Niesttey z agresorem i alkoholikiem jest ten problem, że łagodnieją przed polciją czy jakimiś pracownikami socjlanymi itp. DOopiero na swoich pokazują ile potrafią. Mój ojciec też złagodniał nagle jak policję zobaczył. Potem chodził cicho przez kilka dni, ale innym razem wybuchł... nie wiesz co będzie. [/quote]
Właśnie tego się obawiam bo wiem, że tak będzie. A jeśli chodzi o reakcje mojej mamy to podejrzewam, że stwierdziłaby że to i tak nie pomoże