Porcupine,jak zrozumiałam to czujesz się niepotrzebna,tak?
Otóż powiem Ci kochana że ABSOLUTNIE tak nie jest i dałabym sobie uciąć głowę lub inną dowolną część ciała,że znajdą się inne osoby które myślą podobnie jak ja.I zobaczysz jak ich będzie dużo
Dlaczego tak uważasz?Czy ktoś był tu kiedyś dla Ciebie niemiły,nie w porządku lub dał do zrozumienia że Twoja obecność jest niepożądana?
Przecież jesteśmy jedną grupą wsparcia,niezależnie w jakim dziale kto się udziela...Tak trochę jakby rodziną jeśli nikt nie obrazi się że użyłam takiego porównania
Wszystkie punkty widzenia są ważne i pomocne,w tym Twój
Dużo dobrego tu robisz Porcupine,nawet nie wiesz jak wiele
No kochana,tylko nie próbuj stąd znikać
Jeśli masz ochotę się wyciszyć,odsunąć na moment-ok.Tylko nie mów że znikniesz...
Mnie też jest ciężko i w takich momentach mam wrażenie że świat i wszystko w nim jest przeciwko mnie-od mleka które wykipiało z garnka aż po mijaną na ulicy osobę która przypadkowo spojrzała na mnie,a ja sobie uroiłam że wyglądam jak idiotka,albo coś ze mną nie tak...
Może też masz podobnie?Może nie jest tak rzeczywiście,tylko Twoje wyobrażenie o sobie tak dziwnie kreuje tę rzeczywistość