no niestety, ofiary przemocy tworza rodzine dysfunkcyjna, sa dysfunkcyjne, nie jest tak ze ofiara to chodzaca niewinnosc i wzor do nasladowania. a kazdy mysle ma swoj obszar "popularnosci" - jedni zrobia w swojej wsi skandal, inni na cala polske. to wlasnie jest ujawienie. schemat ten sam, ze sie wczesniej udaje, na wigilii u babci wspaniala rodzine, przed kolezankami w szkole, sasiadami, a potem to sie burzy.
rodzice artysci nie sa przewaznie normalnymi rodzicami, bo tez i specyfika bycia artysta jest swego rodzaju "odmiennoscia". to inny temat.