaj o tym, co się z tobą dzieje.
  3. Edukacja: Dowiedz się jak najwięcej o nawrotach, o tym, co robić aby im zapobiegać. Zwracając się o pomoc nie robisz tego sam. Pozwól sobie pomóc.
  4. Rozpoznawanie sygnałów ostrzegawczych: Sporządź własną listę sygnałów ostrzegających przed nawrotem choroby.
  5. Postępowanie z sygnałami ostrzegawczymi: Dowiedz się, jak można sobie z nimi radzić, zanim stracisz nad nimi kontrolę.
  6. Praktykowanie samooceny: Naucz się świadomie rozpoznawać sygnały ostrzegawcze w trakcie ich pojawiania się. Pomocnym może się okazać pisanie dzienniczka uczuć.
  7. Przegląd programu zdrowienia: Upewnij się, że twój program zdrowienia może pomóc ci w radzeniu sobie z sygnałami ostrzegawczymi.
  8. Monitorowanie programu zdrowienia: uaktualniaj regularnie swój plan zapobiegania nawrotom choroby. Dokonuj swoistego bilansu swojego trzeźwienia.

Zdarzają się pacjenci gotowi pogodzić się z istnieniem nawrotów przez pierwsze lata abstynencji ale sądzą, że w miarę wydłużania się stażu abstynencji ryzyko "zapicia" znika. Uważają, że skoro długo nie piją, nie chce im się pić i "wiedzą co robić, jakby co" to nawrót nie może im się zdarzyć. Przestają konserwować swój "system ostrzegawczy" i zabezpieczający przed nawrotem.

Niezwykle ważne wydaje się, by alkoholik uznał istnienie nawrotów, poznał ich naturę, ale też nauczył się rozpoznawać na długo wcześniej i nie bagatelizować sygnałów nawrotu. Aby skonstruował system zabezpieczania się przed sięgnięciem po alkohol. Aby wyrobił tzw. "odruchy ratunkowe", jak korzystanie z sieci wsparcia: sponsora, najbliższych osób, mityngów, z odpowiedniej literatury, włącznie z ewakuacją do bezpiecznego miejsca, jak np. oddział terapeutyczny, poradnia, bądź klub abstynenta.

Niekiedy nic tak nie przekona, jak bolesne doświadczenie, które dla niektórych osób staje się najlepszym nauczycielem. Upadki, porażki w próbach radzenia sobie "po swojemu", ponoszone kolejne przykre, niekiedy nieodwracalne, konsekwencje kolejnego zapicia - dowodzą, że z tą chorobą nie ma żartów. Warto przeciwdziałać nawrotom, unikać czynników zagrażających a jeśli się pojawią sygnały ostrzegawcze - nie bagatelizować ich, gdyż koszt, jaki można ponieść, często jest zbyt duży.

Źródło: www.psychotekst.pl

(publikacja: 2006-06-28)

<< powrót

Wszystkie artykuły...

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl