jeśli chodzi o przyprawy ja ostatnio mam świra na punkcie garam masali.Sypię wszędzie gdzie się da
Polecam bo smak potraw jest bardzo ciekawy
mahika napisał(a):Kurkuma jest smaczna i bardzo fajna.
Lubie dodać do ryżu, zupełnie inaczej smakuje. nauczyłam sie od Krisznowców
uważaj napisał(a):mahika napisał(a):Kurkuma jest smaczna i bardzo fajna.
Lubie dodać do ryżu, zupełnie inaczej smakuje. nauczyłam sie od Krisznowców
I na dodatek doskonale wspomaga pracę wątroby owa kurkuma, przez Krisznowców nazywana turmerikiem (turmeric - szafran indyjski). Zresztą kurkuma jest bazą przyprawy pt. curry.
Ja też uwielbiam ryż z kurkumą. Robię go na sposób krisznowski - najpierw prażę na patelni, na sklarowanym maśle (z braku może być olej) czarną gorczycę, aż zacznie strzelać, potem na dosłownie chwilę dodaję kurkumę, następnie suchy ryż. Chwilę prażę, przekładam do garnka w którym będę gotowała ryż, podgrzewam chwilę na sucho, zalewam gorącą wodą w ilości 2 porcje wody na jedną ryżu, dodaję soli do smaku, przykrywam i gotuję, aż ryż wchłonie wodę. Nie wolno mieszać w trakcie gotowania się ryżu! Jeśli ryż okaże się lekko niedogotowany, to sposobem mojej Babci - zawijam garnek w gazetę i pod kocyk aby ryż "doszedł" ... można dodać do ryżu zielonego groszku przed włożeniem pod koc, oczywiście gotowanego, np. z mrożonki, w ostateczności z puszki, z zalewy. Mniam! Prażona czarna (nie mylić z białą) gorczyca nadaje taki fajny orzechowy smak.
Składniki: dla 1 osoby
1 szklanka kostki sojowej (lub 5 pokrojonych w paski kotletów sojowych)
1/2 małego pora
sos sojowo-grzybowy
1 duża płaska łyżka miodu
2 duże ząbki czosnku
garam masala
pieprz cayenne
olej do smażenia
Przygotowanie: 15-30 min.
Proteinę sojową gotujemy (niedługo, aż cząstki będą miękkie) według wskazówek na opakowaniu.
Kroimy pora, kroimy czosnek, wrzucamy na patelnię z olejem, dorzucamy kostkę sojową i smażymy. Dodajemy sosu sojowo-grzybowego (mniej więcej tyle, żeby kostka sojowa się zabarwiła na brązowy kolor) + miód + gramam masala i pieprz cayenne (jeśli ktoś lubi bardzo ostre, to nie bać się sypać Podsmażyć jeszcze trochę mieszając i gotowe! Enjoy!
mahika napisał(a):Bianka, wybrałam sie do sklepu obejrzeć sery. Te które poczytałam zawierały azotany, jedynie 2 z Hollanda nie miały. Ale mam krótka pamięć.
Jedyny składnik taki składnik, to E 509 ale to chlorek wapnia, efekty uboczne nie są znane
Bianka napisał(a):mahika napisał(a):Bianka, wybrałam sie do sklepu obejrzeć sery. Te które poczytałam zawierały azotany, jedynie 2 z Hollanda nie miały. Ale mam krótka pamięć.
Jedyny składnik taki składnik, to E 509 ale to chlorek wapnia, efekty uboczne nie są znane
Chlorek wapnia jest ok:)
Goszka napisał(a):to może ja zarzucę przepisem na którego punkcie ostatnio oszalałam:Składniki: dla 1 osoby
1 szklanka kostki sojowej (lub 5 pokrojonych w paski kotletów sojowych)
1/2 małego pora
sos sojowo-grzybowy
1 duża płaska łyżka miodu
2 duże ząbki czosnku
garam masala
pieprz cayenne
olej do smażenia
Przygotowanie: 15-30 min.
Proteinę sojową gotujemy (niedługo, aż cząstki będą miękkie) według wskazówek na opakowaniu.
Kroimy pora, kroimy czosnek, wrzucamy na patelnię z olejem, dorzucamy kostkę sojową i smażymy. Dodajemy sosu sojowo-grzybowego (mniej więcej tyle, żeby kostka sojowa się zabarwiła na brązowy kolor) + miód + gramam masala i pieprz cayenne (jeśli ktoś lubi bardzo ostre, to nie bać się sypać Podsmażyć jeszcze trochę mieszając i gotowe! Enjoy!
przepis pochodzi z puszka.pl
Kostkę jadłam z ryżem smażonym właśnie z szafranem,coś przepysznego!A do tego jakaś surówka z nutą orientu i jest git
ps. nazwa przepisu 'Orientalna kostka sojowa w sosie sojowo-grzybowo-miodowo-czosnkowym'.Zapomniałam podać a sama nie lubię nie wiedzieć co gotuję
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 217 gości