Skąd brać siły?

Problemy związane z uzależnieniami.

Skąd brać siły?

Postprzez Kaśka16 » 16 maja 2011, o 20:51

Witam wszystkich..Mam 16 lat,obsesję na punkcie 21-letniego partnera,od którego czym prędzej powinnam odejść,ponieważ sam jest seksoholikiem i ma problemy psychiczne;problem z "kochaniem za bardzo";na koncie jedną nieudaną próbę samobójczą oraz bardzo dysfunkcjonalną rodzinę...Właśnie próbuję po raz tysięczny zerwać kontakt z tym mężczyzną,czytam mnóstwo artkułów i książek ,analizując swoje problemy i słuchając wiecznych awantur rodziców i doświadczając przemocy psychicznej(wcześniej również fizycznej).Ciągle powraca moja depresja.Proszę powiedzcie skąd brać siły na przeżycie kolejnych dni..I tej dojmującej samotności w tłumie ludzi.Jakie są wasze recepty?Za każdą odpowiedź dziękuję.
Kaśka16
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 13:09
Lokalizacja: Racibórz

Postprzez caterpillar » 16 maja 2011, o 21:48

kaska witaj!

duzo tego ...warto sie wiec zastanowic nad pierwszym realnym malym kroczkiem ?

ksiazki nie pomagaja wiec moze wizyta u psychologa?

jesli nie masz odwagi mozesz zawsze pogadac tu na forum.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez marie89 » 16 maja 2011, o 21:59

Witaj Kasiu


Wydajesz się bardzo rozsądną dziewczyną. W moim przekonaniu dojrzałą i odważną...

Nie każdy ma bowiem odwagę by przyznać się do problemu... by uświadomić sobie, że on jest... i by go zrozumieć...

Jesteś dzielna.


***

Nie ma gotowej recepty na problemy... Potrzeba czasu, wytrwałości... by krok po kroku sobie z nimi radzić...


Po pierwsze - musisz uwolnić sie od tego człowieka... nim Ciebie ściągnie w dół za sobą... Choć rozum kłóći się z sercem- zerwij z nim kontakt jak najszybciej i konsekwentnie... dla swojego dobra...
marie89
 

Postprzez smerfetka0 » 16 maja 2011, o 22:18

hej Kaska.

jak wyglada twoje rozstawanie sie z nim? ty go rzucasz a on znowu nie daje ci spokoju i ulegasz? w takim wypadku zmiana numeru i podanie go tylko zaufanym osobom ktorym on jest realnie potrzebny pomaga - stara karta do polamania zeby nie korcilo, zawsze to juz cos. z pewnoscia kiedys by sie znudzil a w szkole sie na pewno nie widujecie przeciez.

bardzo ci wspolczuje

ale to ze CHCESZ to juz jest przeogromny krok.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Kaśka16 » 17 maja 2011, o 17:20

Dziękuję wam bardzo ...Po tym na jakich nieodpowiednich psychiatrów i psychologów trafiłam po próbie(a byłam na oddziale psychiatrycznym)nie potrafię,nie mam na tyle sił,aby iść do psychologa,a podejrzewam ,że w moim małym mieście nie będzie odpowiedniego na mój problem...Z tym zrywaniem mam ogromny kłopot.Maciej nie daje mi spokoju,dzwoni,pisze..No fakt,leczy się,chodzi na terapie i do seksuologa,uspokaja,obiecuje poprawę...A ja tylko częściowo się izoluję,ponieważ to za dużo dla mnie..Jestem z tym kompletnie sama... I jest ogromnie ciężko.
Kaśka16
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 13:09
Lokalizacja: Racibórz

Postprzez marie89 » 17 maja 2011, o 21:19

Masz 16 lat.. To jeszcze nie czas na poważne związki.. a tym bardziej na cierpienie z powodu nieudanego zwiazku...

To co czujesz jest silne... ale musisz sie zdystansować..

Najlepiej uciąć znajomość.. nie odpowiadać...

Jeśli możesz - zmień numer- choć na jakiś czas...

Sama wiem, że wystarczy słowo.. obietnica i zaczynamy wierzyć po raz kolejny... Błędne koło...


Co do psychologa... Psycholog też człowiek... Nie powinnaś sie jednak poddawać.. Powinnas szukać dalej aż znajdziesz takiego, któremu zaufasz...
marie89
 

Postprzez Kaśka16 » 17 maja 2011, o 21:52

Z całym szacunkiem,ale jednak to,że jestem uzależniona i borykam sie z problemami takimi jak dorośli,pokazuje,że wiek tu nie ma nic do rzeczy.Cierpię i przeżywam jak każdy inny...Psycholog oczywiście,tyle,że nieodpowiedni robi więcej krzywdy niż żaden,doskonale o tym wiem...Nie jestem w stanie na razie tego przełamać.Pierwszy krok to zakończyć znajomość.Nie wiem czy sobie poradzę.
Kaśka16
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 13:09
Lokalizacja: Racibórz

Postprzez smerfetka0 » 17 maja 2011, o 22:00

mysle ze chodzilo o to ze jestes tak mlodziutka ze szkoda marnowac tyle nerwow i stresu na zwiazki ktore zazwyczaj w tym wieku nie sa zawierana na zawsze.

ale nie ulega watpliwosci ze to sie ma nijak do praktyki i ze czy 30 czy 16 tak samo rownie tragicznie na swoj wiek przezywasz to co sie dzieje.

rozwazalas zmiane numeru po zerwaniu skoro to on nie daje ci spokoju??
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Kaśka16 » 18 maja 2011, o 09:49

Niestety zmiana numeru nie wchodzi w grę,ponieważ przez najbliższy rok nie mogę tego zrobić,taką mam umowę z operatorem mojej sieci...I muszę się zdawać na siłę woli...Co ma różny skutek.Najważniejsze,że jeszczę walczę, próbuję raz za razem.. Jeszcze wierzę,że dam radę...
Kaśka16
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 13:09
Lokalizacja: Racibórz

Postprzez smerfetka0 » 18 maja 2011, o 10:24

zapytaj sie u operatora jak jest z blokada jednego numeru, albo czy na pewno nie mozna zmienic numeru na zadanie, tego normalnie sie nie robi ale jesli popytasz moze sa jakies opcje
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Kaśka16 » 18 maja 2011, o 10:39

Jeśli i tym razem będzie mnie męczył coś z tym numerem będę zmuszona zrobić...Jak na razie próbuję się przekonać do wizyty u psychologa,ale mam przed tym straszny opór i koszmarnie się czuję.
Kaśka16
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 13:09
Lokalizacja: Racibórz

Postprzez Abssinth » 18 maja 2011, o 10:47

hej Kaska...skad wynika opor przed wizyta u psychologa?

wiesz, ze najlepiej Ci pomoze specjalista....

plus, tradycyjnie, inne forum, ktore mi pomoglo w podobnej sytuacji-

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4458964&start=0

trzymaj sie cieplo :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Kaśka16 » 18 maja 2011, o 19:19

Jak wyżej pisałam,dlatego,że wcześniej trafiłam na nieodpowiednich..I odczuwam pewien ,no nie wiem,strach,wstyd,że będę musiała o tym wszystkim opowiadać...Ale zdaję sobie sprawę,że w końcu muszę się przełamać
Kaśka16
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 13:09
Lokalizacja: Racibórz


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 214 gości