Miłośc przyjaźń czy co??? Pogubiłam sie już w tym zupelnie!!

Problemy natury seksualnej.

Miłośc przyjaźń czy co??? Pogubiłam sie już w tym zupelnie!!

Postprzez agnieszka » 12 gru 2010, o 19:34

Witam
Choć bycie razem kilkanaście dobrych lat temu nam nie wyszło, to momentach ciszy i po wypłakaniu tego wszystkiego zaprzyjaźniliśmy się ze sobą. Jest dla mnie ważny Pan X. Wiele o sobie wiemy, wiele rozmawiamy zwierzamy sie ze swoich problemów.
Kilka lat temu (nie wiem dokładnie ile) pod wpływem alkoholu w małej dawce powiedział mi ze chciałby mnie zobaczyć nago - za co później po trzeźwemu przeprosił. Nic we mnie nie zdziałał bo sama tego nie chciałam. Jakiś czas potem to ja zaproponowałam mu to samo, ale w nieco "ostrzejszej" wersji. Chciałam to zrobić, i wiedziałam ze właśnie z nim bo miałam do tego człowieka pełne zaufanie. Stanęło na pettingu. Z wielkich planów obojga stały się nici, bo ja skapitulowałam, zaczęło mnie to krepować, zaczęłam siebie pytać gdzie etyka gdzie moralność. Nie potrafiłam chociaż chciałam.
W miedzy czasie otrzymałam od niego jednego smsa że kocha mnie jak siostrę, ze zawsze mi pomoże - tylko zawsze wszystko po pijaku.
Teraz okazało sie że (wiedziałam od dawna że lubi wypić i zaćpać, choc nie jest uzależniony radzi sobie z tym) że sprawa z pettingiem doprowadziła go do takiego stanu że musiał dłuższy czas brać, bo podobnież feta zmiejsza pożadanie. Dopiero teraz sie o tym dowiedziałam że sam Ze soba nie może dac sobie nieraz rady i jeszcze mnie ma na głowie. Nie chce mnie zmieniac i dodatkowo szanuje mnie. Kolejny problem jest w tym, że w ostatni okresie mielismy sie spotkać i pogoadąc zwyczanie. Moje ucieczki nie tyle od niego, ale od wszystkich ludzi doprowadziły do tego że nie doszło do tego spotkania. Z jednej strony wstydziłam sie samej siebie, a z drugiej zupełny brak kontaktu ` odwiedzin ze strony znajomych doprowadził do tego że nic ze spootkania z nim nie wyszło. Pan X załamał się, zdołowało go to bardzo i zesmuciło, wiem ze płakał gdy to sie stało. Usłyszalam tez od niego słowa że musi pogodzić i wyciszyć swoje uczucia i emocje, że powinnam sobie psa ze schroniska wziać bo to on pokaże mi piękny świat......
LUDZIE!!!!!! Czy mi sie wydaje czy to wszystko to są objawy miłosci, ktorej on sie boi. Zawsze twierdził ze nie chce zwiazku, bo dobrze mu tak jak jest. Zazwyczaj mam podkreślic sowją seksownosc dla niego i nie myslec ze jestem łatwa........pomożecie????
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez mahika » 12 gru 2010, o 20:24

Ja myślę że to są objawy uzależnienia. W swojej stopce masz wszystko napisane. Niestety :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 12 gru 2010, o 20:35

ja zapytam sie inaczej..czy ROZUMIESZ to co masz napisane w swoim cytacie?

Czy mi sie wydaje czy to wszystko to są objawy miłosci, ktorej on sie boi


nie to sa obiawy zwyklego wykorzystywania cie i wygodnoictwa ..nie dorabiaj ideologii tylko trzezwo pomysl


pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez agnieszka » 12 gru 2010, o 21:02

Dziekuję - nie pomyslalabym w ten sposob o tym, bo za słabo znam osoby uzależnione, mimo ze wiele lat temu przeszlam współuzależnienie.....
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez mahika » 12 gru 2010, o 21:15

Lepiej nie pakować sie w to, jeśli masz skłonności do wchodzenia w takie relacje, może pomyśl o terapii dla siebie? Jako współuzależniona, albo DDA, masz możliwość podjęcia takich terapii niemalże od ręki. co o tym myślisz?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 13 gru 2010, o 01:45

W miedzy czasie otrzymałam od niego jednego smsa że kocha mnie jak siostrę, ze zawsze mi pomoże - tylko zawsze wszystko po pijaku.


Teraz okazało sie że (wiedziałam od dawna że lubi wypić i zaćpać, choc nie jest uzależniony radzi sobie z tym) że sprawa z pettingiem doprowadziła go do takiego stanu że musiał dłuższy czas brać, bo podobnież feta zmiejsza pożadanie. Dopiero teraz sie o tym dowiedziałam że sam Ze soba nie może dac sobie nieraz rady i jeszcze mnie ma na głowie.


rozumiem ,ze petting z "siostra" byl spowodowany dlugotrwalym wciaganiem..

rowniez i moim zdaniem wiklasz sie w kolejny zwiazek jako osoba wspoluzalezniona i co najgorsze tlumaczysz go i wcale tego nie widzisz

..alkohol smierdzi ,wyczujesz natomiast fety nie a woczas rowniez "dobrze sie gada"

uwazaj na siebie!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez agnieszka » 13 gru 2010, o 11:48

Mahika - coraz bardziej zaczynam w to wchodzić tzn rozumiec mechanizmy rzadzace moją psychika i wiem ze nie moge tego zostawic

Caterpillar - nie to nie jest tak. Po tym co w odpowiedzi na tego posta dostalam - zrezygnowałam, odeszłam. Traktuje go wylacznie jako kumpla przyjaciela. nie mam do niego żadnych uczuć. Nie wiem jak to jest kiedy sa oznaki miłości kiedy nie - nie umiem tego rozpoznać, dlatego postanowiłam wrzucic taki wątek, bo od samego poczatku jego amplituda emocji wahająca sie od minus iluś do plus iluś była dla mnie przerażająca. Wiedziałam ze jest cos nie tak! A że jestem osoba ktora lubi sie dowiedziec nowych rzeczy jak i usłyszeć potwierdzenie lub zaprzeczenie tj zbagatelizowanie wlasnych mysli i sądow dlatego napisalam z prośba o pomoc.Tylko tyle.
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez caterpillar » 13 gru 2010, o 11:59

skoro podjelas decyzje ,ze traktujesz go jak kumpla to dlaczego tak bardzo interesuje Cie ON czuje co ON ma w glowie..?

to jego bajka..nawet jesli sie ma problem z rozumieniem milosci.

Zazwyczaj mam podkreślic sowją seksownosc dla niego i nie myslec ze jestem łatwa........pomożecie????


co znaczy dla niego?

mysle ,ze powinna Ci sie wlaczyc czerwona lampka i dla sojego bezpieczejstwa lepiej omijac takich kolesi skoro nie jestes na tyle odporna ,zeby ladowac sie w taka relacje.

Mam wrazenie ,ze on ma na ciebie duzy wplyw i trudno jest Ci tak na prawde ustalic granice..moge sie mylic.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez smerfetka0 » 15 gru 2010, o 22:21

czlowiek czesto widzi to co chce widziec.
bedziesz cierpiec jak tego nie urwiesz. tak moim zdaniem
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Mały biały kotek » 16 gru 2010, o 09:36

Agnieszko - sama napisałaś, że lubi zaćpać i napić się, co więcej, wynika z tego, że fetą "zagłusza" jakieś swoje rozterki życiowe.
Kocha nie kocha - jest to człowiek niestabilny, skłonny do uzależnień, słaby (skoro musi sobie pomagać używkami). Chciałabyś takiego związku?
Bądź przyjacielem - staraj się pomóc mu wyjść z tego bagna.
Ale od związku z kimś takim - lepiej trzymaj się z daleka. uwierz, wiem, co mówię...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 302 gości

cron