Ja byłam... jeszcze nie dawno. W starym zawodzie mimo, że niby są oferty a ja na logikę się nadaję idealnie i doświadczenie i wykształcenie poprawiłam z zawodowego na średnie a tu gorzej niz jak wysylałam na samym zawodowym.
Na szczęście znalazlam staż w nowym zawodzie o setki razy bardzie przyjemnym, rozwojowym i lepiej rokującym do tego platny to staż i podejście do zwierząt się zgadało (bez przymuszeń i uzycia siły a metodą pozytywną - nie wyobrazam sobie robić tego inaczej) później umowa o pracę
Po ciuchu mi sie marzy usamodzielnienie, takze ma nadzieję, że juz nie będę przezywac prędko koszmaru z rozsylaniem aplikacji.
Za to przyznam, że za nim staż znalazłam robiłam kolejny zawód (chyba zawieszę) żeby nie skończyć w branży handlowej i załatwiałam praktyki w Urzedach przez znajomość własnie (dobrze, że się taka trafiła) a inni mieli o wiele bardziej pod górkę. Zawsze niby tez byłam za ,,ja sama" bo będę miała satysfakcje, bo po prostu glupio mi się bylo na kogoś oglądać ale takie czasy, że chyba nie raz trzeba po prpstu skorzystać, jesli się chce iść do przodu.
A długo juz szukasz?