Californio:)
Też nad tym ubolewam:) Ale przedyskutowałam to z mam± i Narzeczonym i doszlismy do wniosku, że:
nie bedziemy zapraszać rodziny z któr± nie utrzymujemy kontaktu-no bo w imię czego, prawda?
Osoby towarzysz±ce no musz± być no bo to już by było chamskie z mojej strony gdybym ich nie zaprosiła.
A pijaki...hm, na weselach od zawsze się piło, taka tradycja:) I tu mamy z Narzeczonym swój plan-wynajmiemy dwóch ochroniarzy z postur± koksa, żeby budzili strach:-D Posadzimy ich gdzies poza sal±, bo oni nie ida tam szalec tylko pracować, damy im jedzenie i gdyby cos sie działo,np. jakiemus m±dremu lub m±drej zaczęła kolba strzelać, to wchodzi ochroniarz, bierze pod pache delikwenta, jak sie uspokoi to może wrócić, jak nie to niech wypier....
Znam niektórych ze swojej rodziny i wiem że może sie co¶ takiego dziać.
A wesele Californio, to powinna byc rado¶c dla Ciebie! Dla mnie jest tak ogromna ze tak szczerze mówi±c to nie bede sie przejmowala tym czy ktos juz mnie obgadał czy nie. Jak maj± Cie obgadac to i tak to zrobi±;) więc olej ich. Ty i tak nie bedziesz siedzieć przy stole z cał± rodzin±, bo wiadomo ze przy Tobie mieszcz± się miejsca dla najbliższych osób-¶wiadkowie, rodzice, no i pary ¶wiadków.
My idziemy we wrzesniu zarezerwować salę je¶li bedzie trzeba, bo terminy wszystkich goni±.
A poza tym możesz przeciez umie¶cic na stole kartki z nazwiskami osób, gdzie kto ma siedzieć. A co do prezentów, to teraz modne s± listy które zostawiasz w wybranym przez Ciebie sklepie i doł±czasz do zaproszeń, lub możesz umie¶cic na zaproszeniu zdanie: "Na prezent ¶lubny preferujemy banknoty". Robi± tak i to żaden wstyd!