Anameleth, na tym polega między innymi depresja, że chorego nic nie cieszy i na nic nie ma siły
Piszesz, ze "to jest nienormalne" i powiem Ci, że tak samo nienormalne jak to, że osoba z nadciśnieniem ma to ciśnienie powyżej normy, a cukrzyk ma "wysoki cukier". Depresja t jest choroba, której objawem jest taki właśnie smutek i słabość. Moze spróbuj spojrzeć na siebie tak, jak na osobę chorą, jedni mają wysypkę, inni skoki ciśnienia, a jeszcze inni smutek.
Chrobę leczy sie lekami. I badzo dobrze, ze poszłaś po pomoc, ale wiesz, jeśli pani doktor takie rzeczy mówi jak cytujesz, to chyba nie jest osoba, której ufasz i przy któej czujesz sie bezpiecznie? Może masz możliwośc zmiany lekarza na inną osobę, jakąś taką "cieplejszą" w kontakcie? Nawet jeśli nie to pamiętaj, że bez wzgledu na to czy lekarz jest sympatyczny czy niespecjalnie i tak najważniejsze jest dobranie leków. One niestety muszą zostać dopasowane do pacjenta oraz długo trzeba czekaż aż zaczna działać. To bardzo trudne, takie zachowanie cierpliwosci i wytrwanie przez kilka tygodni w oczekiwaniu na zmianę samopoczucia. Ale warto. Bo naprawdę jak już lek zostanie właściwie dobrany i zacznie działać przekonasz się, że tem smutek zacznie sie zmniejszać, tak samo jak sie bez udziału Twojej woli pojawił tak samo zacznie znikać.
Psychoterapia oczywiscie. Dobrze że masz na nią skierowanie. Ale psychoterapia to jest wysiłek. Nie działa jak antybiotyk, że zacznie sie i juz jest tylko lepiej. Póki jesteś tak smutna i tak słaba ten wysiłek mógłby być dla Ciebie zbyt duży.
Spróbuj na ile masz sił nie zamykać sie na ludzi, ale nie na zasadzie udawania że jest ok tylko raczej powiedzenia prawdy - oczywiście osobom, którym ufasz. Nie dziw sie, że koleżanka zaproponowała rumianek - nawet dobrzy ludzie i życzliwi nie muszą mieć wiedzy o depresji. Warto czasem pomóc osobie życzliwej i na przykład wydrukować takich kilka punktów "jak pomóc osobie z depresją" i dać jej do przeczytania - ludzie często niechcący zamiast pomagać szkodzą, bo zwyczajnie nie wiedzą, jak dobrze pomagać przy tej chorobie. Nie wiedzą co jest choremu potrzebne a co mu szkodzi. Nie rozumieją choroby - oczywiscie, masz racje. Ale możesz im pomóc zrozumieć to czy tamto.
Możliwe ze są jakieś internetowe grupy wsparcia dla osób z depresją takie bardziej specjalistyczne niż to forum, jak chcesz mogę spróbować Ci czegos poszukać. Możliwe, ze są też jakieś grupy wsparcia tam, gdzie mieszkasz - ale to juz niestety musiałabyś sama poszukać albo zapytać w poradni, do któej chodzisz. Sama świadomosć, że nie jesteś jedyną osoba chorą akurat w taki sposób moze pomóc, nie jest sie samym, są inni co czują sie podobnie. Oczywiscie nie dokłądnie tak, jak Ty, ale jakieś podobieństwo istnieje. ALe nie rób nic na siłę , nie zmuszaj sie. Tylko wizyta u lekarza jest czymś, do czego sie na tym etapie leczenia warto zmuszać jeśli jest taka koniecznosć - bo kontrola przy lekach jest konieczna. Reszta - na ile masz sił.