nie mam motywacji..

Problemy związane z depresją.

Re: nie mam motywacji..

Postprzez biscuit » 29 sie 2014, o 13:12

magosza
czas na wizytę u psychiatry każdy znajdzie

poza tym - terapia nie musi kolidować z pracą

wg mnie Twój na tyle przysparza Ci cierpienia
że skorzystanie z pomocy wydaje się nieodzowne
no ale Ty sama wybierasz, Ty decydujesz
bo Ty sama jesteś odpowiedzialna za swoje życie
i będzie ono takie, jakim go sobie ułożysz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: nie mam motywacji..

Postprzez zajac » 29 sie 2014, o 13:57

Magosza, a jakie studia skończyłaś?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 29 sie 2014, o 14:38

humanistyczne, po większości hum.. jest problem z pracą..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez zajac » 29 sie 2014, o 15:01

A co chciałabyś robić, gdyby to było możliwe?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: nie mam motywacji..

Postprzez impresja77 » 29 sie 2014, o 17:00

Zwykle jak w liceum wieszają portrety byłych uczniów którzy zrobili kariery zawodowe i są znanymi postacami ,ktorymi szkola się szczyci ,jako swoimi absolwentami ,to nie ma tam lekarzy, inżynierów i prawników tylko humaniści.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Honest » 29 sie 2014, o 18:09

Magosza,

wykształcenie ma być swego rodzaju furtką, a nie ograniczeniem. To, że kończyłaś studia humanistyczne to nie znaczy, że nie możesz pracować w innym charakterze, nie w zawodzie. Najtrudniej jest wówczas znaleźć 1 pracę, a potem to już studia się nie liczą a doświadczenie.

Aktualnie jednak podstawą jest wizyta u psychiatry. Trudno bez tego bedzie Ci znaleźć pracę skoro teraz nie masz na to siły, ani chęci. A z tego co mówisz, to oszczędności masz ograniczoną pulę.

Pomyśl jednak poważnie nad odzyskaniem mieszkania. Bo dom to nie tylko 4 ściany, ale i poczucie bezpieczeństwa. Azyl. Trudno budować przyszłość bez włąsnego miejsca.

A odnośnie kotów to w nowych "Charakterach" jest artykuł o ... kocioterapii :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Jigsaw » 29 sie 2014, o 23:03

magosza napisał(a):napisałam tak długi post i zniknął.. Kurcze, co z forum, a może to moja wina?..

co u mnie? fatalnie źle.. czuje się brzydka, pusta w środku, niepotrzebna nikomu, do zastąpienia....
Na domiar złego wypadła mi plomba, ząb robiony jakiś czas temu przez dentystke z rodziny.. jestem obecnie w innym województwie i nie mam jak do niej isc.A tutaj prywatnie ceny z kosmosu i masakryczne kolejki prywatnie. Nie mam ubezpieczenia, jest źle..Szkoda mi tych 200 zł na plombe:-/ za co tyle kasy,,prawie jak lichwa w banku..
na razie mnie nie boli- ale to kwestia czasu..a potem to nie wiem...Mam jakies oszczednosci, ale ten ząb nie był w to wliczony. Musze się teraz bardzo liczyć z pieniędzmi..

od 3,5 miesiąca bez pracy. Z początku szukałam, wysyłam to swoje cv, miałam nadzieję na to i owo, ale to prysło.. Potem sobie powiedziałam, trudno tak ma być.. 5 lat uciążliwych dla mnie studiów, które z perspektywy patrząc dały oczywiście jakąś wiedzę, ale nie dały mi do końca warsztatu ani narzędzi. Nie przewidziałam wielu spraw, myślałam, że jakoś to będzie.. Ale ciężko z pracą. Musiałabym się dalej uczyc, a to kosztuje.. Mam już swoje lata, bo dość późno zaczęłam.. SZKODA, SZKODA, że nikt mi wtedy nie powiedział, a może STOMATOLOGIA, MEDYCYNA, cokolwiek innego... czasu nie cofne...

tydzień temu coś strzeliło mi do głowy, głupiego..ale wtedy nie wydawało mi się tak głupie.. Kupiłam szampon koloryzujący do 24 myć.. myślałam,ze w tym kolorze będzie mi ok. wyszło fatalnie.. źle się to wypłukuje, czuje się koszmarnie.. za ciemno, ja za blada.. nie mogę na siebie patrzeć.. omijam lustra... strzeliłam sobie przez tą akcję kolejny raz w plecy, boli...głupiaś ty..

ile już w moim smutnym w sumie zyciu było takich spontanicznych głupich decyzji, nie do końca przemyślanych.. było..ich trochę..


mam podobnie :s ...
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: nie mam motywacji..

Postprzez KATKA » 29 sie 2014, o 23:29

moze pomoge choc z wlosami
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33310
w necie mozna kupic za ok 30zl...starczy na dlugo i dziala cuda...powinno sciagnac ciemny kolor nie ruszajac naturalnego
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 3 wrz 2014, o 13:42

Dziękuje Katka za linka.. póki co kolor mi już zobojętniał, tzn dalej wyglądam jak "kretyn" ale trudno.. zejdzie..

Najgorszy problem z tym leczeniem..tzn terapią, za dużo zachodu, załatwien.. nie mam pracy, ubezpieczenia.. jeśli miałabym się tu rejestrować w obcym UP.. bo jestem w innym województwie bez zameldowania.. to musze mieć zameldowanie w mieszkaniu które wynajmuje.. tutaj się wyprowadzamy za chwilę.. potem jak mi się uda to zalatwic cudem to rejestracja w up.. też nie wiem jak to wszystko pozalatwiac..l4 na leczenie..

to wszystko jest za skomplikowane, prościej przemóc się i iśc do roboty.. najwyżej mnie ten atak paniki dopadnie gdzieś, trudno..może to jedyny sposób by się z tym zmierzyć.. wychodzić, pokonywać swoje słabości.. zycie mi ucieka..

dziś przyszli ogladac mieszkanie które wynajmujemy, bo włascicielka chce sprzedać, mnie nawet coś takiego stresuję.. bo ostatnio z ludźmi mam jedynie kontakt w spożywczaku.. mnie potrzeba życzliwych lub neutralnych ludzi wokół..

boję się być znów źle potraktowaną.. bez powodu.. bo tak było w ostatniej robocie, po czym te moje problemy się nasiliły.. , nie nadaję się do pracy "w grupie".. źle to znoszę..Oczywiście wiele od ludzi zależy, ale im więcej ludzi w jednym miejscu tym więcej konfliktów, nieporozumień, nie chcę już tego..przerabiałam wielokrotnie. Człowiekowi wówczas na myśl o pracy wracają wszystkie posiłki które zjadł w ciągu dnia poprzedniego..

..musze isc do pracy,kasa się konczy.. okropne to wszystko jest, jeszcze ten cholerny dentysta za parę dni.. skasuje mnie równo.. a mi każdy grosz potrzebny..

..wszystko się musi 'pieprzyc"

wiem, że przed terapią nie ucieknę., bardzo chcę iść, i potrzebuję tego choćby ze względu na moją pogmatfaną sytuację rodzinną.... kompleksy, samoocenę... teraz najzwyczajniej brakuje mi kasy.. na swoje potrzeby, a to straszne jest...

marzy mi się praca, w której będę pracować na siebie.. nie muszę dużo zarabiać..ale chce mieć zajęcie i coś niech wpadnie.. marzenia ściętej głowy..


największym moim marzeniem to stworzenie hotelu dla zwierząt. Nie wiadomo ile się na tym zarabia i czy się opłaca, ale byłabym wtedy najszczęśliwsza..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez biscuit » 3 wrz 2014, o 14:59

magosza
jakbyś zobaczyła jak niektórzy opiekunowie traktują swoje zwierzęta
to okazałoby się, że i ta praca jest trudna i stresująca psychicznie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 3 wrz 2014, o 17:36

i tak wole zwierzęta od ludzi..u mnie byłyby dobrze traktowane, a to co robią im właściciele wiele wpływu nie mam..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Honest » 3 wrz 2014, o 20:07

Magosza, wolisz zwięrzęta czy po prostu boisz się troche ludzi bo Cię zranili, a zwierzeta tego nie zrobią?

W kwestii pracynie dziwię się, że masz w sobie taki lęk. Sama miałam podobnie. Najlepiej iśc do nowej pracy i nie zastanawiac się nad tym, a robić swoje. Bo myslenie o tym, zadręczanie się nic nie zmieni.

A wysyłasz teraz jakieś CV? Wakacje się skończyły to powinno być więcej ofert.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: nie mam motywacji..

Postprzez zajac » 3 wrz 2014, o 20:25

Można by jeszcze pomyśleć o założeniu działalności, tylko trzeba by mieć jakiś pomysł... Przynajmniej ubezpieczenie byłoby szybko... (To taka luźna myśl w ramach burzy mózgów).
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Honest » 3 wrz 2014, o 21:51

Mnie sie wydaje, że jesli chodzi o adres zamieszkania to nie jest potrzebvny meldunek aby się zarejestrować w UP.

Generalnie nie ma obowiązku meldunku. To co mówią urzędnicy to też brałabym niezbyt dosłownie, bo wielu z nich nawet KPA nie miało w rękach hehe

Złóż wniosek o rejestrację, a jak dostaniesz odmowe to się odwołaj.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: nie mam motywacji..

Postprzez pozytywnieinna » 3 wrz 2014, o 22:30

Do zarejestrowania się w PUP niezbędny jest dowód z adresem i PUP musi odpowiadać temu adresowi

obowiązek meldunku nadal jest, z tą tylko różnicą, że może być czasowy, a nie stały, kiedyś obowiązkowy był stały.

Magosza ale byłaś w mieście, gdzie masz mieszkanie, więc czemu się nie zarejestrowałaś? najprościej tam pojechać i to zrobić.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości

cron