zwiazki partnerskie

Rozmowy ogólne.

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Sansevieria » 18 sty 2012, o 10:48

Caterpillar, z tych Twoich "dlaczego" to tak po prawdzie
ad.1 - całość imprezy pt. zawarcie związku cywilnego zajmuje około godziny, rozłożonej na dodatek na dwie części. Sprawdziłam na sobie. Plus dojazd do urzędu, ale nie istnieje rejonizacja.
ad.2 - przyjątko i strój to kwestia wyboru własnego czyli tzw. "wypada/nie wypada" względnie "chcę/nie chcę". Ze strony urzędu nijakich wymagań nie ma. Myśmy poszli w odzieży codziennej i nikt nam uwag nie czynił, zatem sprawdzone w praktyce. Przyjątka oczywiście nie było. Obrączek zresztą też - mina urzędnika - bezcenna.
ad.4 - zmaiaa nazwiska od dawna nie jest obowiązkowa. Ewentualnym dzieciom poślubnym przysługuje nazwisko takie, jak małżonkowie zadeklaruja, może być matki albo ojca jesli kobieta ani mężczyzna nie zmieniają.

ad. 3 - powiew szaleństwa jako całkowicie indywidualna sprawa nie podlega uregulowaniu. Na tym powiewie szaleństwa własnie (choć nie tylko) opierał się mój 8 letni związek z obecnym małżonkiem i dobrze to wspominam. :)
To tyle w ramach wałkowania tematu :D
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 18 sty 2012, o 11:24

Wiedziałam że nie ma sensu pisać o swoich powodach.

Dla mnie są ważne a ktoś uzna je za kompletna bzdurę.

w dodatku niejednokrotnie mimo tego ze próbowałam coś powiedzieć,
nie słuchano mnie, potakiwano a potem i tak
zrzucano to na barki "źle dobranego partnera" - bo inni wiedzą najlepiej.
co dla mnie jest oczywistą bzdurą,
bo jak szybko wyjdę za maż tak szybko mogę z niego wrócić.

Dlatego to nie jest tajemnica, ale intymny temat,
do niepublicznych rozmów z osobami którym można zaufać.

Bianka, ja na serio wole być szczęśliwą konkubina, niż nieszczęśliwą mężatką.
I ani papier ani jego brak, nie zagwarantuje nam tego szczęścia.
Nie rozumiem za to dlaczego silisz się na złośliwości.

I nie ma we mnie złości, nerwów.
Dyskusja wnosi jakieś emocje, ale ja nie widzę nerwów, czy złości,
które, nie będe używać ogólników jak Wy drogie mężatki, Limonko i Bianko, usiłujecie wmówić.
Od innych mężatek ataków nie zauważyłam, bądź nie odczułam. :roll:

Dyskusja nie miała polegać na rozkmince wyższości małżeństwa nad konkubinatem,
tylko dotyczyć różnic między małżeństwem a zarejestrowanym związkiem partnerskim.
I ja podobnie jak autorka tematu mało tych różnic dostrzegam.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 18 sty 2012, o 15:03

Sansevieria napisał(a): Obrączek zresztą też - mina urzędnika - bezcenna.

o! nawet nie wiedzialam ze nie sa obowiazkowe w cywilnym slubie ;)
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez limonka » 18 sty 2012, o 15:06

Nie rozumiem jaka zlosliwosc mi zarzucasz... Ciekawosc owszem, ale Od zlosliwosci jestem daleka...Bo I dlaczego mam ja miec ??
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez limonka » 18 sty 2012, o 15:08

Nie wiedzialam ze dla CIEbie to tak wielka tajemnica ... Bylo tak Od razu...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 18 sty 2012, o 15:12

...
Ostatnio edytowano 18 sty 2012, o 15:33 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 18 sty 2012, o 15:20

mahika napisał(a):Dyskusja nie miała polegać na rozkmince wyższości małżeństwa nad konkubinatem,
tylko dotyczyć różnic między małżeństwem a zarejestrowanym związkiem partnerskim.

otoz to :tak:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 18 sty 2012, o 15:21

racja :|
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez limonka » 18 sty 2012, o 16:38

sikorka napisał(a):
mahika napisał(a):Dyskusja nie miała polegać na rozkmince wyższości małżeństwa nad konkubinatem,
tylko dotyczyć różnic między małżeństwem a zarejestrowanym związkiem partnerskim.

otoz to :tak:
Czasem dyskusje schodza na inne drogi, ot co , to chyba nie pierwszy raz?
...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 18 sty 2012, o 16:45

... zwłaszcza, gdy KONKRETÓW ciągle brak ;).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Abssinth » 18 sty 2012, o 17:35

konkrety sa takie - pomiedzy proponowanym 'zwiazkiem partnerskim' dla osob tej samej plci, a 'malzenstwem' dla osob plci przeciwnej, nie ma zadnej roznicy.

wzywanie do 'zwiazkow partnerskich' dla osob plci przeciwnej ma unaocznic, jakim dziwacznym tworem te 'zwiazki partnerskie' sa, i jakim absurdem jest cala idea tego, ze jakos tak zona z mezem zyje inaczej, a zona z zona inaczej.

A wystarczy po prostu, zamiast tworzyc nowy byt, zmienic jeden drobny szczegol w juz istniejacym prawie - dopuscic do 'malzenstwa' dwoch osob tej samej plci.

Proste?
Okazuje sie, ze nie...
Slowotworstwo po raz kolejny wygrywa ze zdrowym rozsadkiem.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez caterpillar » 18 sty 2012, o 18:54

Sans no jasne ,ze jak sie CHCE to sie czas znajdzie :P

ad.4 - zmaiaa nazwiska od dawna nie jest obowiązkowa. Ewentualnym dzieciom poślubnym przysługuje nazwisko takie, jak małżonkowie zadeklaruja, może być matki albo ojca jesli kobieta ani mężczyzna nie zmieniają.


kochana ja musze niestety zmienic nazwisko, bo mam problemy za kazdym razem na granicy ,gdyz moje dziecko ma nazwisko ojca

musze wozic certyfikat urodzenia a nie zawsze pamietam o nim :? i sie czepiaja

nie wiem jak to by wygladalo przy innych sprawach urzedowych czy nie bylo by zamieszania gdybym zostala przy swoim nazwisku wiec obawiam sie ,ze latwiej dla mnie bylo by tak czy owak dodac lub zmienic swoje nazwisko na nazwisko partnera.

no dobra to pozostaje ten powiew szalenstwa i zycia poza nawiawiasem spolecznym :mrgreen: :D

ale pewnie jak to w zyciu bywa zrobie to dla kasy :twisted: czyli dla podatkow (jak to kiedys pisalysmy)

:wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez caterpillar » 18 sty 2012, o 19:01

A wystarczy po prostu, zamiast tworzyc nowy byt, zmienic jeden drobny szczegol w juz istniejacym prawie - dopuscic do 'malzenstwa' dwoch osob tej samej plci.


Abs nie rozumiem.. chodzi ci o to ,zeby zwiazko homo nie nazywac zwiazkami partnerskimi tylko postawic znak rownosci z malzenstwem?

jesli tak to ja sie nie zgadzam i nie widze prolemu aby istnialy
-malzenstwa
-zwiazki partnerskie zadeklarowane w urzedzie np dla gejow
-i zwiazki partnerskie po prostu

malzenstwo to malzenstwo i trza to zaakceptowac
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Sansevieria » 18 sty 2012, o 19:16

Ja mialam zawsze ze sobą akt urodzenia dziecka, w portfelu nosiłam - bo i owszem, konieczność wykazania, iż jest to moje dziecko była nieodłącznym elementem "powiewu szaleństwa". Zamieszanie przy zmianie nazwiska jest jednorazowe i do ogarniecia, przy braku zmiany zaś nieustanne, najlepiej chodzić z aktem zawarcia związku małżeńskiego (plus dyżurna kserokopia) przy sobie. Cwiczyłam w praktyce. :lol: Co do życia poza nawiasem to chyba mocno zalezy, w jakim miejscu sie żyje, sa takie gdzie nawias jest ogromniasty i trzeba sie mocno nastarać, żeby poza nim wylądować :mrgreen:
Przebrnęłam przez zalinkowany projekt ustawy o związkach partnerskich (darowałam sobie część o dziedziczeniu) i zgrzytnął mi w paru miejscach silnie, ale jako że jest to projekt cóż, może zanim skierują poprawią.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez Abssinth » 18 sty 2012, o 19:36

caterpillar napisał(a):
A wystarczy po prostu, zamiast tworzyc nowy byt, zmienic jeden drobny szczegol w juz istniejacym prawie - dopuscic do 'malzenstwa' dwoch osob tej samej plci.


Abs nie rozumiem.. chodzi ci o to ,zeby zwiazko homo nie nazywac zwiazkami partnerskimi tylko postawic znak rownosci z malzenstwem?

jesli tak to ja sie nie zgadzam i nie widze prolemu aby istnialy
-malzenstwa
-zwiazki partnerskie zadeklarowane w urzedzie np dla gejow
-i zwiazki partnerskie po prostu

malzenstwo to malzenstwo i trza to zaakceptowac


hmm
'malzenstwo to malzenstwo' - to znaczy?

bo teraz mi naprawde dalas zonka
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 582 gości