Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Problemy związane z depresją.

Re: Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Postprzez Księżycowa » 9 sie 2014, o 20:43

KATKA napisał(a):Ale dziewczyna pisala...ze czeka na psychologa tylko terminy sa straszne....


Katka znów nie wiem czy do mnie pisałaś, więc wyjaśniam:

Księżycowa napisał(a):Kiedy masz tą terapię? Trzeba Ci pomóc przetrwać do wizyty :pocieszacz: Powoli i bez przymusu. Depresja w sporej mierze bierze się od zbyt dużego "muszę", choć to tylko w naszej głowie...


Bo to,ze czeka, to pojecie ogólne, pytałam o szczegóły.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Postprzez Sansevieria » 9 sie 2014, o 20:51

Anameleth, na tym polega między innymi depresja, że chorego nic nie cieszy i na nic nie ma siły :pocieszacz:
Piszesz, ze "to jest nienormalne" i powiem Ci, że tak samo nienormalne jak to, że osoba z nadciśnieniem ma to ciśnienie powyżej normy, a cukrzyk ma "wysoki cukier". Depresja t jest choroba, której objawem jest taki właśnie smutek i słabość. Moze spróbuj spojrzeć na siebie tak, jak na osobę chorą, jedni mają wysypkę, inni skoki ciśnienia, a jeszcze inni smutek.
Chrobę leczy sie lekami. I badzo dobrze, ze poszłaś po pomoc, ale wiesz, jeśli pani doktor takie rzeczy mówi jak cytujesz, to chyba nie jest osoba, której ufasz i przy któej czujesz sie bezpiecznie? Może masz możliwośc zmiany lekarza na inną osobę, jakąś taką "cieplejszą" w kontakcie? Nawet jeśli nie to pamiętaj, że bez wzgledu na to czy lekarz jest sympatyczny czy niespecjalnie i tak najważniejsze jest dobranie leków. One niestety muszą zostać dopasowane do pacjenta oraz długo trzeba czekaż aż zaczna działać. To bardzo trudne, takie zachowanie cierpliwosci i wytrwanie przez kilka tygodni w oczekiwaniu na zmianę samopoczucia. Ale warto. Bo naprawdę jak już lek zostanie właściwie dobrany i zacznie działać przekonasz się, że tem smutek zacznie sie zmniejszać, tak samo jak sie bez udziału Twojej woli pojawił tak samo zacznie znikać.
Psychoterapia oczywiscie. Dobrze że masz na nią skierowanie. Ale psychoterapia to jest wysiłek. Nie działa jak antybiotyk, że zacznie sie i juz jest tylko lepiej. Póki jesteś tak smutna i tak słaba ten wysiłek mógłby być dla Ciebie zbyt duży.
Spróbuj na ile masz sił nie zamykać sie na ludzi, ale nie na zasadzie udawania że jest ok tylko raczej powiedzenia prawdy - oczywiście osobom, którym ufasz. Nie dziw sie, że koleżanka zaproponowała rumianek - nawet dobrzy ludzie i życzliwi nie muszą mieć wiedzy o depresji. Warto czasem pomóc osobie życzliwej i na przykład wydrukować takich kilka punktów "jak pomóc osobie z depresją" i dać jej do przeczytania - ludzie często niechcący zamiast pomagać szkodzą, bo zwyczajnie nie wiedzą, jak dobrze pomagać przy tej chorobie. Nie wiedzą co jest choremu potrzebne a co mu szkodzi. Nie rozumieją choroby - oczywiscie, masz racje. Ale możesz im pomóc zrozumieć to czy tamto.
Możliwe ze są jakieś internetowe grupy wsparcia dla osób z depresją takie bardziej specjalistyczne niż to forum, jak chcesz mogę spróbować Ci czegos poszukać. Możliwe, ze są też jakieś grupy wsparcia tam, gdzie mieszkasz - ale to juz niestety musiałabyś sama poszukać albo zapytać w poradni, do któej chodzisz. Sama świadomosć, że nie jesteś jedyną osoba chorą akurat w taki sposób moze pomóc, nie jest sie samym, są inni co czują sie podobnie. Oczywiscie nie dokłądnie tak, jak Ty, ale jakieś podobieństwo istnieje. ALe nie rób nic na siłę , nie zmuszaj sie. Tylko wizyta u lekarza jest czymś, do czego sie na tym etapie leczenia warto zmuszać jeśli jest taka koniecznosć - bo kontrola przy lekach jest konieczna. Reszta - na ile masz sił. :pocieszacz:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Postprzez anameleth » 10 sie 2014, o 14:12

"[quote="impresja77"]
Znasz przyczynę swojego stanu?"

tak...po rozmowie z psychiatra powiedział mi ze to przez rozstanie... byłam z chłopakiem 7 lat.. niektórzy maja depresje bo im umiera bliska osoba a ja się rozstałam i wszystko se posypało. mam bardzo niska samoocenę, czuje się niedowartościowana, właściwie w ogóle nie widzę w sobie pozytywów. Wiem tez ze muszę powalczyć nie dość ze z depresja to jeszcze ze swoja osobowością i siebie pokochać taka jaka jestem i zaakceptować. nigdy nie będziesz szczęśliwy jak siebie nie zaakceptujesz taki jaki jesteś...

Leki biorę od maja tego roku. Póki co leku nie miałam zmienianego tylko zwiększoną dawkę. lekarz powiedział ze przy następnej wizycie jak się nie poprawi ( a mam ja 5 września) to zmienia mi lek na silniejszy.

Terapie będę mieć najprawdopodobniej w przyszłym roku. Zostałam zaklasyfikowana, mam skierowanie i jestem na liście oczekujących dlatego nie mam podanego terminu.
anameleth
 
Posty: 6
Dołączył(a): 9 sie 2014, o 10:57
Lokalizacja: Opole

Re: Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Postprzez KATKA » 10 sie 2014, o 14:39

Serio? Ja wuem, ze NFZ nawala ale czekanie do kolej ego roku to lekkie przegiecie? A w innej placowce?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Postprzez anameleth » 10 sie 2014, o 21:40

W innych placówkach nie da rady bo już się pytałam i obdzwoniłam wszystkie... Mało tego do jednej mi się trafiło dostać lecz pani w recepcji powiedziała że trzeba czekać tyle samo czyli pół roku... więc pozostałam przy szpitalu psychiatrycznym :(
anameleth
 
Posty: 6
Dołączył(a): 9 sie 2014, o 10:57
Lokalizacja: Opole

Re: Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Postprzez exavi » 10 sie 2014, o 22:14

Bardzo trudno jest wskazać jednoznaczne przyczyny współwystępowania chorób układu krążenia oraz depresji, gdyż często składa się na to wiele czynników depresjogennych, które występują u chorych somatycznie. Może pomoc dla siebie znajdziesz tutaj: http://psycholog-online.tv/
exavi
 
Posty: 1
Dołączył(a): 10 sie 2014, o 22:12

Re: Potrzebuje pomocy, jest coraz gorzej

Postprzez Honest » 10 sie 2014, o 22:52

marie89 napisał(a):Hmm. Psychiatrzy jakoś tak się nie ceregielą tylko leki przepisują na ciało, a na duszę niewiele pomagają.


Lekarz diagnozuje i zapisuje leki, a psychoterapeuta zajmuje się terapią.

Myślę, że poczyniłaś naprawdę duże kroki, by uporać się z tym stanem. Jeśli chodzi o psychologa, to podzwoniłabym jeszcze raz i powiedziała, że nie wytrzymasz do nowego roku, że psychiatra próbuje dostosować leki, ale jeszcze troche to potrwa, a Ty cierpisz. Spróbuj. Jak bedziesz u psychiatry to zapytaj czy może Tobie wypisac receptę/skierowanie z informacją, że pilnie potrzebujesz terapii.

Ja kiedyś też czułam spory żal, ze bliscy nie do końca interpretują jakiś mój stan tak jak bym chciała. Ale nauczyłam się, ze każdy może odbierać to jak chce, ważne, by otrzymać wsparcie. Koleżanka chciała pomóc, ale widać jej wiedza w zakresie depresji jest niewielka. Możesz wyjaśnić jej dokładniej co czujesz. To samo z rodzicami. Najtrudniejsza bywa pierwsza rozmowa. Jesli Ty nie rozmawiasz z nimi to mogą to odebrać, że nie chcesz z nimi o tym mówić.

Jeśli jest Tobie źle, to nie próbuj uzdrawiać się przymusowymi wyjściami, sportem. Potraktuj ten czas jako "czas na przetrwanie". Aż do czasu jak zaczną działać leki, jak otrzymasz pomoc terapeuty. Im mniej będziesz żałować czego nie możesz robić, myśleć o tym, co Cię nie cieszy, tym bardziej będziesz sfrustrowana. Skoncentruj się na tu i teraz. Jeśli masz siłę tylko na pracę to pracuj. Zaakceptuj, że chwilowo czujesz się gorzej, ale za jakiś czas to się zmieni.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości

cron