przez żelek » 22 lut 2013, o 11:24
Pisane Łzami Krwi, mam wrażenie, że mylisz akceptację z wybaczeniem. Jeśli wybaczyłaś, to jesteś o wiele bardziej do przodu, niż Ci się wydaje. Wybaczenie przychodzi z nienacka. Po prostu - żal mija. Jednak nie oznacza, że go nie ma. Będzie czasem się pojawiał, bo niestety - zapomnieć się nie da. A to kochana, nie oznacza akceptacji. Nie można akceptować krzywd, których się doznało. To tak, jakbyś się zgadzała na nie, jakbyś uważała, że słusznie Cię spotkały.