czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez impresja77 » 19 cze 2014, o 20:42

magosza ,a czy oni mogą podać cię do sądu o alimenty ?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez Honest » 19 cze 2014, o 20:45

Magosza, bardzo dobrze pamiętam Twoją historię. Rodzice sa już starszymi ludźmi więc nie sadzę, aby coś się zmieniło... Z tego co piszesz to siostra także nadal ma taką samą postawę...

Dobrze, że myslisz o swoim szczęsciu, rodzinie, dzieciach. A mówiłąs rodzicom wprost, ze macie problemy finansowe?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez magosza » 19 cze 2014, o 20:49

jak mnie podadzą do sądu o alimenty to ja wyjezdzam za granice i tyle mnie widzieli..głodu nie cierpią, mają swoje dwie emerytury.Pozatym jest jeszcze siostra, w sądzie będę walczyc o to żeby i ona się dokładała.. nie interesuje mnie,ze nie ma..jak się nie ma to się nie robi 4 dzieci..siostra nie pójdzie do pracy za 1200 siedzi w domu i piecze ciastka dla jakiejś knajpy, nie znam szczegółów, ale kokosów na tym nie zarobi. Ma masakryczny czynsz, wiec nie zdziwiłoby mnie jakby się okazało,ze matka jej pomaga.. finansowo.., ale tego nie udowodnię..
Ostatnio edytowano 19 cze 2014, o 20:51 przez magosza, łącznie edytowano 1 raz
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez Honest » 19 cze 2014, o 20:50

impresja77 napisał(a):magosza ,a czy oni mogą podać cię do sądu o alimenty ?



Impresjo, chyba nie bo mają dochód. I komornicze do dochodów i starania się o zasiłki z pomocy społecznej nie było odliczane, więc nie wiem, mozliwe, ze sąd pewłny dochód im policzy nie zważajac na komornika i ich sytuacja wówczas nie będzie wcale dla sadu trudna może. Ale nie jestem pewna.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez magosza » 19 cze 2014, o 20:56

przede wszystkim to moje mieszkanie, wiec jeśli sprawę by tak postawili, że do sądu mnie podadzą o alimenty to od razu wylatują, i nie będzie już litości żadnej... zalatwie sobie dobrego adwokata nie ważne ile będzie kosztował.. nie pozwole sobie zniszczyć swojej przyszłości, nie mam nawet własnej rodziny.. a nie jestem bogata.., wręcz biedna......

boje się takiej sytuacji, że mogło by cos takiego być.. Boje się,ze siostra cos takiego wymyśli jak oni z nią zamieszkają..bo ona wszystko zrobi by zyc na odpowiednim pułapie.. nie wiem czy w sądzie uda mi się wybronić...

....pozatym ja musze odpowiednio zarobić, by mogli mnie o alimenty zasądzić..a zarabiam najniższą krajową obecnie, więc wątpie..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez Honest » 19 cze 2014, o 21:00

Magosza, jesli Twoja sytuacja juz jest trudna, to może poproś rodzioców, aby teraz przeprowadzili się do siostry. W końcu nie pójda na bruk, a do swojej córki.
Kosztem ich wygody, jakim jest mieszkanie samemu w lokum i to za niewielkie peniądze nie możesz Ty martwić się o swój byt.

Trudno mi zrozumiec Twoich rodziców. Naprawdę. Bo z reguły rodzic chce dla dziecka jak najlepiej, a mam wrażenie, ze Twoi rodzice myślą tylko o sobie w tej chwili.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez impresja77 » 19 cze 2014, o 21:03

Jesteś owcą pomiędzy wilkami.
Jak chcesz przetrwać musisz zaimenić się w wilka .
Oni są bezwzględni i nie zatrzymają się ,nie będą mieć skrupułów,więc nie możesz chyba oddać swojego życia za ich wygodę?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez magosza » 19 cze 2014, o 21:13

Myslę, że teraz jest najlepszy czas na własną rodzinę. Jak będę mieć dziecko, to sąd na pewno weżmie to pod uwagę.. wtedy to już nie będę mieć kasy...na nich...

Macie racje ...
Honest napisał(a):Trudno mi zrozumiec Twoich rodziców. Naprawdę. Bo z reguły rodzic chce dla dziecka jak najlepiej, a mam wrażenie, ze Twoi rodzice myślą tylko o sobie w tej chwili.
. No widzisz Honest.. w mojej rodzinie było właśnie tak.. toksycznie... to nie jest normalna rodzina...

impresja77 napisał(a):Oni są bezwzględni i nie zatrzymają się ,nie będą mieć skrupułów
, tego się Impresjo najbardziej obawiam...

....nie wiem czemu los mnie tak doświadcza...
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez Honest » 19 cze 2014, o 21:17

Magosza, bierz pod uwagę różne warianty, ale jeszcze nie stresuj się tym sądem.

Przykre jest to, ze nie masz w nich wsparia, bo dorosli ludzie też czują sie lepiej gdy rodzice sa im przychylni i zawsze można na nich liczyć - i to nie finansowo, ale też na ich radę, dobre słowo.

Naprawde myśl o sobie. Obudź w sobie taki zdrowy egoizm. I jesli ta relacja Cię tak wyniszcza, to może warto ja ograniczyć.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez Abssinth » 22 cze 2014, o 00:41

....nie wiem czemu los mnie tak doświadcza...


to nie los Cie doswiadcza, ale rodzice. Calkowicie swiadomie i z premedytacja.

Najlepsze rozwiazanie to calkowity brak kontaktu, ale najpierw musisz rozwiazac sprawe Twojego mieszkania.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez magosza » 14 lip 2014, o 08:49

Od stycznie jestem w innym województwie tak jak pisałam tu wcześniej w tym poście , i rzadko dzwonię do rodziców i oni do mnie. Ojciec wręcz się obraził na mnie za to, że rzuciłam pracę na produkcji, nie myśląc wcale o mnie i o moim szczęściu, a o tym, że nie będę dorzucać się do opłat za mieszkanie. Słyszę od ojca natomiast ciągle" że inwestycja we mnie musi się zwrócić".

Cały czas kierują moim życiem i stawiają mnie wręcz w beznadziejnej sytuacji. W sierpniu prawdopodobnie jadę na chwilę w ich rejony i szczerze to chciałabym w tym czasie załatwić wynajem tego mieszkania a ich "wyprowadzić"do siostry. W takiej sytuacji mnie stawiają, że musze ich"wywalić".. i jak ja mam się z tym czuć? zaś będę ta zła, niewdzięczna, która za "pomoc materialną" z ich strony kiedyś tam, w taki sposób się odwdzięcza.. Skonczy się to zerwaniem całkowitego kontaktu, a tego się boję mimo, że od dawna nie mam rodziny.. jest siostra-matka-ojciec, oni są rodziną..mnie w tym układzie dawno już nie ma i nigdy się nie liczyłam dla nich..wręcz byłam naiwną marionetką w ich dłoniach..

nie zamierzam ich utrzymywać kosztem mojego życia, szczęścia.. .Jestem w takim wieku, że mogłabym mieć swoją rodzinę, nie decyduję się na nią teraz bo mnie nie stać a w zamian za to mam ich utrzymywać? z jakiej racji.. jeszcze jest siostra, ale ona ma wymówke rodzine.. i sama ledwo wiąże koniec z końcem przez nich..


... bardzo źle się czuję.. łapię mnie jakaś deprecha, coraz trudniej rano wstać, bo nie mam po co, zacznają się jakies dziwne jazdy, takie jak kiedyś, ale wiem, że muszę się ogarnąć...choć zkażdym dniem zwątpienie we mnie i moje możliwości rośnie coraz bardziej..

pracy dalej nie mam mimo rozsyłanych cv...jutro 15 trzeba wplacic ratę za kredyt, mimo, że mam już nie wiele oszczędności musze się do tego dorzucić.. powiedziałam matce, że jak nie znajde pracy do kolejnej raty, ona płaci ją sama z ojcem... ona cały czas się łudzi, że ja ją znajdę... i jak dzwoni to pyta tylko o to, wręcz namawia mnie bym wyjechala do pracy za granicą... wpierw chciałam sama bez jej ingerencji, ale się rozmyśliłąm, nie czuje się gotowa.. ona nie chce mojego dobra, chce mieć święty spokój jeśli chodzi o opłaty mieszkaniowe..tak to czuję..

... Powiem wam, że tutaj z dala od nich zaczęłam łapać równowagę., wiadomo mam inne problemy m.in brak pracy, i kłótnie z nim, ale . nie mam już ataków paniki, czasem dokucza mi serce, tak jakbym miała go dostać, ale uspakaja się..wiem, że w końcu znajde tę pracę bo jej szukam, natomiast boje się powrotu do domu.....boję się tego wszystkiego, bo nie jestem na to gotowa.. a muszę pewne decyzje podjąć..


chciałabym być silna, zimna, wyrachowana, każdy kontakt z nimi powoduje we mnie :przyspieszone bicie serca, lęk, ataki paniki, chęć głodzenia się..

... dopóki oni będą to się nie skończy.. czasem myślałam o tym by odejść wcześniej..
......
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez magosza » 14 lip 2014, o 17:21

wlasnie się dowiedziałam, że siostra jest w ciąży z 5 dzieckiem, w tej sytuacji może nie być miejsca w jej nowym mieszkaniu... ma kobieta nerwy, 5 dzieci, bez uregulowanej pracy, i bez faceta, może sobie jakiegoś sponsora znalazła..odniosłam wrażenie,ze moja matka mówiąc to była dumna... a tak naprawdę nie ma z czego się cieszyć..

ja się nad pierwszym zastanawiam, bo mnie nie stać, a ta korzysta z życia w najlepsze.. nie zdziwiłabym się jakby się okazało,ze moja matka daje jej kasę, co by wyjaśniało to,ze komibunuje jakbym to ja miała dopłacić do kredytu.., nie jest to w porządku..jak nie zapłaci całej sumy wylatują..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez pozytywnieinna » 14 lip 2014, o 18:47

Magosza, a zastanawiałaś się nad tym jak ich wyprowadzisz?

Bo szczerze wątpię, że oni dobrowolnie pójdą, a prawnie nie masz możliwości np. wymienić im zamków, nawet jeśli tam mieszkają nielegalnie, bez umowy i bez meldunku.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez magosza » 14 lip 2014, o 19:38

to moje mieszkanie, moja wlasnosc, a ja nie mam dokąd się podziać, nie zamieszkam raczej na ulicy.
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: czy ja mam obowiązek finansować rodziców?

Postprzez pozytywnieinna » 14 lip 2014, o 23:19

magosza nic nie szkodzi, że twoje, zgodnie z prawem nie możesz wymienić im zamków, jakby nie poszli dobrowolnie to musisz ich eksmitować sądownie, możesz mieć spore kłopoty jeśli byś ich wyrzuciła a oni wezwaliby policję.

Magosza :kwiatek: piszę dlatego, że chce, żebyś wiedziała i dlatego, że się o Ciebie martwię. a akurat z różnych względów, niestety przez życiowe doświadczenie tę kwestię prawną mam dość dobrze obcykaną.

Twoi rodzice są cwani z tego co czytam, więc na pewno dobrze sobie zdają sprawę z tego jakie prawa im przysługują.

W razie czego pisz, może będę mogła coś pomóc (podpowiedzieć)
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 220 gości