IT-SELF Małgorzata Osipczuk, www.it-self.pl, www.terapia-par-wroclaw.com
Forum Reklama Kontakt

Portal Pomocy Psychologicznej

Czwartek 28 marca 2024

Szukaj w książkach

Wszystkie książki...

Książki

Antropolog na Marsie

Antropolog na MarsieOliver Sacks

Wydawnictwo Zysk i S-ka

Pacjenci neurologiczni doktora Sacksa to bohaterzy fascynującej opowieści o walce z nieubłaganymi wyrokami losu - choć zranieni i okaleczeni, potrafią oni znaleźć w sobie siłę, która zmienia ich tożsamość i życie...

"Antropolog na Marsie jest piątą książka Olivera Sacksa, która ukazuje się w Polsce. (...) Jeśli komuś podobał się "Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem" czy "Zobaczyć głos" z pewnością nie będzie zawiedziony.

Nowa książka zawiera siedem historii. Każda jest zgrabnie skomponowanym i barwnie napisanym opowiadaniem, które stanowić może kanwę doskonałego filmu. Każda przynosi tez solidna porcje naukowych wyjaśnień i odwołań do dotychczasowej literatury z zakresu neurologii i psychiatrii. Wszystkie zdradzają pozanaukową erudycję autora, zwłaszcza fascynacje malarstwem, muzyka i literatura. Tym razem aż trzy opowieści poświęcił autor artystom.

Otwierająca tom historia Jonathana I. - malarza, który w wieku 65 lat uległ wypadkowi samochodowemu i stracił zdolność widzenia kolorów, stanowi kwintesencje neuroantropologicznej metody doktora Sacksa. (...) Sacks zdejmuje kitel, aby z rozwiana broda i notesem pod pacha wyruszyć na badania terenowe. (...)

"U pana I. poczucie straty i szok były podwójne i potrójne, ponieważ utracił nie tylko piękno świata natury i świata ludzi, a także nieskończonej liczby obiektów, których kolory są częścią codziennego życia; stracił również świat sztuki, jak to odczuwał - świat, który przez 50 lat czy więcej absorbował jego niezwykły wizualny i chromatyczny talent i wrażliwość - wyjaśnia Sacks - Pierwsze tygodnie jego ślepoty na barwy były wiec tygodniami niemal samobójczej depresji".

Z pewnością nie każdy lekarz potrafiłby zrozumieć ogrom tego dramatu. Nie każdy potrafiłby również pojąć, jak wygląda rzeczywistość pozbawiona kolorów. Wyprawa do świata pana I. jest równie egzotyczna jak podróż do Melanezji, zresztą, kto wie, może nawet bardziej. Sacks wchodzi wen powoli. Odwiedza malarza w domu i w pracowni, słucha jego opowieści, analizuje nowe, powstałe już po wypadku obrazy, przeprowadza testy na spostrzeganie. Konsultuje się z okulista oraz kolega po fachu Semirem Zekim, autorem książki o Balthusie, podobnie jak on żywo zainteresowanym malarstwem. Sacks jest wnikliwy, a przy tym ostrożny, unika łatwych analogii. Nigdy nie zapomina tez o swoich czytelnikach. Dzięki sugestywnym opisom i dołączonym do opowieści malarskim reprodukcjom my także mamy szanse zrozumieć to, co wydawało się niepojęte.

Równolegle wciąga nas Sacks w wykład, w którym poprzez najstarsze teorie widzenia barwnego prowadzi nas do najświeższych badań nad specyficznymi ośrodkami mózgowymi odpowiedzialnymi za rozróżnianie kolorów. Jak w całym pisarstwie Sacksa, nie ma w tej opowieści łatwego happy endu. Żadnej cudownej operacji czy terapii, która przywróciłaby artyście dawny świat kolorów. Niemniej podobnie jak kolejne sześc. historii, jest to opowiadanie pogodne, a nawet optymistyczne. Pan I. zaczyna powoli adaptować się do nowego świata, przekształca go w fascynującą wizję plastyczną. Jego odpychająca groza zostaje oswojona. Jak pisze Sacks - artysta wziął w końcu "rozwód z kolorami" i zrozumiał, że podarowano mu "całkiem nowy świat", na który reszta ludzi pozostaje ślepa. Oglądając reprodukcje nowych obrazów Jonathana I., pomyślałem o innym amerykańskim malarzu, nieporównanie wybitniejszym, który uległ wypadkowi 30 lat wcześniej, w roku 1956. Jakie obrazy malowałby Jackson Pollock, gdyby, zamiast zginąć w roztrzaskanym samochodzie, oślepł na barwy?"

Piotr Szarota
Latarnik Nr 9/1999

<< powrót

Wszystkie książki...

Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright 2001/2024 Psychotekst.pl