Rano wstać :((((((((

Rozmowy ogólne.

Postprzez smerfetka0 » 12 gru 2010, o 17:08

ja wstaje 5 razy w tygodniu o 6 i raz o 5 i nie nie narzekam. mus to mus. nie masz najgorzej.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 12 gru 2010, o 17:15

Sinusoida napisał(a):Mahika, na mnie to nie działa. Niby mam pracę sensowną ale jednak myśl, że każdego dnia to samo...

to jednak każdego dnia to samo - dobija.


Moja praca, choć nie miała aż takiego sensu i jest pozbawiona przyszłości, każdego dnia przynosiła coś nowego, nigdy nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. W dodatku ludzie, co prawda z konkurencji, ale są super, to też mi dużo dawało.
Właśnie, może to dlatego na Ciebie to nie działa :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez smerfetka0 » 12 gru 2010, o 17:15

PS. ostatnio nastawiam budzik na 1 do 3. roznie, zalezy o ktorej poloze sie spac. przebudzam sie i jak widze ze dopiero 1 mam z 5 godzin spania to od razu blogo zasypiam, bo zazwyczaj mam wrazenie ze klade i sie i od razu musze wstac.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 12 gru 2010, o 17:32

Super, tylko jak ja się obudzę o tej porze to już nie zasnę :lol:
Ale ja ogólnie chyba potrzebuję mało snu. odkąd nie pracuję to nie mogę spać. Będzie to jakieś niecałe 2 tygodnie. Śpię po 2 godziny max, najczęściej nad ranem, albo wcale. Noc jest koszmarem przy bezsenności.
Teraz czas na szukanie pracy. Jak będzie beznadziejna, nudna, to też nie będzie mi się chciało wstawać ale może przynajmniej się wyśpię trochę:(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez april » 12 gru 2010, o 17:39

witajcie.
dawno mnie nie było.
Ja przez okres ponad roku wstałam przed 5 bo na 6 do pracy i wracałam do domku różnie o 21 bądź 22.
Nie wiem co to byl za okres w moim życiu ale wystarczało mi 3-5 godzin snu. albo wcale. zarywałam razem z chłopakiem całą noc i szliśmy razem do pracy na 6. Bardzo miło wspominam tamten czas.
teraz dokładnie od lipca nie pracuję. mało tego spię po 14 godzin. wczesną jesienią było tak że chodziłam spać np o 2-3 w nocy, budziłam sie o 13 zjadałam obiad kładłam się spac budziłam sie o 18 pozniej znów meczarnia do 3 w nocy i cały schemat....
spię ogromnie dużo to wcale nie pomaga... od ponad 2 tyg staram się wstawać o 9 chodzić spac przed 24...
to jest właśnie efekt braku pracy i zajęcia. teraz obecnie efekt zdrowia. ale nie o tym chcę pisać.

a dla tych którzy bardzo wcześnie muszą wstać radzę:
1. Najlepiej wstaje się z kimś, wspólna kawa śniadanko
2. Zawsze od razu po przebudzeniu włączam tv i jakiś kanał muzyczny
3. ewentualnie płyta z ulubionymi kawałkami.
4. w łazience zimna woda na twarz. swego czasu rano uwielbiałam to i było to chyba jedynym najlepszym dla mnie sposobem na dobudzenie się;)
5. (mój chłopak) teraz już mąż. zawsze wstawał wcześniej ode mnie i zaczynał od przytulania mnie gryzienia głaskania..czego nie lubiłam rano...a później kończył tak że już byłam dobudzona;) hihi
6. poza tym dobrze mieć rano czas na kąpiel. ja nigdy na to nie miałam, zresztą nie wyobrażam sobie teraz lezec w wannie czy wziac prysznic i wyjść na ten ogromny mróz. brrr

teraz mając problemy ze wstawaniem dostałam od mojego s. WSPANIAŁY śliczny budzik na nóżkach. naprawdę uroczy i jakoś zawsze jak go nastawiam wstaję mi się o wiele łatwiej. w dodatku lubię rano się obudzić i dostawać te wszystkie listy od niego pisane przy kawie połozone na szafce przy łózku. Zawsze wiem ze są i lubię głównie dla nich się budzić. głupie czasami kilka słów a wprawia w dobry nastrój na cały dzień;)

pozdrawiam ciepło
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez limonka » 13 gru 2010, o 02:13

Ja mam dwa budziki jeden ma 2,5 roku a drugi 13 msc...swietnie mnie budza:) teraz juz nie tak rano Bo o 7:) April gratuluje zanazpojscia!!!!!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez impresja » 13 gru 2010, o 11:25

Właśnie wstałam jako ten "leń pachnący" i jestem cała happy :lol: :lol: :wink: .
Ta porada o wspólnym wstawaniu jest do przemyślenia ,tylko co zrobić jak wspólnik wstaje zawsze później ? :wink:
impresja
 

Postprzez april » 13 gru 2010, o 13:29

---------- 12:25 13.12.2010 ----------

To zależy ile ten wspólnik :) wstaje później. Jeśli 2 h to można różnymi sposobami skusić go by wstawał razem z nami:) ja nie lubię jak wstaje sama drażni mnie zawsze perspektywa że ktoś może sobie dłużej pognić w wyrku:-) może po prostu dogadajcie się że chociaż 3 razy w tygodniu wstajecie razem wspólnie i jecie wspólny posiłek- pozdrawiam i ja też wstałam dziś po 11 hi hi

---------- 12:29 ----------

To zależy ile ten wspólnik :) wstaje później. Jeśli 2 h to można różnymi sposobami skusić go by wstawał razem z nami:) ja nie lubię jak wstaje sama drażni mnie zawsze perspektywa że ktoś może sobie dłużej pognić w wyrku:-) może po prostu dogadajcie się że chociaż 3 razy w tygodniu wstajecie razem wspólnie i jecie wspólny posiłek- pozdrawiam i ja też wstałam dziś po 11 hi hi
april
 
Posty: 112
Dołączył(a): 4 sty 2010, o 20:49

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 13 gru 2010, o 13:39

Ale Wam dobrze !
Ja od 6:15 na nogach - ale to też spowodowane wieczornym zaliczeniem z j. portugal.
{Estou um pouco estressado, mas o galão e chocolate que espero que melhorar o humor, hi hi ;).}
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Sinusoida » 13 gru 2010, o 17:19

A co, jak nie ma się towarzysza do wspólnego wstawania? :(
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez oliwia » 13 gru 2010, o 17:48

To odwołując się do innego tematu z forum- trzeba sobie skombinować misia ;)
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez mahika » 13 gru 2010, o 18:19

Ale wam dobrze... ja nie spałam całą noc :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 13 gru 2010, o 18:25

---------- 17:20 13.12.2010 ----------

april napisał(a):witajcie.
dawno mnie nie było.

:buziaki:

---------- 17:25 ----------

impresjo, z wlasnego doswiadczenia wiem, ze patentu na szczesliwa mine przy porannym wstawaniu nie ma :( taki masz po prostu sowowy organizm i nic nie da sie wskurac. to tak jakbys na sile zmieniala orientacje seksualna. natomiast ciekawe pomysly na zlagodzenie tej porannej gehenny przedstawila april. mam osttanio to szczescie, ze wstaje razem z mezem, wiec oboje sie nakrecamy i jest duzo latwiej. skoczna, energiczna muzyka rowniez moze sie sprawdzic.

z kolei co do bezsennosci, ktora Cie spotyka, to moge poradzic kilka zabiegow na zdrowy sen: na kolacje zamiast herbaty (ktora zawiera teine, wiec substancje pobudzajaca) pije miete, melise albo mleko. ciepla kapiel, stonowana muzyka i porzadnie wywietrzona sypialnia.

powodzenia! :)
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 13 gru 2010, o 18:28

Sikorka, ja niestety z bólu. Nie ma na to rady, póki co.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 13 gru 2010, o 18:57

mahika napisał(a):Sikorka, ja niestety z bólu. Nie ma na to rady, póki co.

pewnie tez jest wazne czy to bol fizyczny czy psychiczny. jesli fizyczny no to radze wizyte u lekarza, zleci badania i powinno sie wszystko wyjasnic, natomiast jesli psychiczny to ... (nie wiem o co chodzi wiec trudno cos radzic).
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 148 gości