IT-SELF Małgorzata Osipczuk, www.it-self.pl, www.terapia-par-wroclaw.com
Forum Reklama Kontakt

Portal Pomocy Psychologicznej

Piątek 29 marca 2024

Szukaj w artykułach

Wszystkie artykuły...

Artykuły

Sucha abstynencja - czyli bez terapii czy AA - a kłopoty w rodzinie

Autor: Paulina Chocholska

Źródło: www.psychotekst.pl

Bez wiedzy o tym, jak wygląda proces odstawiania alkoholu oraz trzeźwienia, fundujesz sobie i swojej rodzinie spory stres.

Po pierwsze: od jutra odstawiam alkohol.

Wiele objawów odstawienia alkoholu można łagodzić, a część z nich - jeśli wiemy, że tak ma być i nie jest to sygnał czegoś niebezpiecznego dla zdrowia psychicznego,- daje się znieść dużo spokojniej. Rodzina stara się pomóc osobie, która właśnie zrywa z piciem. Ale jeśli nie wie, jak to zrobić, budzi się lęk i niepokój u wszystkich jej członków. Stąd warto zwrócić się po pomoc lekarską, chociażby z pytaniem "czy tak to wszystko ma wyglądać i czy warto wezwać karetkę?", "czy jak mamie trzęsą się ręce i mówi, że się wszystkiego boi, to znaczy, że z nią źle?"

Czasem przy odstawieniu alkoholu zdarzają się komplikacje, wtedy pomoc lekarska znacznie ułatwi przejście przez nie uzależnionemu i osobom opiekującym się nim w tym czasie. (czytaj: Detoks (OLAZA) - kiedy i po co? Co tu leczą? oraz: Kac i zespół abstynencyjny)

Po drugie: Od przedwczoraj nie piję.

Gratulacje!,br /> Ale...

Po odstawieniu alkoholu także warto mieć choćby minimalną wiedzę na temat tego, co się z "suchą" osobą uzależnioną dzieje. Sporo osób sądzi, że kilka dni po odstawieniu alkoholu "dojdą do siebie" i zaczną funkcjonować tak, jak to było, zanim pić zaczęły. W pewnym sensie to prawda - układ pokarmowy zacznie pracować lepiej, zmniejszą się lęki i trudności z koncentracją, ustąpi drżenie rąk i ogólne poczucie rozbicia.

Ale to nie znaczy, że "sprawa jest załatwiona". Niektóre konsekwencje picia utrzymują się dłużej, nawracają. Bez wiedzy na ten temat często możesz np. uważać, że wszyscy wokół Ciebie uwzięli się, żeby Cię drażnić. Tymczasem, to mogą być objawy głodu alkoholowego i kłótnie z żoną, mężem oraz rozliczanie dzieci z obowiązków domowych tylko pogarszają sytuację.

Sporo osób nie potrafi przyjmować informacji i pomocy od najbliższych - traktują tę formę pomocy jako "wtrącanie się w moje sprawy". Rodzina naprawdę chce pomóc, tylko nie zawsze wie, jak to zrobić. Sam zainteresowany też zazwyczaj nie bardzo wie, jakiej pomocy chciałby - często jedyne, co pojawia się to chęć picia i brak pomysłów, jak ją zwalczyć. Tu pomoże specjalista - terapeuta uzależnień oraz mityngi Anonimowych Alkoholików (Fenomen AA). Samo "zaciskanie zębów" to trudna droga, lepiej wspomóc to doświadczeniem i wiedzą innych.

Po trzecie: zaczynam "normalne życie".

Tylko co dla Ciebie znaczy "normalnie"?

Picie zmienia ludzkie zachowania nie tylko wtedy, kiedy osoba znajduje się pod wpływem alkoholu. Zmienia także sposób myślenia i reagowania emocjonalnego na długie miesiące i lata (nawroty choroby zdarzają się do końca życia, nawet mimo utrzymywania abstynencji!). Wraz z upływającym czasem wpływ ten słabnie, ale UWAGA: nie jest to reguła!!! Bez zdrowienia i rozwoju osobistego łatwo jest do picia wrócić.

Kontakty z rodziną bywają trudne: po odstawieniu alkoholu nagle niepijący zaczyna słyszeć, że inni członkowie rodziny mają do niego żal i pretensje o jego picie. Wcześniej swoje wyrzuty sumienia osoba uzależniona zalewała alkoholem. Teraz nie ma już tej fałszywej "izolacji" od rzeczywistości - wiele zarzutów wreszcie "dociera" do niepijącego. To boli. Rodzi się chęć sięgnięcia po ostatnio używany "środek na zapomnienie" - alkohol. To błędne koło.

A przecież zarzuty rodziny są w ogromnej większości słuszne. Trudno jednak ciągle obiecywać poprawę albo wykłócać się , że "przecież teraz jest już lepiej, bo nie piję" - bo nie zawsze rzeczywiście jest lepiej.

Dlaczego?

Po czwarte: tyle czasu już nie piję i wcale nie jest lepiej.

Za świeżym abstynentem ciągną się konsekwencje picia: zaległości finansowe, problemy zdrowotne, niedoróbki w pracy, konflikty z prawem, a co najważniejsze - zaniedbania rodzinne (prace domowe, kontakty z dziećmi, dalszą rodziną...itp.).

Całej rodzinie często wydaje się, że te problemy znikną wraz z podjęciem abstynencji przez pijącą osobę. Tak niestety nie jest. Te trudności nie rozwiązują się same. Aby konstruktywnie radzić sobie z nimi, cała rodzina może skorzystać ze wsparcia fachowców. Ale to przede wszystkim ten, kto pił i alkohol odstawił, potrzebuje pomocy specjalisty.

Choroba alkoholowa polega nie tylko na samym piciu, ale w głównej mierze na sposobie myślenia oraz przeżywania rozmaitych emocji. To właśnie niszczy życie rodzinne. Wiele osób decyduje się odstawić alkohol właśnie wtedy, kiedy dłużej już nie da się udawać, że w rodzinie "wszystko gra". Niestety, po odstawieniu zostaje tzw. "pijane myślenie" i jego trudno jest pozbyć się samotnie.

Członkom rodziny czasem ciężko jest zrozumieć trudności niepijącego - to, co czuje i czego się obawia. A między innymi obawia się on mówić rodzinie zbyt dużo o swojej chęci picia, o tym, jak trudno jest mu po alkohol nie sięgnąć. Świetnie zrozumieją i wesprą go w trzeźwieniu inni niepijący uzależnieni. Wystarczy tylko przyjść na mityng Anonimowych Alkoholików.

Źródło: www.psychotekst.pl

(publikacja: 2005-06-28)

<< powrót

Wszystkie artykuły...

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl