poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 28 wrz 2011, o 20:48

to na jedno wychodzi, bo wtedy mnie czynsz dobije, 1500 zl sa za kawalerki u mnie w miescie, tu mam szanse po sezonie obnizyc oplaty do 800 zl, bo tyle place bez ogrzewania i to za 2 pokoje, a w innym miejscu nie ma szans, caly rok tak wysoko
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 28 wrz 2011, o 20:52

honest to nie chodzi o to, ja nie wiem co mam robic, bo firma sama nie wie, czego chce, nie mam jasno okreslonego zakresu tylko "cos rob", jak cos robie, a oni to skopia, to wine zwalaja na mnie, nie maja zielonego pojecia o niczym pchaja sie w klopoty, za ktore mnie beda obwiniac
dodatkowo sa akcje, bo ktos gdzies na kogos krzywo spojrzal itd...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 28 wrz 2011, o 20:55

Jakim sposobem oni utrzymali się jeszcze na rynku??? :shock:

To faktycznie nieciekawie. Ale czasem Cię chwalili, prawda???
I jaki masz w ogóle zakres obowiązków???
Masz go podanego do wiadomości na pismie?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 28 wrz 2011, o 21:19

kurcze pozytywna znowu dolek :pocieszacz: :?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 28 wrz 2011, o 22:04

cat, nie znowu, tak jest caly czas :( tylko, ze teraz idzie zima i zaczynam sie bac :( narazie pogoda sie lituje, chyba wyblagalam takie temperatury na koniec wrzesnia :D

marchewa, nie przypominam sobie, zeby mnie chwalili, no moze jak grozilam zwolnieniem, to mieli przeblyski, ale to juz dawno sie skonczylo.oczekuja ode mnie cudow, nie mam zakresu obowiazkow, bo mam COS zrobic, zeby rozwinac dzielalnosc firmy, bez nakladow finansowych, sama mam najlepiej zainwestowac ze 2 miliony zlotych, moze euro i tez byliby niezadowoleni.

w tej firmie na moim stanowisku bylo juz 8 osob przez 2,5 roku dzialalnosci firmy, wiec o czyms to swiadczy, czyz nie? skorzystalam z moich starych kontaktow i zalatwilam im sprzedawce (mojego bylego szefa), ktory zajmuje sie wlasnie odsprzedaza kontraktow firmom. ma 20 lat doswiadczenia w branzy.
jak spotkal sie z wlascicielem, ktory zaczal z nim jak z podrzednym pracownikiem, ten wstal, podal reke i powiedzial, ze on z taka firma pracowac nie bedzie, ze oni nie wiedza wogole co robia i jak sie zachowac.
dla wyjasnienia moj szef skoczyl z morda na dzien dobry do mojego bylego szefa, ze oni go beda kontrolowac, ze tu szefowa zadzi, ze ma raporty pisac itd.

no i oberwalo sie mnie, ze to JA nic nie umiem zalatwic i to przeze mnie nie ma w firmie przedstawiciela. od tego zaczela sie jazda w poniedzialek.

juz nie wspomne, ze po zaproponowanych przez nich warunkach zwialo juz 10 konkretnych przedstawicieli (mieli zainwestowac w firme, czyli sprzedaz, bez udzialu mojej firmy), a zyski mialy w wiekszosci trafiac do mojej firmy, kto ma leb na karku zawinal sie od razu :)
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 28 wrz 2011, o 22:16

Brak mi słów. A słuchaj, czy u tego Twojego byłego szefa da radę znowu pracować???

Teraz będziemy sie wszyscy modlic o wysokie temparatury dla Ciebie :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 28 wrz 2011, o 22:38

Czyli totalne buraki z nich :? szkoda ,ze trafilas na takich eh
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 29 wrz 2011, o 20:52

Honest napisał(a):Brak mi słów. A słuchaj, czy u tego Twojego byłego szefa da radę znowu pracować???

Teraz będziemy sie wszyscy modlic o wysokie temparatury dla Ciebie :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka:


moj byly szef nie pracuje juz dawno tam gdzie byl szefem i teraz nikogo nie zatrudnia, taka specyfika, ze pracuje sam dla siebie.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 29 wrz 2011, o 21:25

Szkoda :x

A jak dzis w pracy???

I czy rozważasz wyjazd do wawy???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 30 wrz 2011, o 09:54

honest caly czas zle, od poczatku kazdego dnia jest zle.
mala wstaje od paru dni o 5! katar i choroba ciagnie sie juz ponad 3 tygodnie, tak jak mowilam, nie ma szans sie wyleczyc.
dzis szefowa mi powiedziala, ze jak bede w takim stanie jak dzis i zreszta zawsze, zmeczona, przewracajaca sie to zwolni mnie natychmiast, bo nie nadaje sie do pracy! i ma racje, mala spi po 6-7 godzin na dobe i koniec.
upadlam dzisiaj w biurze, bo potknelam sie o wlasne nogi ze zmeczenia.
przegralam wlasne zycie decydujac sie na dziecko i tyle, 3 lata piekla, konca nie widac, w takim stanie wylece z kazdej pracy, weekend to koszmar, jestem 10 razy bardziej zmeczona, bo mala i tak wstanie o 5, a ja pewnego dnia upadne i juz nie wstane!!
mala tez wyglada jak zombi, wrzeszczy od rana do nocy, slania sie na nogach.
ja naprawde mam juz nadzieje, ze poprostu umre i bede miala swiety spokoj, bo nie da sie poprostu nie spac przez 3 lata i jeszcze pracowac po 14 godzin!
ja juz przegralam zycie, nie ma dla mnie zadnej szansy, bo jakos nic sie nie zmienia i jest coraz gorzej, nie wiem jak przezyje miesiac za 83 zl!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez buka_lu » 30 wrz 2011, o 11:39

pozytywna współczuje jak nie wiem co,
eh co za chory kraj!żeby kobieta z dzieckiem została zostawiona sama sobie.. ku.rwica mnie bierze :evil:
:pocieszacz: :pocieszacz:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 30 wrz 2011, o 11:56

Pozytywna :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 30 wrz 2011, o 12:12

nie pomaga, jade wlasnie do lekarza, bo mam dusznosci, nie wiem co dalej bedzie :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez blanka77 » 30 wrz 2011, o 13:13

pozytywnieinna napisał(a):nie pomaga, jade wlasnie do lekarza, bo mam dusznosci, nie wiem co dalej bedzie :(


Pewnie to z nerwów.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 30 wrz 2011, o 14:23

:( zrobili mi EKG, stwierdzili nerwy, przepisali gore badan i lekow, ktorych i tak nie wykupie :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 373 gości

cron