Pornografia

Problemy natury seksualnej.

Re: Pornografia

Postprzez Bianka » 6 gru 2012, o 17:46

Bis zgadzam się z Tobą, fajnie napisane :lol:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Pornografia

Postprzez Abssinth » 6 gru 2012, o 17:50

ale sluchaj - ja zakladam, ze ani kobieta, ani facet sie nie musza powstrzymywac.

Kwestionuje idee 'powstrzymywania sie' jako taka, calkowicie.

Nie widze sensu w zmuszaniu sie albo kogos do 'powstrzymywania' sie, jesli to nikomu krzywdy nie robi (znaczy, nie wychodzi poza ramy Waszych swiadomie ustalonych granic wiernosci seksualnej)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Pornografia

Postprzez biscuit » 6 gru 2012, o 17:52

Księżycowa napisał(a):nie czuję potrzeby mówienia o tym na sesji a o drugie nie chcę poruszać takich tematów z obcą osobą, bo się krępuję.

your choice
natomiast wg mnie
jeśli nie poruszysz tej sfery na terapii
to jakbyś omijała bardzo ważny obszar
człowiek jest całością
i ogołacanie terapii z tej tematyki
to jakby blokowanie własnego rozwoju

fakt, że się krępujesz poruszać taki temat na terapii
też jest istotną kwestią wg mnie
jako temat sam w sobie
w końcu tutaj na forum o tym piszesz

oczywiście możesz mieć własne zdanie
i zatrzymać się w tym punkcie bez dociekania tematu
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Pornografia

Postprzez Księżycowa » 6 gru 2012, o 17:55

czyli rozumiem, że ja mogę czuć się zdradzana ale powinnam stwierdzić, ze mi się wydaje i olać własne odczucia, ignorować, że czuję się podobnie tylko po to, zeby facet naalał się na kogoś innego i spuszczał przed momitor? no i niewykluczone co przenosi sobie przed oczy kiedy kochamy się my...

Skoro Wam odpowoada ok. ale mi nie ...


bis dla mnie śwoadomość tego i tolerowanie jest pozwalaniem na to, żeby facet szukał czegoś (choć sam nie wie czego jak twierdzi, bo wszystko ma) poza zwiazkiem zamiast spróbować podnieść jakość (chociaż nie wiem po co, skoro wszystko w orzadku) w praktyce.... no nie umiem tego wytłumaczyć inaczej....
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Pornografia

Postprzez Bianka » 6 gru 2012, o 18:04

Księżycowa zgadzam się z Tobą tylko pod warunkiem, że facet jest uzależniony od tego, robi to codziennie i nie może bez tego żyć...
Jeśli tak nie jest to wszystko w normie, moim zdaniem jest to nierealne, żeby faceci tego nigdy nie robili, po prostu nigdy w życiu więcej i koniec kropka, myślę, że każdy facet czasem to robi po prostu i trzeba się z tym pogodzić :roll:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Pornografia

Postprzez biscuit » 6 gru 2012, o 18:05

wg mnie
brak zgody na to
żebym dotykała własnego penisa (sic!)
to ograniczanie niezbywalnych praw przez drugą osobę
przekraczanie moich granic
mam prawo grzebać se rytmicznie w nosie na osobności
oglądając przy tym interesujący mnie film :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Pornografia

Postprzez biscuit » 6 gru 2012, o 18:08

a nawet jeśli facet jest uzależniony
to POZWALANIE na to albo nie przez jego partnerkę
też nie ma nic do tego
bo jeśli on nie ma motywacji do zaprzestania
to nie ma
ona może co najwyżej od niego odejść
jeśli związek z uzależnionym jej nie satysfakcjonuje
ale nie zabraniać
bo raz, że jest to dorosły człowiek a ona nie jest jego mamą
a dwa że NIE POZWALANIE zwyczajnie nic nie da
w przypadku faktycznego uzależnienia
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Pornografia

Postprzez Abssinth » 6 gru 2012, o 18:11

o Bis zgodze sie z tym - wlasnie to mi tutaj nie pasowalo, a nie wiedzialam co mnie gryzlo :)

przekraczanie granic, decydowanie o ciele drugiej osoby

dlatego wlasnie napisalam o swiadomie ustalonych granicach wiernosci.

czy rozmawialiscie o tym wczesniej? Ustaliliscie sobie, ze ani Ty, ani on nie macie prawa nigdy sie masturbowac, ze zadne z Was nie ma prawa pomyslec o nikim innym w kategoriach seksualnych, etc etc etc?

czy po prostu wyszlas z zalozenia, ze to nie jest temat do rozmow i ustalen, bo 'tak powinno byc', i kazdy powinien to rozumiec bez slow?

czy Ty dajesz sobie prawo do popatrzenia na kogos innego, stwierdzenia 'ale ciacho z niego', pomyslenia 'a moze fajnie by bylo dotknac jego umiesnionej klaty'?


i jeszcze do Bianki, do wszystkich, ktorzy uwazaja, ze temat dotyczy tylko facetow - kazdy facet to robi i znaczna wiekszosc kobiet rowniez (ok, osobiscie w realu nie znam zadnej kobiety, ktora by tego nie robila co jakis czas)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Pornografia

Postprzez biscuit » 6 gru 2012, o 18:13

Abssinth napisał(a): kazdy facet to robi

e tam
nasz doduś na pewno nie :haha:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Pornografia

Postprzez Abssinth » 6 gru 2012, o 18:15

Bis - czasami 'there is not enough facepalm in the world...'
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Pornografia

Postprzez Księżycowa » 6 gru 2012, o 19:06

czy Ty dajesz sobie prawo do popatrzenia na kogos innego, stwierdzenia 'ale ciacho z niego', pomyslenia 'a moze fajnie by bylo dotknac jego umiesnionej klaty'?


Nie mam problemu z tym, że gdzies się spojrzy a nawet odwórci... ludzka rzecz. MOja siostra przełącza szwagrowi kanał muzyczny jak patrzy chociaż sama go włączyła, bo ,,tylko dupami świecą" ja tego nie robię.. patrzy, niech patrzy nie boli mnie to, nie uwiera. Spojrzeć na kogoś to jedno a walić sobie na obleśnym pornolu to drugie.
Ja osobiście nie napalam się na kazdego nażelowanego ale sa faceci, którzy mi się podobaja jak każdemu. Nie w takim natęzeniu jak faceci to mają z kobietami - jestem wybredna :P . Ale nie mimo to jakoś nie widzę w tym nic złego. Trudno, zebym podobala mu się tylko ja jest to nie mozliwe.


nierealne, żeby faceci tego nigdy nie robili, po prostu nigdy w życiu więcej i koniec kropka, myślę, że każdy facet czasem to robi po prostu i trzeba się z tym pogodzić :roll:


No wlasnie o tym mówię - kazdy facet to robi.... dla mnie to się równa ze zdradą... jak ktos napisze o zdradzie, to napiszcie mu to samo na pewno oczuje się lepie i uzna, że sam sfiksował i musi iść na kozetkę.
Co to w ogóle, że facet to se musi walić konia, bo co? bo jest facetem i nie umie sie powstrzymać, bo traci poczytalność? Czytacie to, co piszecie?


to ograniczanie niezbywalnych praw przez drugą osobę
przekraczanie moich granic
mam prawo grzebać se rytmicznie w nosie na osobności
oglądając przy tym interesujący mnie film :D


Czyli, ze jesli nie zgodzę się na prowadzenie drugiego zycia seksualnego bez mojego udziału, to naruszę granice? Równie dobrze naruszamy je jak nie pozwalamy mieć kochanek, no chyba, ze pozwalacie.


czy rozmawialiscie o tym wczesniej? Ustaliliscie sobie, ze ani Ty, ani on nie macie prawa nigdy sie masturbowac, ze zadne z Was nie ma prawa pomyslec o nikim innym w kategoriach seksualnych, etc etc etc?


Tak, była to rozmowa spontaniczna. Stwierdził, że on tego nie robi, bo nie potrzebuje i w szkole go to jarało ale teraz mu zobojetniało.
Nie jest typem, który ściamnia, żeby zbajerować, więc mu uwierzyłam z resztą nie raz to powtarzał. Twierdził, że nie jest mu to potrzebne, więc sprawa dla mnie jasna byla jak slońce - do czasu...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Pornografia

Postprzez Sansevieria » 6 gru 2012, o 19:09

Abssinth napisał(a):nie rozumiem, jakiemu celowi mialoby sluzyc 'powstrzymywanie sie' od spelnienia potrzeby fizjologicznej...?

Trochę nie na temat, ale Abssinth - jakiś sens w powstrzymywaniu czy ograniczaniu potrzeb fizjologicznych (wstrzemiężliwosć seksualna, dobrowolne ograniczanie pożywienia, czasem tez napojów) widzą wszystkie wielkie religie oraz systemy filozoficzno religijne z buddyzmem na czele. Oraz przeliczne pomniejsze szamanizmy też jakis sens w tych ograniczeniach widzą. Chyba zatem on istnieje jednak, bo trudno sobie wyobrazić, zeby tak powszechnie i z uporem tłumy ludzi o przeróżnych przekonaniach wpadły na ten sam koncept. Że czemuś sensownemu to służy. :)

A tak bardziej na temat to sporo reaguje na porno oglądane przez partnera i połączone z aktami autoerotyzmu podobnie do Ciebie, Księżycowa.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Pornografia

Postprzez biscuit » 6 gru 2012, o 19:14

kochaj bliźniego swego
jak siebie samego
ale nie bardziej
zdradza Cię z kimś
kogo kocha bardziej niż Ciebie
z sobą samym 8)

własna ręka to nie kochanka

ale może przyjrzyjmy się temu bliżej
a jakby walił konia w Twojej obecności będzie ok?
byle by nie bez Twojej asysty?
czy chcesz być obecna przy każdym jego orgaźmie?
tj. bez Ciebie żaden nie ma prawa mieć miejsca?
czy chodzi Ci o to, że robi to po prostu własną ręką?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Pornografia

Postprzez biscuit » 6 gru 2012, o 19:20

Sansevieria napisał(a): A tak bardziej na temat to sporo reaguje na porno oglądane przez partnera i połączone z aktami autoerotyzmu podobnie do Ciebie, Księżycowa.

jeśli więc jej facet przejmie przekonania Księżycowej
albo też dla świętego spokoju jej przytaknie
żeby nie było konfliktu między nimi
to problem się sam rozwiąże
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Pornografia

Postprzez ophrys » 6 gru 2012, o 19:21

To może ja zapytam inaczej - czy przeszkadzałoby Ci Księżycowa gdyby się masturbował wyobrażając Ciebie?

Czy przeszkadzają Ci wszystkie formy autoerotyzmu u Twojego partnera?
A może problem leży w tym, że masturbując się ogląda inne kobiety, a nie Ciebie i to jest dla Ciebie zdradą?
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 136 gości