Sex analny

Problemy natury seksualnej.

Postprzez nutka » 31 mar 2009, o 15:37

a co,to sie tyczy tego tematu?
bo ze zmuszasz się do rodzaju seksu którego nie lubisz to już inny problem i nie dotyczy tej dyskusji. ,,wyuzdana suczka" nei każdy jest :)
nutka
 
Posty: 36
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 11:11
Lokalizacja: pięciolinia

Postprzez Filemon » 3 kwi 2009, o 15:05

laissez_faire napisał(a):(...) a skoro tak zaciekle sie teraz bronie, to pewnie oznacza, ze dosc szybko znajde w tym rozkosz... eh... totalny brak charakteru ;/


kara boska za... całą tą wredną homofobię! - mówiłem Ci laissez, że Cię to wcześniej czy później nie ominie... ;)

liczę, że w Twym wspomnieniowym kajeciku (na depresji?! :roll: :lol:) przeczytam co nieco na... TEN temat ;) - w formie rzecz jasna odpowiednio zbeletryzowanej i ze stosowną refleksją filozoficzno-egzystencjalną... :lol: :P


:kwiatek2: :kwiatek2: :kwiatek2: WIO :slonko: :D SNA!!! :kwiatek2: :kwiatek2: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorkaa » 4 kwi 2009, o 14:01

---------- 13:48 04.04.2009 ----------

laissez_faire napisał(a):kobieta: czuje jedynie bol

a skad Ty to mozesz wiedziec co inni czuja podczas tego rodzaju stosunku? potrafisz wcielic sie w rozne osoby i wiedziec co wtedy odczuwaja?

sluchaj, jesli Ty nie masz w tym przyjemnosci (i zupelnie ok, nie musisz miec i nikomu nic do tego) nie oznacza ze inni tez jej nie maja, albo nawet jesli inni nie maja w tym przyjemnosci (jak np. ja) to nie znaczy ze musza byc odrazu na nie i traktowac anal tak jak Ty.

jesli Ty sie zgodzisz na cos co Ci nie odpowiada to juz Twoj problem, to Ty bedziesz musial z tym zyc i to dopiero bedzie brak charakteru, kiedy nie bedziesz potrafil powiedziec NIE wtedy, kiedy czegos nie chcesz.

---------- 13:55 ----------

laissez_faire napisał(a):co zrobi jak sie sprzeciwie? nie, nie moge tego zrobic... ja to lubie, tak z pewnoscia... lubie... jestem wyuzdana suczka, on mnie taka pragnie... lubie to... lubie...



co zrobi to juz faceta problem, a moj jak na to zareaguje. jesli ma mnie facet do czegos zmuszac to po co mi taki facet?? szkoda, ze nie wierzysz w kobieca sile i traktujesz nas jako zabawki do spelniania meskich pragnien, bez wzgledu na to co sobie one o tym mysla i czy lubia to co 'musza' dla nich robic. jesli kobieta ma do siebie szacunek to mowi NIE a facet to akceptuje bo nie traktuje swojej kobiety jako gumowej lalki.

a czy czuje sie wtedy wyuzdana suczka?? hmm... a nawet jesli to czemu nie?? cos w tym zlego?? w lozku wszystkie chwyty dozwolone (za obopolna zgoda) i czasami kobiety maja ochote czuc sie tak wlasnie ..... hmmm..... niegrzecznie.

---------- 13:59 ----------

Dark_Spirit napisał(a):

W naszym spoleczenstwie (a moze i w innych tez) Kobiety nie robia pewnych ze wzgledu na mentalnosc "co on o mnie pomysli, ze jestem kurewka czy cos" - a tak naprawde pomyslalby, nareszcie spelniam sie seksualnie i to z moja kobieta.


jestem Ci darku bardzo wdzieczna za ten glos w dyskusji. mysle ze wiele pan dopusci wreszcie do siebie fakt, ze my rowniez mozemy miec orgazmy i mamy prawo do odwaznych rzeczy w lozku przy swoim mezczyznie bez jakichkolwiek moralnych dylematow.


maly zarcik a propos ;)
kiedy dama mowi NIE, to znaczy MOZE
kiedy dama mowi MOZE, to znaczy TAK
kiedy dama mowi TAK, przestaje byc damą

---------- 14:01 ----------

Filemon napisał(a):mówiłem Ci laissez, że Cię to wcześniej czy później nie ominie... ;)


odnosze wrazenie (moze i mylne) ze jakos tak bardzo zacierasz rece z tego powodu filemonie. czyzby cieszyl Cie taki rozwoj wydarzen??
sikorkaa
 

Postprzez Filemon » 5 kwi 2009, o 19:48

sikorkaa napisał(a):
Filemon napisał(a):mówiłem Ci laissez, że Cię to wcześniej czy później nie ominie... ;)


odnosze wrazenie (moze i mylne) ze jakos tak bardzo zacierasz rece z tego powodu filemonie. czyzby cieszyl Cie taki rozwoj wydarzen??


sikorko, jeśli mam być szczery, to owszem: cieszę się, że się laissez... zgeił praktycznie (bo psychologicznie, to był zgejony od... czasów Mieszka Pierwszego... :lol: ;) ) i wygląda na to, że tak jak przewidywałem uczynił to z pożytkiem dla siebie czyli że wyszło mu to na dobre - zamiast miotać się w kółko pośród homofobicznych nienawistnych reakcji (względem innych i samego siebie) i gryźć się bezproduktywnie "we własny ogon", by tak rzec, nieco dwuznacznie być może... :lol: ;)

pozdrawiam :kwiatek2: :slonko:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorkaa » 5 kwi 2009, o 20:12

Filemon napisał(a):cieszę się, że się laissez... zgeił praktycznie (bo psychologicznie, to był zgejony od... czasów Mieszka Pierwszego... :lol: ;) )


nie dosc ze Cie bozia obdarzyla talentem pisarskim filemonie, to jeszce wprawnym okiem ;) ja poznawszy jacka jakos tych jego gejowskich zapedow nie zauwazylam (ah te moje ujemne dioptrie ...), a wrecz przeciwnie - swym rozbieganym wzrokiem raczej po damskich nogach krazyl z zachwytem.
sikorkaa
 

Postprzez Filemon » 6 kwi 2009, o 10:32

sikorko, laissez od dawna deklarował się (z całą właściwą sobie... pokorą ;) :lol: ) jako "pedał" (to używane przez niego konsekwentnie jak dotąd określenie) - podobnie jak również jako alkoholik (któremu nałóg ten nie sprawia problemu - w jego opinii 8) ), a ponadto jako osoba przejawiająca postawy homofobiczne...

tak się składa, że na podstawie obserwowania jego wypowiedzi i relacji zawartych w postach (o ile uznać je za wyraz realiów a nie całowicie literacką fikcję), zgadzam się z nim w tych kwestiach w całej rozciągłości - za jednym wyjątkiem... - jeśli masz chęć, to zgadnij jaki to wyjątek... ;)

a że wodził smętnym okiem za damskimi zgrabnymi, jak mniemam nóżkami...?

1) laissez, to niezły bajerant, moim zdaniem, więc nie odmówiłby sobie zapewne przyjemności poczarowania sympatycznej koleżanki... :D ;)
2) jakaś część Jego Szanownej i dyskutowanej niniejszym osobowości z pewnością w dalszym ciągu sprzeciwia się i buntuje przeciwko "znienawidzonej biologii" determinującej taką a nie inną orientację a zatem psyche wciąż jeszcze, jak mniemam, mniej lub bardziej świadomie poszukuje jakiejś choćby złudnej odskoczni od prostego stwierdzenia faktu: jestem "pedałem" i tyle

jeśli laissez przestanie kiedyś nazywać siebie pedałem a zacznie mówić o sobie, że jest homoseksualny lub że jest gejem, to będzie to z pewnością oznaka, że uczynił kolejny krok w kierunku zgody na samego siebie i możliwe także, że wówczas rzadziej też będzie spoglądać uwodzicielsko na damskie nóżki (a częściej za to na... zgrabne, męskie pośladki, na przykład... :lol: ;) :D )

pardon laissez, że pozwoliłem sobie w tym miejscu na takie rozważania na temat Twojej osoby, jakby poza Tobą (nie w dialogu z Tobą), ale sam rozumiesz, że damie wypadało odpowiedzieć na odczuwane przez nią wątpliwości, co niniejszym powyżej uczyniłem...

pozdrawiam! - ciągle wiosennie i słonecznie... :) :kwiatek2: :slonko: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez sikorkaa » 6 kwi 2009, o 11:09

---------- 10:57 06.04.2009 ----------

Filemon napisał(a):
a że wodził smętnym okiem za damskimi zgrabnymi, jak mniemam nóżkami...?

1) laissez, to niezły bajerant, moim zdaniem, więc nie odmówiłby sobie zapewne przyjemności poczarowania sympatycznej koleżanki... :D ;)


gwoli wyjasnienia te zgrabne nozki to akurat nie moje byly tylko przechodzacych kolo nas innych pan. moje byly szczelnie schowane pod stolikiem ;)

a co do bajerowania to rowniez ja nie bylam obiektem owego bajerowania z tego prostego wzgledu ze spotkalismy sie (zreszta nie sami lecz z reszta naszej psychotekstowej paczki) w zupelnie innym celu.

---------- 11:04 ----------

Filemon napisał(a):
pardon laissez, że pozwoliłem sobie w tym miejscu na takie rozważania na temat Twojej osoby, jakby poza Tobą (nie w dialogu z Tobą), ale sam rozumiesz, że damie wypadało odpowiedzieć na odczuwane przez nią wątpliwości, co niniejszym powyżej uczyniłem...



och filemonie jak Ty sie dla mnie poswiecasz :zawstydzony: nie daj boze narazajac sie na klapsa od niejakiego jacentego (choc pewnie w zaciszu swej alkowy nie odmowilbys takiej perwery ;) ) za takie rozmowy poza jego plecacmi.

jestem Ci niezmiernie wdzieczna za te wywody i nakierowanie mnie na wlasciwe tory. nie zebym byla zainteresowana orienrtacja laisseza, jakos mnie to ni ziebi ni grzeje. dziwnym jednak dla mnie byla ta nagla zmiana, ktora jak sie okazala nie byla taka ani nagla ani zmiana.
a na Ciebie filemonie jak zwykle mozna liczyc z szybciutkim wyjasnieniem co i jak :cmok:

a jakby niejaki juz pedal, a jeszcze nie gej mial jakies uwagi co do naszej tu dyspoty to prosze wszystko zwalic na mnie ;)

pozdrawiam :D

---------- 11:09 ----------

Filemon napisał(a):a częściej za to na... zgrabne, męskie pośladki, na przykład... :lol: ;) :D )



no ja nie moge, chyba sie ktoregos pieknego dnia wybiore z Wami na poszukiwanie tych zgrabnych posladek (choc moj fetysz jest nieco wyzej umiejscowiony), bo w moim otoczeniu kompletny deficyt powyzszych :P a z Waszym sokolim okiem powiinno lepiej mi pojsc.
sikorkaa
 

Hahahahahha....

Postprzez joanna79 » 8 kwi 2009, o 22:25

Mysle, ze wiele kobiet lubi sex analny...ale ilu facetow ma wystarczajaco delikatnosci i cierpliwosci zeby cala "akcje" tak przeprowadzic aby OBOJE doznali przyjemnosci....

Pozdrawiam
joanna79
 
Posty: 7
Dołączył(a): 8 kwi 2009, o 15:39
Lokalizacja: ch

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości