---------- 11:50 05.06.2011 ----------
A z butami to było tak
Kupiłam lekkie buty na płaskim, typu baleriny, ale po 5 minutach w nich stwierdziłam, że chyba mi mięśnie nóg wysiądą, bo ja nieprzyzwyczajona do chodzenia na płaskim. A salsę tańczy się na śródstopiu, czyli bardziej na palcach. Zapytałam więc czy mogę zmienić obuwie na sandały na szpilce (wybrałam sobie takie wygodne na wypadek gdy na płaskim nie wydolę). Instruktor się zgodził i tak już zostało. Dużo lepiej tańczy się na wyższym obcasie niż na płaskim, bo nogi nie są tak bardzo obciążone. I jak zauważyłam to większość dziewczym nie miała butów na plaskim obcasie.
---------- 11:59 ----------
Kiedyś stwierdziłam, że w poprzednim życiu to ja chyba gdzieś w Ameryce Łacińskiej mieszkałam bo tamtejsze rytmy to mam jakoś we krwi i może stąd tak łatwo mi przychodzi pojmowanie nowych kroków. To jakoś samo ze mnie wychodzi
Wstępnie zdecydowałam się na salsę solo bo nie mam partnera do tańca (a myślałam, że solo będzie łatwiej niż w parze), ale w efekcie tańczę z instruktorem i to jest dla mnie dużo lepiej. No i cieszy mnie to, że się zbytnio ze mną nie męczy
przynajmniej mówi, że jest bardzo dobrze, że szybko się uczę, a momentami jak już wspominałam, pewne elementy w moim wykonaniu go zaskoczyły. Powiedział, że tego co zrobiłam, to niektórzy ludzie uczą się wiele lat, a ja to zrobiłam za pierwszym razem i pierwszy raz mu się zdarzyło coś takiego
Także od piątku jestem w skowronkach i bardziej się nakręcam na dalsze lekcje
bo ja czasami mam słomiany zapał