Odsuń kozetkę i przysuń sobie krzesło do komputera - dzisiejsi klienci wybierają sesję online.
Nie lubię sformułowania "ofiara przemocy". Słowo "ofiara" kojarzy mi się od razu na dwa sposoby. Jeden to ofiara w znaczeniu "ktoś, kto bezwolnie czeka, nie reaguje, daje się krzywdzić". Tzw. ofiara losu.
Dwoje ludzi w związku ma możliwość wydobywania z siebie nawzajem jak najlepszych cech. Gdy spotykają się zakochani, są dla siebie czuli, dbają o siebie nawzajem, starają się sprawiać drugiej osobie przyjemności, odciążać z obowiązków. Druga osoba potrafi nas tak zainspirować, że odkrywamy swoje ukryte dotąd talenty, dobre cechy, atuty.
To jasna strona historii.
"Siła sprawcy powstaje tylko w kontraście sprawca-ofiara, nie istnieje sama w sobie. (...) Sprawca izoluje ofiary od otoczenia - bo w głębi duszy czuje, że za oknem są silniejsi od niego i że może zostać potraktowany przez nich tak, jak do tej pory traktował słabszych (...)"
Chyba każdy z nas widział kiedyś taką sytuację, którą można było nazwać przemocą - czy to fizyczną, czy psychiczną. Prawie każdy doświadczył też na swojej skórze, jak to jest być ofiarą przemocy, choćby w niewielkim stopniu. Z przemocą po prostu czasem stykamy się w życiu, czy tego chcemy, czy nie. Jako obserwatorzy, jako sprawcy, jako ofiary. W tym artykule zostanie poruszona sytuacja osoby, która bezpośrednio w przemocy nie uczestniczy, a jedynie ją obserwuje. Czy można powiedzieć "jedynie"...?
Chyba każdy z nas widział kiedyś taką sytuację, którą można było nazwać przemocą - czy to fizyczną, czy psychiczną. Prawie każdy doświadczył też na swojej skórze, jak to jest być adresatem przemocy - choćby w niewielkim stopniu. Z przemocą po prostu czasem stykamy się w życiu, czy tego chcemy, czy nie, jako obserwatorzy, jako sprawcy, jako ofiary. W tym artykule zostanie poruszona sytuacja osoby, która bezpośrednio w przemocy nie uczestniczy - a jedynie ją obserwuje. Ale czy można powiedzieć "jedynie"...?
Wychowanie dziecka to spora przygoda. Z jednej strony: większość z nas czuje potrzebę posiadania potomstwa. Niby jest to naturalne i, co za tym idzie, wychowywanie powinno być dla rodziców czynnością prostą i niemal odruchową. Z drugiej strony: jak już dziecko mamy (szczególnie pierwsze), okazuje się, że wcale nie jest to takie proste. Prostsze robi się podobno dopiero przy trzecim :-).
Każdy z nas styka się z przemocą. To, czy dotyka nas osobiście i jak radzimy sobie z tym trudnym doświadczeniem, może wpłynąć na dalszy kształt naszego życia.
Gdy rodzic odkrywa, że jego dziecko bierze narkotyki, zazwyczaj jest to dla niego zaskoczeniem. Pojawiają się rozmaite uczucia: przerażenie, gniew, bezradność. Gdy mija pierwszy szok, a czasem jeszcze zanim minie, podejmowane są różne działania. Czy warto działać samemu? W czym mogą pomóc specjaliści?
Dlaczego akurat marihuana przyczynia się do powstawania tego syndromu?
Z tym tajemniczo brzmiącym terminem można się zetknąć w poradni odwykowej, w mądrych książkach, a także w opracowaniach i ulotkach informacyjnych na temat szkodliwości palenia marihuany. Jest on opisywany jako jeden ze skutków używania THC (substancji czynnej marihuany i jej żywicy - haszyszu).
Słowo "krytyka" zazwyczaj kojarzy się nieprzyjemnie. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że krytyką nazywamy sytuacje, gdy ktoś odniósł się do nas w taki sposób, który był dla nas raniący. Prawdopodobnie każdy zetknął się też z krytyką, która nie krzywdziła, ale zwyczajnie nie nazwał jej tym niesympatycznie kojarzonym słowem. Była to bowiem sytuacja, w której padły słowa trudne, ale możliwe do przyjęcia i nikt nie poczuł się urażony.
Trudno jest pisać o innym, niż słownym, wyrażaniu uczuć, przy pomocy... słowa pisanego. Dużo prościej byłoby to zademonstrować. Spróbujmy jednak przyjrzeć się temu, co i jak można drugiej osobie zakomunikować przy pomocy rożnych środków ekspresji, jakie człowiek ma w swoim repertuarze.
Nastolatkom zdarza się dość wyraźnie demonstrować swój stosunek do narkotyków i alkoholu. Niekiedy jest to aż ostentacja. Obecnie na rynku jest niezliczona ilość gadżetów, które ułatwiają publiczne prezentowanie poglądów danej osoby na jakiś temat i niektórzy skwapliwie z tego korzystają.
Dla nastolatka informacja, że narkotyki są złe, to żadna informacja. Zresztą, to nie informacja, a opinia, najczęściej powtarzana bez zastanowienia i bez argumentów. A argument: "bo ja ci tak mówię, smarkaczu" to chyba najgorsze uzasadnienie.
Dlaczego alkohol i narkotyki w jednym worku?
Dziecko jest od dorosłego słabsze, ponieważ jest od niego zależne. To dorośli ustalają prawa, obowiązki. Dla dziecka dorosły jest wyznacznikiem najważniejszych postaw. Dzieci także mają swoje sposoby na uzyskiwane tego, czego pragną: płaczem, marudzeniem, prośbą. Jest w tym siła, ale inna, niż ta nasza, dorosła. Dziecko nie jest w stanie nas do niczego zmusić siłą. My, niestety, naszej siły możemy nadużyć, nawet całkiem nieświadomie.
Kiedy niespodziewanie okazuje się, że dziecko ma kontakty z narkotykami lub alkoholem, jest to dla większości rodziców spory szok. W tak trudnych momentach, zazwyczaj reagujemy spontanicznie, niespecjalnie zastanawiając się nad tym, co chcemy powiedzieć. Na początku są emocje: troska, lęk, przerażenie, gniew, irytacja, smutek, rozczarowanie, bezsilność... To pierwsze reakcje, zupełnie zresztą naturalne, gdy kochana przez nas osoba robi sobie krzywdę w taki czy inny sposób.
Dzieci najszybciej i najbardziej trwale uczą się naśladując zachowania osób ze swojego otoczenia. W ten sposób uczą się chodzić, mówić... Umysł małego dziecka jest bardzo chłonny więc zachowania powtarzane przy nim bardzo szybko zapadają mu w pamięć.
Jeśli dziecko dostaje trochę do spróbowania, najprawdopodobniej smakować mu to nie będzie - alkohol pali w ustach, ale dzieciak przełyka, bo rodzice patrzą czujnie. Chce ich naśladować, a przecież im smakowało - to ono też udaje, że to dobre.
Kiedy pije ktoś bliski, chcesz mu pomóc. Widzisz, że od dłuższego już czasu ta osoba nie czuje się dobrze, robiąc to, co robi. Coraz częściej źle wygląda, ma rozmaite dolegliwości fizyczne, kłamie, wstydzi się, często jest smutna i rozdrażniona. Izoluje się od innych, zrywa kontakty, nie chce rozmawiać z bliskimi. Twierdzi jednak, że wszystko jest w porządku. Przecież "tylko czasem sobie wypije"...
O poradnictwie i terapii dla partnerów osób uzależnionych. - Istnieją instytucje, miejsca i ludzie zajmujący się pomocą w takich sytuacjach i warto sięgnąć po ich pomoc. Będzie Ci łatwiej działać...
Ile mogę? Wiele osób zadaje sobie to pytanie. Coraz częściej posuwamy się do granic naszej wytrzymałości, a czasami poza nie.
Wędrując po Sieci stykamy się z różnymi przejawami agresji częściej, niż w realnym życiu. Czy można z tego wyciągnąć wniosek, że z Sieci korzystają ludzie wyjątkowo napastliwi? Czy może często pojawiające się wrogie nastawienie do siebie nawzajem wynika z innych przesłanek?
Ponieważ obawiamy się oceny innych, uwewnętrzniamy krytykę. Sami robimy sobie to, czego obawiamy się z zewnątrz - w myśl zasady "ukarzę się sam, zanim zrobi mi to ktoś inny".
Kobieta robi, co może, żeby nie przyznać się do uzależnienia. Strasznie boi się opinii otoczenia. Ciągle aktualny jest u nas stereotyp "pijany mężczyzna to normalka, ale pijana kobieta - o, to meliniara albo puszczalska, a najpewniej jedno i drugie". Pijące kobiety świetnie go znają. Każdy kolejny kieliszek rodzi więc coraz potężniejsze poczucie winy.
Kiedy już dłużej nie da się oszukiwać siebie i otoczenia, że "nie ma żadnego problemu, tylko trochę dziś zmęczona jestem i źle się czuję", nadchodzi pora na poszukanie fachowej pomocy. W przypadku kobiet jest to szczególnie ważne.
Bez wiedzy o tym, jak wygląda proces odstawiania alkoholu oraz trzeźwienia, fundujesz sobie i swojej rodzinie spory stres. (...) Picie zmienia ludzkie zachowania nie tylko wtedy, kiedy osoba znajduje się pod wpływem alkoholu. Zmienia także sposób myślenia i reagowania emocjonalnego na długie miesiące i lata.
Demokracja i równouprawnienie kobiet i mężczyzn są wspaniałym pomysłem. Niestety, w kwestii picia alkoholu, kobietom ta - długo oczekiwana (i nadal problematyczna) - równość zaszkodziła.
(...) Zaczynamy od zwykłego sporu na jakiś temat, np. kto powinien wynosić śmieci. Po chwili przekształca się to w solidną kłótnię, połączoną z wypominaniem, czego kto ostatnio nie zrobił albo co zrobił nie tak. Przestajemy szukać rozwiązania, zapominamy o co poszło na początku. Zaczyna się walka przy użyciu wszelkich metod, jakie przyjdą nam do głowy. Wszystko po to, aby odnieść zwycięstwo w tej kłótni. Nie chodzi już o śmieci, tylko o to, kto w ogóle ma rację (...)
(...)Pasja czy hobby w świetny sposób organizuje życie. Siedząc w pracy wyobrażasz sobie, jak za 6 godzin zarzucisz wędkę, czas szybciej mija, a szef jakoś mniej drażni. Cieszysz się z zarobionych pieniędzy, bo chociaż odrobinkę z nich wykorzystasz na to, co lubisz robić. Rzadko kiedy zdarza się, że się nudzisz i nie masz pomysłu na spędzenie czasu. Zajmujesz się czymś regularnie, tydzień masz uporządkowany. Poznajesz nowych ludzi, którzy robią to, co Ty (...)
(...) Niedobrze jest, gdy spędzamy więcej czasu na rozmowach w sieci niż w rzeczywistości. Tak to już jest, że nie ćwiczone umiejętności zanikają. Gdy po dłuższym czasie rozmów głównie przez Internet wyjdziemy na ulicę, trudno będzie się nam odnaleźć w rzeczywistości nie-wirtualnej. Ciężko będzie dłużej z kimś porozmawiać, okazywać emocje (...)
Po ukończeniu podstawowego programu terapii uzależnień zdrowiejąca osoba uzależniona potrafi już dość dobrze radzić sobie w stresowych sytuacjach, bez konieczności sięgania po alkohol, hazard, narkotyki czy leki. Zna podstawy "instrukcji obsługi" swojej choroby, ale ciągle jeszcze życie na trzeźwo jest dla niej trudne.
Przyjęcie do podstawowego programu terapii uzależnień zawsze jest poprzedzone indywidualną konsultacją z terapeutą. W trakcie konsultacji informuje on o możliwych miejscach podjęcia leczenia oraz sugeruje najkorzystniejszą w tym przypadku formę.
Jak wyzwolić się spod wpływu niedojrzałych emocjonalnie rodziców
Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać!
Sex edukacja
O dojrzewaniu, relacjach i świadomej zgodzie
Złożony zespół stresu pourazowego
Krytyczni, wymagający i dysfunkcyjni rodzice
Zawód psycholog. Regulacje prawne i etyka zawodowa
Przekleństwo perfekcjonizmu. Dlaczego idealnie nie zawsze oznacza najlepiej
Komunikacja niewerbalna. Autoprezentacja, relacje, mowa ciała
Najwybitniejsze kobiety w psychologii XX wieku
Zrozumieć dziecko wykorzystywane seksualnie
I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. Jak zbudować związek idealny?
Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl