nienawidze swojej matki ...

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Postprzez sibongile » 18 kwi 2011, o 16:38

Przyszła mi na myśl kampania społeczna w TV "Nie krzywdź a nie będziesz krzywdzony".
Pozytywna bądź dzielna, wierzę że wygrasz tą walkę z upiorami przeszłosci.
Ja również słyszałam od ojca: "nienawidzę cię, jesteś zerem, nigdy z życiu do niczego nie dojdziesz, matka umrze przez ciebie, mazgaja, skończysz w wariatkowie, niedotykalne jajo, nikt cię nigdy nie pokocha .... ja cię kocham tak bardzo a ty mnie nie ...".
Nie poddawajcie się!
Avatar użytkownika
sibongile
 
Posty: 22
Dołączył(a): 2 sie 2008, o 10:39
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez pozytywnieinna » 18 kwi 2011, o 17:15

sanna ja sie do kosztow nie dorzuce i tu wlasnie jest problem, jezeli nie utrzymywala mnie wlasciwie nigdy i ona zjadala 3 daniowy obiad, a ja bylam glodna tygodniami! bo mi nie wolno bylo tknac jedzenia i ze nie kupila mi ani jednego ubrania, butow, od kiedy skonczylam 12 lat!!!!!!!!!!!!!!! sama na nie zarabialam, chodzilam w za malych i nie wynikalo to napewno z biedy, wiem, ze jak tylko przejdzie na emeryture to zaraz pozwie mnie o alimenty i zawsze tak bedzie!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Abssinth » 18 kwi 2011, o 17:34

dosc fatalistyczne podejscie, pozytywna... rozmawiasz z prawnikami - moze moglabys sie dowiedziec, czy mozesz ograniczyc lub uprzedniio wyeliminowac mozliwosc takowych alimentow?

x
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Bianka » 18 kwi 2011, o 17:41

Co za potwór :shock: Pozytywna a Twoja siostra ile ma lat? one w ogóle się nie kłócą? co robi Twoja siostra? ma kogoś? ciekawi mnie jak to będzie pózniej, może matke tak potraktuje jak matka traktuje Ciebie:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez pozytywnieinna » 18 kwi 2011, o 17:53

no kloca sie, okropnie, ale dopoki moja siostra daje jej pieniadze z renty rodzinne to jest cacy, absinth nie wiem, czy mozna zablokowac, czy nie, teraz musze zajac sie bierzacymi sprawami, a potem bede sie martwic o reszte! ale fakt, ze juz kiedys mnie tym straszyla, jak zaczelam prace w Danii!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sinusoida » 18 kwi 2011, o 18:35

Można zablokować. Z tego co się orientuję to trzeba wystąpić o odebranie praw rodzicielskich... Po tym fakcie matka nie będzie mogła starać się w przyszłości o alimenty od Ciebie...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez pozytywnieinna » 18 kwi 2011, o 18:54

ale dorosla osoba tez moze sie starac o odebranie praw rodzicielskich matce?
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sanna » 18 kwi 2011, o 19:03

Nie mam pojęcia, Ale może jest tak , ze sąd wcale nie przyznaje alimentów z urzędu i poznawszy całą Twoją historię ( niestety popartą zeznaniami świadków, zaświadczeniami ( np. o nerwicy itp.)) , wcale tych alimentów nie zasądzi albo zasądzi w kwocie symbolicznej???
Nie wiem jakie są przepisy w tym względzie - jak załatwisz najpilniejsze sprawy ( przede wszystkim wyprowadzkę) - to zbadaj to koniecznie.

Jednego jestem pewna - gdyby chciała Cię pozwać to w odpowiedzi na ten pozew powinnaś opisać co do joty jak Cię traktowała.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez pozytywnieinna » 18 kwi 2011, o 19:04

nie chce nikogo pozywac, ani nie chce placic zadnych alimentow, CHCE WRESZCIE SWIETEGO SPOKOJU! I NIE CHCE JEJ WIECEJ OGLADAC
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sinusoida » 18 kwi 2011, o 19:11

Tego nie jestem pewna na 100% do ilu lat można coś takiego zrobić. Z jednej strony po osiągnięciu przez dziecko pełnoletności władza rodzicielska z punktu widzenia prawa wygasa. Ale z drugiej strony słyszałam, że do 18 roku życia rodzic musi złożyć wniosek do sądu w imieniu dziecka (jeśli chce drugiemu rodzicowi odebrać prawa), a po 18 r.ż. dziecko musi zrobić to osobiście... Więc jedno przeczy drugiemu.
Spróbuję popytać. Tak czy siak Ty narazie masz sporo na głowie, to jest sprawa drugorzędna, więc teraz się tym nie przejmuj a jak się czegoś dowiem to Ci napiszę :)
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Sanna » 18 kwi 2011, o 19:12

Pozytywnieinna, tak czy siak - z ciekawości sprawdziłam. Twojej mamusi nie będzie aż tak łątwo uzyskać alimenty gdyby chciała. Jest jedna kluczowa zasada - zeby uzyskać alimenty rodzic musi wykazać ze zyje w niedostatku. Więc twoja matka, jeśli będzie miala emeryturę, duże mieszkanie gdzie może wynająć pokoje lub zamienić je na mniejsze i dokładać do emerytury z oszczędności - żądnych alimentów dostać nie powinna!

A artykuł niżej:

http://www.infor.pl/prawo/artykuly/3281 ... zieci.html
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez pozytywnieinna » 18 kwi 2011, o 19:24

no wlasnie to jest drugorzedna, bo obecnie moja mama ma takie dochody, jakich wielu sie nie snilo... narazie musze wyjsc z tej calej sytuacji!
sanna dzieki, mam nadzieje,ze jednak uda mi sie stad w jakis sposob wyrwac i zrobie wszystko, zeby tak bylo!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Honest » 18 kwi 2011, o 22:42

Sanna napisał(a):Pozytywnieinna, tak czy siak - z ciekawości sprawdziłam. Twojej mamusi nie będzie aż tak łątwo uzyskać alimenty gdyby chciała. Jest jedna kluczowa zasada - zeby uzyskać alimenty rodzic musi wykazać ze zyje w niedostatku. Więc twoja matka, jeśli będzie miala emeryturę, duże mieszkanie gdzie może wynająć pokoje lub zamienić je na mniejsze i dokładać do emerytury z oszczędności - żądnych alimentów dostać nie powinna!

A artykuł niżej:

http://www.infor.pl/prawo/artykuly/3281 ... zieci.html


Dokłądnie, właśnie miałam to pisać.
Pozytywna, na ten moment to Ty ją możesz pozwac o alimenty.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez pozytywnieinna » 20 kwi 2011, o 22:14

to co najbardziej pamietam z dziecinstwa, to koszmarna samotnosc i to ze wlasciwie nikt mnie nie sluchal, nikt ze mna nie rozmawial... najmniejsze problemy dusilam w sobie, np. to, ze mialam klopoty z migrenami (zreszta nie wiem co to bylo) ostatnio po latach znow to sie zdarzylo.
regularnie dzialo sie to jak mialam jakies 11 - 12 lat. zaczynaly mi pulsowac kaciki oka, znaczy obraz, potem robilo sie ciemno, niewyraznie, a po jakis 15-20 minutach zaczynala mnie koszmarnie bolec glowa, i mialam zawroty glowy. pamietam jak musialam tak pisac klasowke, bo balam sie powiedziec nauczycielce, ze powie, ze zmyslam, ze sie nie nauczylam... tak strasznie sie balam, bo jako dziecko myslalam, ze mam guza mozgu i ze umre, ukrywalam to miesiacami. w koncu poszlam sama do mojego lekarza, dal mi skierowania na badania, ale powiedzial, ze musze tam isc z rodzicami, bo te badania wymagaja ich zgody i wiedzy, balam sie matce. w koncu odwazylam sie, po jakims kolejnym ataku, wyszlam z lazienki po kapieli i powiedzialam, ze mam chyba guza mozgu i umieram. ojciec zaczal sie smiac, a matka zaczela na mnie wrzeszczec, ze ona juz nie wie jak ze mna postepowac, bo jestem klamczucha, zmyslam tylko i ja terroryzuje i ona spokoju nie ma. no i temat sie skonczyl z tym strachem zylam jescze dlugie miesiace. pamietam jak plakalam do poduszki, jak koszmarnie sie balam. samo przeszlo po jakims czasie, ale zastanawiam sie co by bylo, jakbvy naprawde bylo to cos powaznego? i potem byloby za pozno? mialaby wyrzuty sumienia? czy znow odpowiedzialnosc zwalilaby na wszystkich naokolo...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sinusoida » 20 kwi 2011, o 23:09

pozytywnieinna napisał(a):to co najbardziej pamietam z dziecinstwa, to koszmarna samotnosc i to ze wlasciwie nikt mnie nie sluchal, nikt ze mna nie rozmawial... najmniejsze problemy dusilam w sobie,


To straszne pozytywna, biedną dziewczynką byłaś :( Jak czytam takie straszne rzeczy i wyobrażam sobie takie dziecko, samotne, płaczące, mam ochotę podejść i je przytulić, utulić... :pocieszacz: To się aż w głowie nie mieści jak ludzie potrafią być pozbawieni empatii...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości