ewa_pa napisał(a):i dodam tylko że rzutuje na satysfakcję z pożycia seksualnego z partnerem czyt.nie ma tej satysfakcji bo przynosi Ci ją tylko Twoja ręka...
No a jak widzicie masturbację wtedy gdy współżycie z partnerem nie jest możliwe? czy jest to dopuszczalne?
po mojemu jak najbardziej... zaskakujące pytanie Ewa_pa

....chyba, że pytasz przez pryzmat jakichś zasad moralnych...
bo z takiego człowieczego mojego prostego punktu widzenia masturbacja jest czymś całkowicie naturalnym.... nawet, jeśli jest się w bliskiej relacji z kimś, także seksualnej,ale pojawia się ochota na samo-pieszczoty - to nie widzę w tym nic złego.... jak dla mnie nie oznacza to wcale że seks z partnerem jest niezadowalający czy że to świadczy o jakimś niedopieszczeniu ze strony partnera... no chyba, że sprawia, że seks z partnerem przestaje interesować albo rzeczywiście jest niesatysfakcjonujący... ale to inna bajka...
natomiast w sytuacji, gdy współżycie z partnerem nie jest możliwe - to jak najbardziej... jeśli nie uraża to partnera w żaden sposób - mam tu na myśli szczerość i otwartość między bliskimi --- w sytuacji, gdy ta niemożność wynika np. z chroby partnera czy jakichś innych przyczyn...
natomiast wtedy, gdy tego partnera w ogóle nie ma i mamy potrzebę samo-pieszczoty - no to o co chodzi? w czym dylemat?
