czy kiedys cos z tego wyjdzie..??

Problemy z partnerami.

czy kiedys cos z tego wyjdzie..??

Postprzez danielek553 » 19 sty 2008, o 19:18

od pazdziernika jestem studentem 1 roku bardzo spodobała mi się kolezanka z wykładów nie z grupy Zdobyłem jej nr telefonu pisaliśmy przez jakiś czas ale ona odrazu mi napisała ze nie szuka chłopaka;(;( czy to jest normalna reakcja??Przestałem pisac ale po jakims czasie znów zaczołem ale ona się nie odzywa choc kiedy sie mijamy ptarzy się na mnie jak by chciała mnie zjeśc usmiecha się czy mam walczyć z jednej strony chciałby a z drugiej się boję pomocy!!!
danielek553
 
Posty: 25
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 04:43

Postprzez Goszka » 19 sty 2008, o 20:36

myślę że źle odczytujesz jej sygnały-że patrzy na Ciebie jakby chciała zjeść,może po prostu uśmiecha się,bo się znacie a ona nie jest na tyle chamska aby udać że Cię nie ma?
Nie robiłabym sobie nadziei,skoro powiedziała że nie szuka chłopaka to uszanuj jej decyzję,ale zawsze możesz spróbować zaprzyjaźnić się z nią...I na Twoim miejscu nie zarzucałabym jej mailami czy smsami-to może tylko zniechęcić i stać się męczące.W końcu na Twój widok zacznie uciekać,a chyba tego nie chcesz?
Zachowaj takt i umiar-taka moja rada,a może gdy poznacie się lepiej jej zdanie o Tobie się zmieni.Przecież są takie pary które zaczynały od zwykłej niewinnej relacji koleżeńskiej,więc czemu nie miałoby to być realne w Twoim przypadku?
Pozdrawiam :)
Goszka
 

Postprzez danielek553 » 20 sty 2008, o 00:10

dzięki ci no ale skoro nie gadałem z nią nigdy tylko zaczołem pisać i to chyba mój błąd bo startowałem odrazu z grubej rury powienienem zacząc po kolezensku z nią rozmawiać chba nie?? no skoro ona mnie nie zna to chyba mogłem się spodziewać ze tak mi napisze ze nie szuka chłopaka..??
danielek553
 
Posty: 25
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 04:43

Postprzez Goszka » 20 sty 2008, o 00:20

danielek553 napisał(a):dzięki ci no ale skoro nie gadałem z nią nigdy tylko zaczołem pisać i to chyba mój błąd bo startowałem odrazu z grubej rury powienienem zacząc po kolezensku z nią rozmawiać chba nie?? no skoro ona mnie nie zna to chyba mogłem się spodziewać ze tak mi napisze ze nie szuka chłopaka..??

wiesz,wiele fajnych znajomości zaczyna się od pisania-tak miałam ja,poznałam w ten sposób chłopaka-ale to było trochę inaczej.Myślę że nie najlepiej zaczynać tak z grubej rury,szczerość jest dobra,ale warto czasem coś przemyśleć dwa razy niż potem cierpieć i zadręczać się myślami.Czasu nie cofniesz,więc nie ma co już mówić że mogłeś zrobić to albo tamto...myślę że skoro to koleżanka z wykładów to zawsze znajdzie się jakiś pretekst żeby ją zagadnąć,a to notatki,a to ciekawa kwestia poruszona na wykładzie albo po prostu miła niezobowiązująca rozmowa na przerwie...no sama nie wiem...jeśli nie masz problemów w kontaktach z ludźmi to na pewno sobie poradzisz ;)
Myślę że nie każdy lubi kiedy go się zaczepia tak wprost,są kobiety które to naprawdę odpycha i kojarzy się z jakąś nachalnością...
A może ona jest po jakimś traumatycznym przeżyciu w związku i rzeczywiście nie chce póki co się z nikim wiązać?Albo ma chłopaka?To też możliwe.Ewentualności jest wiele...Na razie to zostałabym przy koleżeństwie i może tak rozwinie się między wami coś wartościowego i pięknego :)
Goszka
 

Postprzez danielek553 » 20 sty 2008, o 00:33

a jak myślisz wyskoczyć tak z nienadzka i zaprośić ją do kina jak myślisz ????
danielek553
 
Posty: 25
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 04:43

Postprzez agik » 20 sty 2008, o 00:37

Zły pomysł :D
Może najpierw pogadać o czymś związanym ze studiami?
Ewentualnie póxniej przenieść rozmowę na inny grunt...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez danielek553 » 20 sty 2008, o 00:42

była rozmowa nawet poprosiłem ją o notatki to się usmiechneła i przyniosła a nawet był wypadek tak na marginesie z jej notatkami bo ksero wciagło pare stron ale nie była zła tylko się usmiechneła:)...
danielek553
 
Posty: 25
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 04:43

Postprzez agik » 20 sty 2008, o 00:45

Więc może ten tekst- " ie szukam chłopaka" sygnalizował poważne podejście do spraw związków? A wyszło trochę odstaszająco?
Może chodziło o to, ze nie nteresuje ja jakis szybki numerek w krzakach?
Tylko więź?
To po prostu bądź blisko...
Poznajcie się- może coś z tego będzie?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Goszka » 20 sty 2008, o 00:48

hmmm,no wiesz trudno powiedzieć mi co będzie najwłaściwsze,bo to powinna być tylko i wyłącznie Twoja decyzja.Ale jak to się mówi kto nie ryzykuje ten wiele traci,tylko że jeśli ją zaprosisz a ona Ci odmówi to możesz czuć się średnio przyjemnie i być może stracisz swoją szansę jaką byłoby poznanie tej dziewczyny-ale to jest właśnie ryzyko.
Poza tym:gdzie Ci się tak śpieszy z tym umawianiem na randkę?Tym bardziej że masz świadomość że dziewczyna nie szuka związku,ani znajomości na takim poziomie na jakim Ty byś chciał?
Podejdź ją,nie wiem,jakoś oczaruj,zagadnij miłą rozmową...wykorzystaj takie subtelniejsze metody na zainteresowanie jej swoją osoba.
Znałam chłopaka,który raz w tygodniu zostawiał swojej koleżance ze studiów mały,niedrogi upominek-raz były to jogurty w ozdobnej ładnej torebeczce,innym razem jesienny bukiecik z kwiatków i jarzębiny...Tylko że oni musieli się przyjaźnić i ona wiedziała że "coś"na nią czeka w szatni.Widziałam że ona bardzo się z tego cieszyła-taki mały gest,a jaki sympatyczny :)
Możesz też zaprosić ją na 'studencką' kawę-na neutralnym gruncie,w miejscu gdzie możecie porozmawiać...bo kino,wiesz-raczej nie sprzyja dialogowi a raczej intymnej atmosferze która na początek nie byłaby chyba zbyt wskazana...Jakby mnie chłopak zaprosił do kina po tym jak dałam mu do zrozumienia że nie szukam chłopaka,to pomyślałabym że to kolejny podchód...ale sam zdecyduj zastanów się,czy wolisz ryzyko czy takie cierpliwe poznawanie drugiej osoby na spokojnie...
Goszka
 

Postprzez danielek553 » 20 sty 2008, o 00:48

dzieki bardzo bo naprawde nie wiedziałem co robić czy podejśc zagadać ale bałem się odrzucenia bo wiele w zyciu miałem problemow z kobietami przez nie wpadłem w depresje ale naszczescie juz z niej wayszłem...Ona napisała mi kiedys takiego smsa ze dlaniej jest to dziwna sytuacja bo do niej pisze a nie umiem zagadać czy to był sygnał?? ale nie podeszłem bo miałem problemy i zmartwienia rodzinne;(
danielek553
 
Posty: 25
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 04:43

Postprzez agik » 20 sty 2008, o 00:51

... ja bym to odebrała jako delikanty sygnał :D
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez danielek553 » 20 sty 2008, o 00:54

---------- 23:52 19.01.2008 ----------

Do "Goszka" z tego co wiem to ona świetnie sobie radzi z matemtyką moze poproszę ją o wytłumaczenie jakieś niejasności w zadaniu...??? na szkolnej stołówce??

---------- 23:54 ----------

AGIK naprawdeee???? wiem tez tak pomyślałem zalezało mi ale miałem kupe zmartwień i żałuje tego a jak myślisz jak bym teraz spróbował??
danielek553
 
Posty: 25
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 04:43

Postprzez Goszka » 20 sty 2008, o 00:54

lepiej zrobisz jeśli zagadasz,bo takie pisanie rzeczywiście może kojarzyć się z takim "kryciem po kątach".Nie musisz być przebojowy,bo jedne kobiety wolą nieśmiałych intelektualistów a inne przebojowych wesołków,dusze towarzystwa...zaobserwuj jaka ona jest,no i podejdź,porozmawiaj z dziewczyną,przecież to do niczego nie zobowiązuje a może się okazać że znajdziecie wiele wspólnych tematów :) Kino odłóż na dalszą perspektywę.
O to to!Poproś o pomoc,to naprawdę dobry sposób :)
Goszka
 

Postprzez danielek553 » 20 sty 2008, o 00:56

dzieki goszka spróbuję tylko może po sesjii cooo teraz to moze ona czasu niemiec i wogole wiecej uwgi poswieca nauce nie??
danielek553
 
Posty: 25
Dołączył(a): 26 gru 2007, o 04:43

Postprzez Goszka » 20 sty 2008, o 01:01

możesz po sesji,chyba że teraz czegoś musisz się nauczyć a masz z tym problem?W końcu pomoc koleżeńska jest na studiach dość powszechnym zjawiskiem.Przynajmniej u mnie ludzie sobie pomagali :)
Goszka
 

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 356 gości

cron