Nawet nie wiem co napisać
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Tak, chory ma prawo wiedzieć, bo nikt z nas nie lubi być okłamywany, nie lubi być oszukiwany. Więc na pewno ma prawo do tego, żeby znał prawdę o sobie, o swoim życiu, o swojej kondycji. Natomiast to musi być prawda, która jest przekazywana tak jak lekarstwo. Lekarstwo potrafi być zbawienne i lecznicze, ale potrafi w dużej dawce zabić albo bardzo poważnie zaszkodzić. I podobnie jest z przekazywaniem prawdy. Ona powinna być dawkowana tak jak chce tego sam chory i on niejako daje sygnały, ile może znieść. Właśnie dlatego tak ważna jest komunikacja niewerbalna, aktywne słuchanie, tak ważne jest to, żeby się wczuć w sytuację tego człowieka, żeby go posłuchać, żeby nie zabić taką prawdą, która może jest prawdziwa, ale jest wyrokiem, który potrafi człowieka przygnieść.