poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 23 wrz 2011, o 21:45

Aleeeeee supeeeeer!!! Normalnie super dzień urodzinowy! :haha:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 23 wrz 2011, o 21:50

:D milo sie czyta pozytywna ..oby wiecej takich!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 23 wrz 2011, o 21:52

cat, prosze, nie wiecej, bo juz calkiem zbankrutuje, ale bedzie co pokazac na sprawie alimentacyjnej :)
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 23 wrz 2011, o 21:55

to super dzien!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 24 wrz 2011, o 13:18

no to teraz ciag dalszy tego co sie dzialo przed urodzinami krolewny...

zlobek! kolejne miejsce w ktorym nie daja sobie rady z maruda :bezradny: od poczatku nie ufalam im, zwlaszcza, z powodu szalow marudy rano, wygladu i organizacji calej opieki.

dlatego przygladalam sie marudzie, wypytywalam o wszystko w zlobku, co zawsze laczylo sie ze zniecierpliwieniem pań, szal mnie trafial, ze wraca, jak swinia, prosilam, zeby zwracaly uwage co robi i pomagaly jej jesc, bo mnie nie stac, na ubrania jednorazowe. zloscily sie i zawsze ta sama odpowiedz, ze maja 30 dzieci i nie maja czasu, potem nocnik, absolutnie odmowily mi wspolpracy, ze jak zacznie wolac, to beda chodzic, inaczej nie. wscieklam sie, powiedzialam, ze w takim razie nie dostarcze wiecej pieluszek, albo kupia same, albo beda sprzataly po niej, bo ja z nia spedzam 1,5 godzinny dziennie i bez ich wspolpracy nie ma szans! trafilo do sciany, nie sadzaja ja na nocnik i nie reaguja na moje prosby.

apogeum bylo w srode, mala zwraca na siebie uwage, nauczyla sie dmuchac nosem, a ze ma permanentny katar, to z tego korzysta, jak na nia nikt nie zwracal uwage, usiadla na podlodze i wydmuchiwala nos, byla cala brudna, pani opowiedziala mi jak odbieralam i dodala do marudy "ja z takimi zasmarkancami nie rozmawiam i ich nie lubie, nie bede tez z taba rozmawiala", dostalam szalu!! po wyjsciu zadzwonilam do wlasciciela, ze nie bede tolerowala takich odzywek i on jeszcze do mnie skoczyl, ze panie sa wykwalifikowane i wiedza co robia.
w czwartek mala wstala o 3, wiec wzielam jej kocyk i poprosilam, zeby ja wyjatkowo polozyly spac, bo slania sie na nogach, przysnela w aucie, poplakiwala. o 13.30 dzwonilam zapytac, czy spi, stwierdzily, ze nie, bo budzila inne dzieci i one nie zamierzaja jej klasc, zreszta nie wyglada na zmeczona, zapytalam, czy ladowaly ja w gniazdku, bo niemozliwe, ze o 8 dziecko sie slania na nogach a o 13 juz nie. kolejny tel. do dyrektora, bez efektu.

w czwartek mialam polgodzinna dyskusje z baba, stala purpurowa, a dyrektorowi zagrozilam, ze zabiore mala natychmiast, jesli sie nie zmieni ich podejscie, place jak dla mnie koszmarne pieniadze i nie zamierzam tego tolerowac! nie interesuje mnie, ze nie moga sobie poradzic, dzieci sa rozne i one po to sa, zeby wiedziec jak reagowac :bezradny:

te baby sa chyba z panstwowych zlobkow i zachowuja sie, jak dla mnie w sposob skandaliczny, mala byla w innym prywatnym zlobie i jakos zupelnie bylo inaczej, panie ja uwielbialy, mowily, ze tylko takie dzieci chca, gadaly ze mna spokojnie, opowiadaly wszystko, sluchaly i wykonywaly moje prosby!
tylko, ze tamten jest dwukrotnie drozszy :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 24 wrz 2011, o 20:48

:shock: wiesz co rece mi opadly

zwlaszcza na to jak ten babsztyl powiedzial do malej!

..a co do nosa to moj akumpela ktora pracowala w przedszkolu to mowila ,ze faktycznie nie wycieraja nosow bo jak dzieci maja katar to nienadazyly by z chysteczkami ALE ja bedac w jednym z przedszkoli widzialm jak chlopiec jadl lunch a gile wisialy mu po warge! Pani siedziala z boku , jak jestem w stanie zrozumiec ,ze wszystkich nieupilnuja to w tym wypadku nie ma dla mnie ALE :evil:

jeszcze taka uwaga do ubran to chyba powinni zakladac dzieciom jakies kaftaniki?

ale swoja droga pozytywna to kupuj rzeczy w lumpexach , ja tez nie puszaczam dziecka do szkoly wystrojonej bo wiem ,ze sie upacka, powyciera itd wiec moze kup sobie kilka bluzek z dlugim rekawem i spodenek na gumce gdzies na wage..mniejszy stres.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 24 wrz 2011, o 20:55

cat z nosem, to mala robi zlosliwie, bo jak naprawde chce wyczyscic, to wie , ze ma chusteczke w kieszonce i czysci do chusteczki, a jak chce zwrocic uwage na siebie, to dmucha i czeka, wczesniej zdjela jej buty i skarpetki ze sto razy, to ta tez sie wsciekla na nia :lol:

ona jest indywidualistka, jak wszyscy ida w lewo, to ona pojdzie w prawo, jak wszyscy spia, to ona nie, jak wszyscy zakladaja buty, to ona zdejmuje :bezradny: dokladnie jak mama! ja tez taka bylam i jestem.

no ale dzieci sa rozne i nic na to nie poradze, ja nawet sie ciesze, ze ma swoje zdanie i wie czego chce, ale babom to nie na reke, juz sie "ciesze" co bedzie dalej :twisted:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 24 wrz 2011, o 21:29

Pozytywna, jesli dyrekcja nie reaguje to zgłoś to wyżej :twisted: Nie do pomyslenia!!!!!!!


A urodzinki małej - wyjątkowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :haha:
Mała Marchewa musiała być przeszczęsliwa :marchewka:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 24 wrz 2011, o 21:43

oj marchewa to prywatna instytucja, gdzie mam to zlozyc, jak na panstwowe nikt nie reaguje, musze troche wytrwac i patrzec im na rece i tyle. :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 24 wrz 2011, o 21:52

Co za kobiety :shock:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 24 wrz 2011, o 21:58

Dżizesss pozytywna, no nie mogę uwierzyć w to, co piszesz o metodach pań w żłobku! :evil:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 24 wrz 2011, o 22:26

wiesz pozytywna dla mamy to fajnie ale wyobrazam sobie ,ze jak panie maja 6 takich dzieci to juz nie fajnie dla nich ..no moge zrozumiec
..no ale ich zadaniem jest znalezc na to sposob

a skoro zwracala na siebie uwage no to najwyrazniej byla znudzona :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 24 wrz 2011, o 22:37

A i jeszce jedno bo dzis mnie strasznie cos zirytowalo a to apropos indywidualizmu

dla jasnosci uwazam ,ze warto pielegnowac w dziecku indywidualizm, zauwazac to co inne i dawac mu pozwolenia aby bylo takim jakim jest

ALE

uwazam tez ,ze NALEZY zwracac mu uwage na ogolne normy panujace w grupie , bo np dzis mialam gimnastyke (znaczy corka) i chodzi tam dziewczynka ok 6 lat , ktora tak rozwala cale zajecia ,ze juz mam ochote zwrocic uwage jej matce. Ok fajnie jest ,ze dziewczynka jest wygadana zawsze ma cos ,do powiedzenia i otwarta w kontaktach (porafi byc zlosliwa) Tatus wpatrzony i cieszy sie z kadych jej wyglupow, mamusia udaje ,ze nic sie nie dzieje.

tak mi dzis gowniara podniosla cisnienie , ze hoho a w sporcie niestety panuje dyscyplina ,ma byc rowno ,trzeba sluchac trenera a nie latac po sali i tanczyc jak wszyscy stoja w szeregu

(no musial sie wyzalic :P )

;)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez buka_lu » 25 wrz 2011, o 02:39

też mam taka bez mała 4 letnia indywidualistkę...
kiedyś to nawet byłam dumna z tego że będąc małym szkrabem jest taka niezależna..
widać po niej, że potencjalny przyszły narzeczony łatwo z nią mieć nie będzi :mrgreen:
w przedszkolu panie za to mówią ze grzeczna nawet za bardzo... czasem tylko ustawia wszystkich po swojemu,,
ech wole to niż gdyby miała być szarą myszka bojącą się każdego i wszystkiego..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 25 wrz 2011, o 08:52

pozytywna,świetne urodzinki,...pozrawiam
imprecha
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 455 gości

cron