herhor napisał(a):zacząłem uprawiać samogwałt w wieku chyba 15 lat.
To bardzo późno. Ja miałem 10. Nigdy nie żałowałem.
herhor napisał(a):obecnie mam 30. nie mam żony ani dziewczyny. pamiętam że na studiach był taki okres że mój penis prawie cały czas "stał". nie mogłem skupić się na nauce bo mój maluch domagał siępieszczot. rozładowywałem napięcie onanizując się nawet kilka razy dziennie.
Po prostu nie miałeś regularnego zycia seksualnego. Wówczas te sprawy byłyby rozwiązane.
herhor napisał(a):obecnie nie mam często erekcji. jakoś widok golizny mnie nie podnieca. żeby dostać erekcji musżę pieścić się dłonią. podniecenie nie następuje samoczynnie.
To normalne z wiekiem. Mnie najpierw dla wywołania wzwodu wystarczyło pomyśleć. Od wieku 13 już musiałem popatrzeć. Od 16 patrzenie nie wystarczało - konieczne były ruchy, Gdzieś dopiero od 50 potrzebuję dwu rodzajów bodźców.
herhor napisał(a):mam dziwne wrażenie że mój członek zmalał. czy to możliwe?
Raczej nie możliwe. Tak mogłoby się dziać tylko w przypadku nie używania organu. Jeśli używasz (nawet w postaci masturbacji) - nie zmaleje ale wprost przeciwnie - powiększa się. To powiększanie nie jest na tyle wyra xne abyś to zauważył. Najczęściej to pomniejszanie jest złudzeniem wywołanym oczekiwaniami.
herhor napisał(a):miałem jedno doświadczenie erotyczne w życiu. usiłowałem kochać się z moją koleżanką, ale dotykanie jej nagości i widok jej ciała również na mnie nie podziałał.
Zbyt mocno przejąłeś się pierwszym nieudanym podejściem.
Większość mężczyzn ma problemz tym pierwszym razem. Jest zazwyczaj tak silne napięcie związane właśnie z pytaniem samego siebie "czy się sprawdzę", "czy mi się uda", "jak to będzie", ... i tak wkółko. W takich warunkach psychologicznych faktycznie trudno o sukces.
Szkoda, że nie trafiłeś na odpowiednią partnerkę dla tego pierwszego razu.
herhor napisał(a):namiętnie oglądam pornografię ale to na mnie też nie działa. do wytrysku doprowadzam siędłonią.
To normalne. Nawet byłoby nie dobrze aby samo ogladanie Ci wystarczyło.
herhor napisał(a):nie poznałem żadnej dziewczyny gdyż uważam że nie sprawdzę się w łóżku. poza nieudolnym usiłowaniem uprawiania seksu z koleżanką nie mam żadnych dośwaidczeń w tej dziedzinie.
No cóż. Nie spotkałeś odpowiedniej partnerki, która potrafiłaby (a są takie) odpowiednio się Tobą zająć.
Ja też miałem ten pierwszy raz nieudany. I też byłem tym przybity. Ale potem jedna wesoła wdówka tak mnie rozkręciła, że starczyło na następne kilkadziesiąt lat.
herhor napisał(a): nie wiem co robić.
Jeśli faktycznie nie potrafisz znaleźć ciepłej i zręcznej kochanki bo nadal boisz się niesprawdzenia to kiepsko.
Lepiej byłoby abyś uwierzył w siebie. W to, że objawy, które opisujesz bywają czymś normalnym. Uważam, że Twój osprzęt działa normalnie.
Potrzeba Ci odpowiedniej babki i atmosfery.
Jeśli nie - ostatecznie do fachowca.