masturbacja

Problemy natury seksualnej.

masturbacja

Postprzez herhor » 31 gru 2010, o 14:00

zacząłem uprawiać samogwałt w wieku chyba 15 lat. obecnie mam 30. nie mam żony ani dziewczyny. pamiętam że na studiach był taki okres że mój penis prawie cały czas "stał". nie mogłem skupić się na nauce bo mój maluch domagał siępieszczot. rozładowywałem napięcie onanizując się nawet kilka razy dziennie.
obecnie nie mam często erekcji. jakoś widok golizny mnie nie podnieca. żeby dostać erekcji musżę pieścić się dłonią. podniecenie nie następuje samoczynnie.
mam dziwne wrażenie że mój członek zmalał. czy to możliwe?
miałem jedno doświadczenie erotyczne w życiu. usiłowałem kochać sięz moją koleżanką, ale dotykanie jej nagości i widok jej ciał również na mnie nie podziałał.
namiętnie oglądam pornografię ale to na mnie też nie działa. do wytrysku doprowadzam siędłonią.
nie poznałem żadnej dziewczyny gdyż uważam że nie sprawdzę się w łóżku. poza nieudolnym usiłowaniem uprawiania seksu z koleżanką nie mam żadnych dośwaidczeń w tej dziedzinie. nie wiem co robić.
herhor
 
Posty: 9
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 21:57

Postprzez wera » 31 gru 2010, o 16:38

Po Twoim poście myślę, że jesteś uzależniony od masturbacji (mnie się tak wydaję ale nie jestem specjalistą). Moim zdaniem najlepiej będzie jeżeli zgłosisz się do seksuologa on najlepiej będzie wiedział jak Ci pomóc.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez nakota » 31 gru 2010, o 17:10

Nawyk masturbacyjny. Jak najbardziej uleczalne, ale bez seksuologa się nie obejdzie.
nakota
 
Posty: 21
Dołączył(a): 10 gru 2010, o 12:27

Postprzez 1KOR13 » 31 gru 2010, o 17:32

jesteś nałogowym onanistą, i to nie jest fajne
proponuje iść na terapię dla anonimowych erotomańów i onanistów

seks jest dodatkiem do miłości dwóch kochających sie osób w małżeństwie

seks jest święty, cudowny i bardzo dobry dlatego może się odbywac tylko w wyjątkowych warunkach

pamietaj że seks a właściwie popęd seksualny ma na celu płodzenie dzieci, a nie tylko przypadkowe kontakty seksualne

jezeli jestes katolikiem to proponuje odbyc sakrament pokuty/uzdrowienia i pojednania a także przyjąć Komunie Świętą i tak co tydzień
polecam strone :
http://www.masturbacja.brat.pl/pomoc.php
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez christmas_tree » 31 gru 2010, o 18:13

"seks jest święty, cudowny i bardzo dobry dlatego może się odbywac tylko w wyjątkowych warunkach" - jakie to piękne; jakie to nieprawdziwe ;) niestety - odbywa się w różnytch warunkach...

"pamietaj że seks a właściwie popęd seksualny ma na celu płodzenie dzieci, a nie tylko przypadkowe kontakty seksualne"
:D
po pierwsze: bardzo tutaj brakuje zwrotu "moim zdaniem", przecież nie wygłaszasz objawionej prawdy absolutnej i oczywistej dla wszystkich. Oczywiste dla wszystkich jest np. moralne tabu

po drugie: och - seks to raczej biologiczna pułapka: spłodzenie dziecka jest wynikiem czegoś, co jest bardzo przyjemne i do czego odczuwa się przymus (popęd). Przecież seks może mieć także i inne cele, m.in. integrujące związek dwojga / dwóch partnerów.

a btw - świętość seksu nie jest monopolem małżeństw, religijne zapatrywania nie zmienią faktu, że sakramentalizacja związku to nie jest warunek dojścia do takiego właśnie poziomu - roli zbliżenia seksualnego. To wszystko bardzo zależy od indywidualnego przypadku.

ale wracając do wątku nałogowego onanizowania się: obawiam się że to jest problem wymagający współpracy z psychologiem i seksuologiem. Masturbacja przestała być dla Ciebie zastępczą metodą, stała się głównym sposobem rozładowania. To dobrze, że zdecydowałeś się podzielić obawami tutaj na forum, teraz dobrze było pójść dalej...
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Orm Embar » 31 gru 2010, o 20:51

---------- 19:50 31.12.2010 ----------

Cześć Herhor,

Po prostu idź do seksuologa - i tyle. Poszukaj w miarę kogoś sensownego, i zacznij łazić. Kawałek po kawałku załatwisz problem. Po prostu w odpowiednim czasie nie zmieniłeś swojej aktywności seksualnej z masturbacji na seks z realnymi kobietami.

Co do uwag 1Kor13 - seks dla seksu jest zapewne głupi, ale to, czy twierdzenia katolicyzmu Ci odpowiadają czy nie, musisz sam zadecydować. :-) Na pewno nie pakuj się w jakieś głupie poczucie winy z powodu masturbacji - to nie ma sensu. :-)

Na dobry początek: zacznij sobie o sytuacji myśleć nie jako o czymś, co jest końcem świata, ale o problemie do rozwiązania. Co więcej problemie oczywiście niełatwym, ale też i nie jakimś tragicznym. Ci, którym przyszło zmagać się np. z rakiem mają gorzej - a i tak im się udaje, prawda?

Słowem - głowa do góry i do specjalisty. :-)

Maks

---------- 19:51 ----------

Aha! o tym czy jesteś uzależniony od seksu i masturbacji czy nie niech decyduje SPECJALISTA a nie ktoś, kto nawet Ciebie tak naprawdę nie zna, skoro jesteś tutaj obecny jednym, krótkim wpisem...

pozdrowienia serdeczne!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez marie89 » 2 sty 2011, o 20:12

Myślę, że wszyscy przedstawili Ci dobre rady... WSZYSCY- podkreślę;)

Też doradzam Ci wizytę u seksuologa.. jak i u psychologa...

To dość trudne podejrzewam.. krępujące... ale jeśli chcesz sobie pomóc, musisz sobie na te pomoc pozwolić.. Samemu będzie Ci trudno...

Obietnice- nigdy więcej- same w sobie nic nie zmienią... Teraz to już uzależnienie które trzeba leczyć...

Myślę, że ważne jest tu spotkanie z psychologiem... bo wszystko ma swoje podłoże...

Może na poczatku było to rozładowanie napięcia... ale przerodziło się w konieczność... a co gorsza budzi lęk... Boisz się? Tego że sie nie sprawdzisz.. bądź w ogóle związku z kobietą? Czemu tak jest?
marie89
 

Postprzez Orm Embar » 3 sty 2011, o 00:00

marie89 napisał(a):To dość trudne podejrzewam.. krępujące... ale jeśli chcesz sobie pomóc, musisz sobie na te pomoc pozwolić.. Samemu będzie Ci trudno...

Obietnice- nigdy więcej- same w sobie nic nie zmienią... Teraz to już uzależnienie które trzeba leczyć...


Jeszcze wobec tego dwie sprawy - tak, to prawda, "przysięga sobie", że nigdy więcej niewiele da. Gdyby coś dawało, po matce ziemi chodziliby same szczuplutkie i szczęśliwe laski oraz bardzo męscy i stabilni faceci. ;-)

Inaczej: jeżeli masz mocne przeziębienie, to idziesz do lekarza po antybiotyk czy podejmujesz "mocne postanowienie", że skończysz z anginką? ;-)

Druga ważna sprawa - połowa tej roboty to właśnie wywalanie sobie z głowy takich spraw jak poczucie winy, zakłopotanie, wstyd. To w sumie to samo co większe akceptowanie siebie takim jakim się jest. Im bardziej normalne będziesz miał do problemu podejście, tym ten problem będzie bardziej normalny. Niby masło maślane, ale dokładnie tak to jest...

powodzenia we wszystkim!

uściski!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: masturbacja

Postprzez Wiktor » 18 sty 2011, o 02:53

herhor napisał(a):zacząłem uprawiać samogwałt w wieku chyba 15 lat.


To bardzo późno. Ja miałem 10. Nigdy nie żałowałem.

herhor napisał(a):obecnie mam 30. nie mam żony ani dziewczyny. pamiętam że na studiach był taki okres że mój penis prawie cały czas "stał". nie mogłem skupić się na nauce bo mój maluch domagał siępieszczot. rozładowywałem napięcie onanizując się nawet kilka razy dziennie.


Po prostu nie miałeś regularnego zycia seksualnego. Wówczas te sprawy byłyby rozwiązane.

herhor napisał(a):obecnie nie mam często erekcji. jakoś widok golizny mnie nie podnieca. żeby dostać erekcji musżę pieścić się dłonią. podniecenie nie następuje samoczynnie.


To normalne z wiekiem. Mnie najpierw dla wywołania wzwodu wystarczyło pomyśleć. Od wieku 13 już musiałem popatrzeć. Od 16 patrzenie nie wystarczało - konieczne były ruchy, Gdzieś dopiero od 50 potrzebuję dwu rodzajów bodźców.

herhor napisał(a):mam dziwne wrażenie że mój członek zmalał. czy to możliwe?


Raczej nie możliwe. Tak mogłoby się dziać tylko w przypadku nie używania organu. Jeśli używasz (nawet w postaci masturbacji) - nie zmaleje ale wprost przeciwnie - powiększa się. To powiększanie nie jest na tyle wyra xne abyś to zauważył. Najczęściej to pomniejszanie jest złudzeniem wywołanym oczekiwaniami.

herhor napisał(a):miałem jedno doświadczenie erotyczne w życiu. usiłowałem kochać się z moją koleżanką, ale dotykanie jej nagości i widok jej ciała również na mnie nie podziałał.


Zbyt mocno przejąłeś się pierwszym nieudanym podejściem.
Większość mężczyzn ma problemz tym pierwszym razem. Jest zazwyczaj tak silne napięcie związane właśnie z pytaniem samego siebie "czy się sprawdzę", "czy mi się uda", "jak to będzie", ... i tak wkółko. W takich warunkach psychologicznych faktycznie trudno o sukces.
Szkoda, że nie trafiłeś na odpowiednią partnerkę dla tego pierwszego razu.

herhor napisał(a):namiętnie oglądam pornografię ale to na mnie też nie działa. do wytrysku doprowadzam siędłonią.


To normalne. Nawet byłoby nie dobrze aby samo ogladanie Ci wystarczyło.

herhor napisał(a):nie poznałem żadnej dziewczyny gdyż uważam że nie sprawdzę się w łóżku. poza nieudolnym usiłowaniem uprawiania seksu z koleżanką nie mam żadnych dośwaidczeń w tej dziedzinie.


No cóż. Nie spotkałeś odpowiedniej partnerki, która potrafiłaby (a są takie) odpowiednio się Tobą zająć.
Ja też miałem ten pierwszy raz nieudany. I też byłem tym przybity. Ale potem jedna wesoła wdówka tak mnie rozkręciła, że starczyło na następne kilkadziesiąt lat.

herhor napisał(a): nie wiem co robić.


Jeśli faktycznie nie potrafisz znaleźć ciepłej i zręcznej kochanki bo nadal boisz się niesprawdzenia to kiepsko.
Lepiej byłoby abyś uwierzył w siebie. W to, że objawy, które opisujesz bywają czymś normalnym. Uważam, że Twój osprzęt działa normalnie.
Potrzeba Ci odpowiedniej babki i atmosfery.
Jeśli nie - ostatecznie do fachowca.
Wiktor
 
Posty: 1
Dołączył(a): 18 sty 2011, o 02:09

Postprzez Smerfna » 22 sty 2011, o 21:49

również uważam ze powinnes koniecznie udać się do seksuologa. bo zafundowałeś sobie poważny problem;/
mój ostatni partner tez musiał się często masturbować, bo jak miał cieżki dzień to tylko w taki sposób mógł osiągnać szczyt.
Ale nie bój się, nie wstydz, idzi do seksuologa. On na pewno Ci pomoże.
Avatar użytkownika
Smerfna
 
Posty: 330
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 17:18

Postprzez 1KOR13 » 23 sty 2011, o 09:42

żeby zerwać z nałogiem , trzeba zmienic styl zycia i myslenia
na poczatek proponuje znaleźć jakies hobby i sposób na rekreacje i stres
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez laissez_faire » 23 sty 2011, o 18:58

problem z masturbacją jest jeżeli wmówimy sobie, że mamy taki problem...
laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez Filemon » 23 sty 2011, o 20:16

no... i całkiem podobnie może też być z tak zwanym "pedalstwem" (czyli homoseksualnością), na przykład... ;)

a jednak to nie do końca wygląda w ten sposób, według mnie - nie zawsze... bo czasami nic sobie jakoś szczególnie nie wmawiamy a jednak mamy Z TYM problem... chyba to jednak nie takie proste... bo pewien sposób myślenia, czy też podejścia do problemu, uwarunkowany naszymi wewnętrznymi zaburzeniami na przykład, trudno jest nazwać "wmawianiem sobie" czegoś - uwarunkowanie to bowiem wydaje się dużo głębsze i bardziej złożone...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Orm Embar » 23 sty 2011, o 23:54

Filemon napisał(a):a jednak to nie do końca wygląda w ten sposób, według mnie - nie zawsze... bo czasami nic sobie jakoś szczególnie nie wmawiamy a jednak mamy Z TYM problem... chyba to jednak nie takie proste... bo pewien sposób myślenia, czy też podejścia do problemu, uwarunkowany naszymi wewnętrznymi zaburzeniami na przykład, trudno jest nazwać "wmawianiem sobie" czegoś - uwarunkowanie to bowiem wydaje się dużo głębsze i bardziej złożone...


Naturalnie, ale dostrzegasz Fil na pewno to, że nawet jeżeli problemy są REALNE to bywają nasilone przez nieodpowiednie podejście do sprawy? Jeżeli ktoś nie ma np. umiejętności publicznego przemawiania, można spokojnie założyć, że zawsze będzie to dla niego problem i nigdy nie zostanie wybitnym mówcą (chociaż... czyż nie było ludzi, którzy takiego właśnie wyczynu dokonali?). No i OK - jeżeli u ów ktoś dokonuje prostej akceptacji tego faktu i układa sobie życie ze swoją niedoskonałością, to jest OK.

Jeżeli jednak zacznie sobie tworzyć w głowie legendy i wyobrażenia, że jest całkowicie do kitu i do niczego, że nikomu nigdy w żadnym wypadku nic sensownego nie powie, to skończy jako ktoś, komu mama musi załatwić dowód osobisty w urzędzie, prawda?

Seks to także sfera psychiki (a może przede wszystkim?). Jeżeli nawet Herhor ma problem z masturbacją, to jeżeli zrobi jeszcze z problemu problem, że ma problem, to dopiero się zaczną kłopoty! 8)

uściski,

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Filemon » 24 sty 2011, o 00:31

Orm Embar napisał(a):.....to jeżeli zrobi jeszcze z problemu problem, że ma problem, to dopiero się zaczną kłopoty! 8)


no... nie za bardzo zrozumiałem... 8) ;) ale i tak... siem zgadzam! :D
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 301 gości

cron