nie chodzi mi o akceptacje siebie tu nawzajem, ale o akceptacje samego siebie
no coz, moze to bedzie troche zbyt intymne...
ale zaczne... akceptujé to zaléknione zwierzátko w sobie
(na razie tylko to mi przychodzi do glowy)
laissez_faire napisał(a):Josi, moja droga
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 303 gości