Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetyczna

Rozmowy ogólne.

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Sansevieria » 11 maja 2014, o 16:34

Jigsaw napisał(a):No cóż to powodzenia w radzeniu sobie w życiu jeśli się słyszy.. i odczuwa że jest się totalnie nikim.. że nie rób tak bo sobie nie poradzisz albo twój sposób jest nienormalny, że jestes chory i w ogole (mimo że w kwesti zmieniającego się świata jak najbardziej niestandardowe działania mają rację bytu). i jak ma sobie taki człowiek radzić w życiu? a jeśli pomimo tego sobie poradzi i się wyrwie to jaka zasługa w tym rodzicow? jakie ich podstawy do "otrzymania wdzięczności"?



Co może spróbować to zauważyć, tak na początek, na przykład to że jest ofiarą manipulacji... że dla niego to "10 tysięcy razy powtórzone kłamstwo" stało się prawdą. Jak się zacznie postrzegać te przekazy jak manipulację a nie prawdę to czasem (podobno, nie mam tu doświadczeń własnych) pomaga zacząć cokolwiek robić dla zmiany stanu własnej bezradności, bo taki rodzic z "alfy i omegi" ląduje na pozycji manipulatora. Z zasług tego modelu rodziców można wymienić to, że nie zabili, nie zagłodzili oraz nie doprowadzili do smierci ani kalectwa fizycznego, nie uniemożliwili zdobycia przynajmniej podstawowej edukacji, nie wykorzystali seksualnie i nie "zapewnili" tego w wykonaniu osób trzecich. Ten poziom na pewno. Czy jest to powód do wdziecznosci kwestia względna. Na jakimś poziomie da sie to przepchnać, tą wdziecznosć. Ostatecznie mogli (możliwość znaczy posiadali). Jest prawdopodobne, że jeszcze jakieś pozytywne rzeczy dla dziecka zrobili, ale to już w różnych przypadkach różnie bywa.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Jigsaw » 11 maja 2014, o 19:19

caterpillar napisał(a):Ja znam dwa przypadki
w jednym nazwalam kogos hipokryta bo mial zal do rodzicow po czesci uzasadniony oczywiscie a po czwesci uzasadniony zal mieli rodzice bo zauwazyli ze dorastajacy syn staje sie uzalezniony od pewnych rzeczy a on sam tego nie widzi.
Nawet sama pomagalam mu mial wszytko podane na talezu tzn prace mieszkanie ale oczywiscie bylo za ciezko..znaczy nie mogl realizowac swojego nalogu od komputera wiec postanowil wrocic do rodzicow bo tam za darmo mogl siedziec calymi dniami.
oczywiscie wina tez rodzicow ze pozwalali na taki pasozytniczy tryb zycia.

ale tu nie chodzi o takie uzależnienia chyba a raczej sytuację gdzie dziecko nie potrafi się odnaleźć w dorosłym życiu.. na rynku pracy w prowadzeniu gospodarstwa nowego.. spraw urzędowych.. itd
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Jigsaw » 11 maja 2014, o 19:24

caterpillar napisał(a):zdaje sobie z tego sprawe sans
gdybym JA miala zla sytuacje w domu robilabym WSZYSTKO ,zeby nie byc zalezna od takich rodzicow i jestem za tym aby kazdy staral sie stanac na wlasne nogi i zyl na wlasny rachunek zamiast siedziec w rodzinnym bagienku i dokladac sobie klopotow.
Wiem jednak ,ze zycie pisze rozne scenariusze..niestety.

i tak jak wspomnialam wczesniej dla mnie ciezkie dziecinstwo nie moze byc pretekstem aby nic ze swym zyciem nie robic, bo nie tedy droga.
Ciezkie dziecinstwo jest powodem dla ,ktorego ludziom bywa cholernie trudno aby stanac na wlasne nogi ale wierze ,ze to jest mozliwe.
ty Katko jak wielu tutaj jestescie na to dowodem i warto miec swiadomosc ,ze sie DA
..tylko kazdy niestety sam musi przejsc ta droge w swoim czasie.
jednym zajmuje to 9 lat innym 19
ale "zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge"
jak to ktos mial tu napisane :wink:

Wszystko? zabilabys za pieniądze? poszla pracowac do burdelu?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Sansevieria » 11 maja 2014, o 19:48

Jigsaw, bez względu na to dlaczego dziecko dorosłe metrykalnie czegoś nie potrafi fakt jest faktem - samo musi nadrobić to, czego nie dostało od rodziców. Jest to sytuacja nad wyraz wkurzająca, ale niestety tak jest i żadne wkurzanie się na rodziców tego nie zmieni. No chyba ze na zasadzie zdrowej wściekłości "chcieliscie ze mnie zrobić kalekę a ja wam pokażę", o ile komuś to akurat da kopa. Ważne zeby nie utknąć w sytuacji "to wasza wina" , bo ja Ci mogę od razu przyznać że "to ich wina" ale dalej Ci powiem, że cud nie nastąpi i Ty masz wybór. Albo ich niedoróbki nadrobisz albo nie nadrobisz. Tego nikt za Ciebie nie zrobi, bo nie da się czasu cofnąć. Jest do obrzydliwości niesprawiedliwe, że dzieci muszą naprawiać co rodzice spaprali, ale nie mają innego wyjścia. Na tą nieprawiedliwosć mogę sie z Tobą jeśli chcesz powkurzać (razem raźniej), ale nawet jak na wkurzaniu sie spędzimy następny miesiąc czy rok i tak stan będzie jaki jest - ktos spaprał, Ty musisz naprawiać.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Księżycowa » 11 maja 2014, o 20:09

Sansevieria napisał(a): Jest do obrzydliwości niesprawiedliwe, że dzieci muszą naprawiać co rodzice spaprali, ale nie mają innego wyjścia. Na tą nieprawiedliwosć mogę sie z Tobą jeśli chcesz powkurzać (razem raźniej), ale nawet jak na wkurzaniu sie spędzimy następny miesiąc czy rok i tak stan będzie jaki jest - ktos spaprał, Ty musisz naprawiać.



Nie sprawiedliwe... po przepracowanej złości można ten temat zostawić i nie zywić urazy... jednak wściec się trzeba, bo kto normalny by się nie wściekł?

Ale skoro ktoś nam czegoś nie dał, skoro do wszystkiego dochodzimy własnymi rekami, to ja nie widzę powodu zobowiązania i wdzięczności na przyszłość i dawania temu komuś swoich zarobionych pieniędzy drogą trudną i bolesną dzięki nim... no nie widzę. Korzystania ze swojego lokum i ograniczania stworzonej przez siebie przestrzeni przez ludzi, od których uciekaliśmy z ich zatrutej przestrzeni i niszczącej.

Jeśli się chce poprawić swoje życie, nie ma siły, trzeba nadrobić czyjeś zaniedbanie... ale już zupełnie nie ma opcji, żebym jeszcze komuś za cos wdzięczna była, bo nie wiem za co... za łaskę mieszkania u nich, pomiatania mną iużywania wobec mnie przemocy, również fizycznej... faktycznie ołtarz im postawię za swoje zarobione pieniądze :roll:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Jigsaw » 11 maja 2014, o 20:15

Sansevieria napisał(a):Jigsaw, bez względu na to dlaczego dziecko dorosłe metrykalnie czegoś nie potrafi fakt jest faktem - samo musi nadrobić to, czego nie dostało od rodziców. Jest to sytuacja nad wyraz wkurzająca, ale niestety tak jest i żadne wkurzanie się na rodziców tego nie zmieni. No chyba ze na zasadzie zdrowej wściekłości "chcieliscie ze mnie zrobić kalekę a ja wam pokażę", o ile komuś to akurat da kopa. Ważne zeby nie utknąć w sytuacji "to wasza wina" , bo ja Ci mogę od razu przyznać że "to ich wina" ale dalej Ci powiem, że cud nie nastąpi i Ty masz wybór. Albo ich niedoróbki nadrobisz albo nie nadrobisz. Tego nikt za Ciebie nie zrobi, bo nie da się czasu cofnąć. Jest do obrzydliwości niesprawiedliwe, że dzieci muszą naprawiać co rodzice spaprali, ale nie mają innego wyjścia. Na tą nieprawiedliwosć mogę sie z Tobą jeśli chcesz powkurzać (razem raźniej), ale nawet jak na wkurzaniu sie spędzimy następny miesiąc czy rok i tak stan będzie jaki jest - ktos spaprał, Ty musisz naprawiać.

Hm mam wrażenie że wielu osobom wydaje się że jeśli komus nie wychodzi to znaczy że mu się nie chce a trudne dzieciństwo to tylko wymowki..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Sansevieria » 11 maja 2014, o 20:30

Owszem tak jest w istocie. Nie jest to Twoje wrażenie ino fakt. No i co z tego dla Ciebie wynika? Ktoś czegoś nie pojmuje - trudno. Ktoś nie rozumie rzeczy prostych a oczywistych - trudno. Ma przymus dzielenia się z Tobą swoim zdaniem - trudno, skoro ma przymus to nic biedak na to nie poradzi. Natomiast Ty możesz zwyczajnie jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać, albowiem ten ktoś nie musi być dla Ciebie autorytetem. Dorosły człek sam sobie autorytety wybiera. Nie masz wobec ktosia obowiązku posłuszeństwa. Ludzie mają różne zdania na jakiś temat, nie jest możliwe żeby jednocześnie osoby o całkiem przeciwnych poglądach miały rację. Jeżeli uważasz ze racje ma A to B mający inny poglad racji mieć zwyczajnie nie może. A wybór należy do Ciebie. Z kims się zgadzasz, a z kimś nie.
Dzieciństwo jest często wyjaśnieniem, nie powinno stać się usprawiedliwieniem. Bo w ostateczności bez względu na to kto coś Ci (czy mnie czy komukolwiek) zrobił i tak masz swoje życie (ja swoje itd). Ktoś Cię okradł z kawałka życia - tego nie zmienisz. Ale oddawać mu całą resztę - ja tam się zbuntowalam. Moje, nie dam.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Jigsaw » 11 maja 2014, o 21:43

A jeśli wszyscy wokół tak twierdzą?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez caterpillar » 11 maja 2014, o 22:04

jigsaw
Wszystko co w mojej mocy.

czytaj uwaznie
zdaje sobie z tego sprawe sans
gdybym JA miala zla sytuacje w domu robilabym WSZYSTKO ,zeby nie byc zalezna od takich rodzicow i jestem za tym aby kazdy staral sie stanac na wlasne nogi i zyl na wlasny rachunek zamiast siedziec w rodzinnym bagienku i dokladac sobie klopotow.
Wiem jednak ,ze zycie pisze rozne scenariusze..niestety.


w domysle jak np rzeczy ktore dzieja sie bez naszego wplywu np choroby ,wypadki zwolnienia z pracy ect.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez KATKA » 11 maja 2014, o 22:05

a wszyscy to ile?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Sansevieria » 11 maja 2014, o 22:15

Jigsaw napisał(a):A jeśli wszyscy wokół tak twierdzą?

To ja się zgłaszam na ochotnika i będę twierdzić odwrotnie. To już masz "wszyscy minus jeden". :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez margo_jar » 11 maja 2014, o 22:20

Jigsaw napisał(a):A jeśli wszyscy wokół tak twierdzą?

Tzn. kto? Wszyscy jest oznaczeniem względnym. Np. ja tak nie twierdzę :)
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez caterpillar » 11 maja 2014, o 22:23

powiem na przykladzie
znam jednego alkoholika ,ktory mial takie sobie dziecinstwo, co na pewno przyczynilo sie ,ze znalazl sie na zakrecie zyciowym . niestety nie chce podjac leczenia i za wszystko obwinia swoje zycie i rodzicow(ma lat 60), zapil wyrzucili go z pracy? bo mial ciezkie zycie i musi pic, nie chce sie leczyc? bo to i tak nie ma sensu picie ma w genach.
nawet jak zostanie nakazem sadu zmuszony do leczenia po leczeniu idzie pic..bo jemu jest trudniej niz innym alkoholikom ( z gory zaklada)

to nie jest czlowiek ,ktory proboje i jak to w zyciu bywa ma wzloty i upadki, to czlowiek ,ktory stoi w miejscu, bo ma swoje "alibi" w postaci trudnego dziecinstwa na to zeby tkwic w miejscu.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Sansevieria » 11 maja 2014, o 22:32

To z ze mną i z margo_jar jest już "wszyscy minus dwa" Jigsaw :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Kim jest ten człowiek... sytuacja teoretyczno hipotetycz

Postprzez Księżycowa » 11 maja 2014, o 22:34

ze mna -3 :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości