Ślubne "zabiegi" :)

Problemy z partnerami.

Postprzez Barbie* » 26 sie 2007, o 13:10

Mojej koleżance która miała jeszcze niedawno narzeczonego tez opłacali ich wspólnie wynajęte mieszkanie. Wczesniej dawali jej na mieszkanie w Wawie które wynajmowała z kolezankami. Tyle że ona ci±gle okupowała allegro-ciuszki, kosmetyki, a cała reszte i tak opłacał biedny narzeczony, który zreszt± j± rzucił;)
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Bianka » 26 sie 2007, o 17:48

ja nigdy nie mialam i nie mam kasy na ciuszki kosmetyki, czest nawet na podstawowe jak np szampon, po oplaceniu szkoly, mieszkania nie zostaje po prostu nic i trzeba jakos przezyc, czasem na jedzenie nie ma, dlatego nigdy nie rozumialam skad te laski wszystkie na to maja zeby sie ubrac dobrze, pewnie nie maja ojcow lekarzy! heh tak jak ja...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez california » 27 sie 2007, o 09:53

Wesele to ogromny wydatek i taki wlasciwie nie potrzebny. pod ludzi się jedynie to robi czy masz czy nie masz na to ochoty. Pewnie tez wyprawimy wesele, ale ja to w ogole mam omienne zdane. Po co nazapraszam jakiejs rodziny pijakow. Mojej chrzestnej od komuni nie widziałam a na komunie dostałama od niej noszony zegarek, a chrzestny to oszukał,ze ma ospe i na komuni nawet nie był wiecej sład po nim zaginał i co mam wydac kase, zeby sie tylko ponachlewali i obgadali i dostane jakas posciel z marketu za 40 zł a zwala sie cala ekipa ł±cznie z osobami towarzyszacymi.......w imie czego.......
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Barbie* » 27 sie 2007, o 11:59

Californio:)

Też nad tym ubolewam:) Ale przedyskutowałam to z mam± i Narzeczonym i doszlismy do wniosku, że:

nie bedziemy zapraszać rodziny z któr± nie utrzymujemy kontaktu-no bo w imię czego, prawda?
Osoby towarzysz±ce no musz± być no bo to już by było chamskie z mojej strony gdybym ich nie zaprosiła.
A pijaki...hm, na weselach od zawsze się piło, taka tradycja:) I tu mamy z Narzeczonym swój plan-wynajmiemy dwóch ochroniarzy z postur± koksa, żeby budzili strach:-D Posadzimy ich gdzies poza sal±, bo oni nie ida tam szalec tylko pracować, damy im jedzenie i gdyby cos sie działo,np. jakiemus m±dremu lub m±drej zaczęła kolba strzelać, to wchodzi ochroniarz, bierze pod pache delikwenta, jak sie uspokoi to może wrócić, jak nie to niech wypier....:)
Znam niektórych ze swojej rodziny i wiem że może sie co¶ takiego dziać.

A wesele Californio, to powinna byc rado¶c dla Ciebie! Dla mnie jest tak ogromna ze tak szczerze mówi±c to nie bede sie przejmowala tym czy ktos juz mnie obgadał czy nie. Jak maj± Cie obgadac to i tak to zrobi±;) więc olej ich. Ty i tak nie bedziesz siedzieć przy stole z cał± rodzin±, bo wiadomo ze przy Tobie mieszcz± się miejsca dla najbliższych osób-¶wiadkowie, rodzice, no i pary ¶wiadków.
My idziemy we wrzesniu zarezerwować salę je¶li bedzie trzeba, bo terminy wszystkich goni±.
A poza tym możesz przeciez umie¶cic na stole kartki z nazwiskami osób, gdzie kto ma siedzieć. A co do prezentów, to teraz modne s± listy które zostawiasz w wybranym przez Ciebie sklepie i doł±czasz do zaproszeń, lub możesz umie¶cic na zaproszeniu zdanie: "Na prezent ¶lubny preferujemy banknoty". Robi± tak i to żaden wstyd!
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez california » 30 sie 2007, o 09:56

Właśnie rodzina z która się utrzymuje kontakt to jest doskonałe rozwiazanie. Wiec u mnie było by z rodziny ok 10 osób. Moich rodziców nikt nie lubi bo własnymi siłami dorobili się wiecej niż inni z rodziny mimo iż pochodzili z patologicznych biednych rodzin...podczas gdy inni wszystko przearnowali i dziś rozkładaja ręce. W mojego ojca rodzinie jego kuzynostwo to takie pijaki, jak sie widzi pod sklepami, na działkach smierdzący i zbliżający się do smierci. Moja chrzestna mimo iz była przedszkolanka i jest wykształcona tez tak wygląda nie inaczej.... Babcia jedna zyje......od strony ojca....ale o kazdej dziewczynie z rodziny która zachodzi w ciąże uważa ze się zkurwila mimo iż ma męza. Nawet o mojej mamie tak powiedziała jak ja miałam sie urodzić po 9 latach małżeństwa.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Barbie* » 30 sie 2007, o 15:53

Heh, no nieźle...
Ja juz bym takic nie zaprosiła. My tez mamty pewien dylepamt-zaprosić, nie zaprosić. Mąż mojej kuzybnki kiedys mnie obmacał a potem chciał więcej, a jak go sypnełam, to zrobił ze mnie dziwkę przed rodziną. Nie uwierzył mu nikt, oprócz mojej kuzynki, a jego żony. Uważa że go sprowokowałam dekoltem:) Buahahahahah! A potem mój Narzeczony zmieszał go z błotem i wyzwał od skurwy...
No i teraz dylemat czy go zaprosić, czy ją samą. On nie mówi mi nawet cześć i patrzy spod byka, a gdy ja jestem u niego w domu, to on nie chce do niego wchodzić, tylko ucieka gdzieś bo mu głupio:) Więc odpowiedź nasuwa się sama kto tu winien...
Narzeczony nie chce, i doskonale go rozumiem. A z drugiej strony moja mama twierdzi ze powinnam pokazac że mnie stać na wielkie gesty i mimo wszystko zaprosić ich oboje. Hmmmm.....
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez california » 30 sie 2007, o 16:13

no w sumie, nie musisz na niego patrzec...tylko,zeby jakiejs kichy nie narobił
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Barbie* » 30 sie 2007, o 16:59

Nie narobi, jest na to za głupi.
A poza tym sądze że nawet jeśli go zaprosimy, to on nie przyjdzie, bo mu bedzie głupio-każdy przeciez wie co zrobił i mają o nim złe zdanie:D
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Bianka » 1 wrz 2007, o 13:33

ja mam jedynie dylemat z 5 osobami, rodzina brata mojej mamy czyli z tych najblizszych, nigdy sie nie lubilismy, moi rodzice tez mieli z nimi przeboje, ale moja mama zawsze mowi ze to jednak jej brat :( bylismy teraz w kwietniu na weselu najmlodszej corki z tej piątki, niby wszystko ok, ale im nie ufamy, no i najgorsze, chrzesniak mojej mamy, czyli wlasnie tego brata mamy syn a moj kuzyn, wykorzystywal mnie w dziecinstwie, ja udaje ze nie pamietam , on tez, moja babcia o tym wie ale kocha wnuka mimo to heh, ma 85 lat i moglaby zle zniesc gdybym robila jakies kwasy, z drugiej strony ja bym chciala zeby ich wszystkich wogole nie bylo! moja mama powie mi ze to jej brat i co ja zrobie? przeciez nie bede sklocac rodziny, bo bedzie syf zamiast wesela no ale z drugiej strony...i tak w kolko moge sie glowic i tak nic nie wymysle, beda musieli byc :(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Barbie* » 1 wrz 2007, o 14:49

Twoja mama powinna miec na względzie przede wszystkim Twoje dobro... Dziwię się ze w ogole jest tamat jesli chodzi np. o tego pożal się Boże "kuzyna".
A wesele robisz za swoją kase? Bo jeśli tak to Twoja mama nie ma nic do gadania jesli sie nie lubicie a Ty mimo wszsytko nie chcesz tamtych zapraszać. Nie ma co udawać że jest super i wszyscy sie kochają. To przede wszystkim Twoi goście i goście Twojego faceta. Albo wszystko albo nic.
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Bianka » 1 wrz 2007, o 14:50

rodzice nam dokladaja do wesela i to tą wiekszą częsc :(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Barbie* » 1 wrz 2007, o 14:54

No ale to Ty nie masz nic do gadania??
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Bianka » 1 wrz 2007, o 15:38

no niby mam, ale nie wiem czy po prostu uniose afere na ten temat i nie daj Boze pytania dlaczego...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Barbie* » 1 wrz 2007, o 16:00

No jak chcesz. Ja bym walczyła o swoje.
A w razie czego to wiesz, zrób tak jak ja-wynajmij na wesele dwóch prężystych panów którzy zaprowadzą porządek w razie czego:)
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: uzufzaca i 298 gości