Honest trochę tak jest, bo bez sredniego o szkoleniu nie mam co marzyć już nie mówiąc o dalszym rozwoju...
Gdyby było tak, ze moim najważniejszym celem była praca w banku, to jednak jest jakaś przepustka też, choć wiem co chcesz mi powiedzieć... wiem, ze o wiele łatwiej nie będzie... Rozumiem co masz na mysli, bo u nas są dziewczyny po studiach, magistry inżynierzy
To masakra jakaś...
Ale wiem przed czym chciałaś mnie przestrzec;-)
Ophrys... strasznie to na mnie działa, takie dowartosciowywanie... nigdy sobie nie pozwalam... poszłam raz do kierownika z prosba o przeniesienie na inny dział, mówiąc, ze nie mogę pracować kiedy ktoś mi pokazuje, ze przeszkadzam, bo sam lepiej zrobi...
Ta praca jed do bani, ale można się fajnie wyciszyc wykładając towar na przykład, lecz w tym zakladzie ja się nie mogę doprosić o zwolnienie mnie z kasy choć na godzinę czy swie, bo są ,,wybrane" osoby ze stażem... pozal się boże awans...