przez Kaśka16 » 17 maja 2011, o 17:20
Dziękuję wam bardzo ...Po tym na jakich nieodpowiednich psychiatrów i psychologów trafiłam po próbie(a byłam na oddziale psychiatrycznym)nie potrafię,nie mam na tyle sił,aby iść do psychologa,a podejrzewam ,że w moim małym mieście nie będzie odpowiedniego na mój problem...Z tym zrywaniem mam ogromny kłopot.Maciej nie daje mi spokoju,dzwoni,pisze..No fakt,leczy się,chodzi na terapie i do seksuologa,uspokaja,obiecuje poprawę...A ja tylko częściowo się izoluję,ponieważ to za dużo dla mnie..Jestem z tym kompletnie sama... I jest ogromnie ciężko.