Co robić?

Problemy z partnerami.

Postprzez anna maria » 11 cze 2009, o 15:02

Witaj ,April.
Rozgoń ten deszcz za oknem i w Twoim sercu, a szybko zagości tam słońce.
Będzie wszystko dobrze.
:serce2: :slonko:
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez April » 12 cze 2009, o 10:25

nocą miewam koszmary nie umiem się z nich wybudzic....
April
 

Postprzez flinka » 12 cze 2009, o 15:10

Co Cię tak bardzo prześladuje?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez April » 12 cze 2009, o 16:12

On...dziś sniło mi sie ze był u mnie w mieszkani pił wino, rzucałam w niego szklankami, rozlewałam wino...uciekałam samochodem..dogonił mnie...pozniej mnie kochał...myslalam ze zwymiotuje...krzyczałam..obudziałam sie była 5:20 na dworze było juz widno....
nienawidzę spac....a ostatnio tylko spię....
April
 

Postprzez flinka » 12 cze 2009, o 18:22

Boisz się go? Tak szukałam w Twoich wpisach i się nie doszukałam co się takiego stało. Znaczy wiem, że od niego odeszłaś, ale skąd ten lęk i nienawiść? Jeszcze chwile temu pisałaś, że kochasz, wydarzyło się coś dramatycznego dla ciebie?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez April » 12 cze 2009, o 18:43

Flinka Kochanie nie pisałam tu o tym. napisałam tylko ze odeszłam myslałąm ze poradze sobie sama. niestety nie umiem.
nie wiem czy to on tylko urósł w moich oczach do wymiaru potwora. czy moze ja głupia sama dązyłam do tego.
nie mogę sie wziać w garsc. to nawet nie boli. nawet nie płakałam.
tylko wczoraj po kilku głebszych straszna tęsknota.
jestem w jakimś potrzasku i jestem sama.
mam tylko dwie przyjaciołki. jedna która wyprowadziła sie do chłopaka, druga która tylko słucha. mam tez przyjaciela...tylko wyjechał...
bardziej boli mnie dusza niz serce..
April
 

Postprzez flinka » 12 cze 2009, o 19:32

Bycie wysłuchaną to jest naprawdę dużo... Warto to cenić.

Jesteś rozgoryczna i zła na niego, masz żal, że nie zaspokoił Twoich potrzeb? Ta tęsknota dopada tak nagle, bo przecież było też tyle dobrych chwil, a teraz taka pustka... Kochanie proces godzenia się, że nie jesteście razem i że to nie był ten, że On nagle nie zmieni się, bo Ty tego potrzebujesz, musi potrwać. Niestety.
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez April » 13 cze 2009, o 00:24

duszę się
April
 

Postprzez flinka » 13 cze 2009, o 13:38

---------- 13:36 13.06.2009 ----------

A co mogłoby Ci dać trochę powietrza? Czego teraz potrzebujesz?

---------- 13:38 ----------

Żałujesz swojej decyzji? Jak to, by teraz było jakbyście byli razem? Co jest dla Ciebie lepsze, wiesz?
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 274 gości

cron