Mam 22 lata, pierwszy raz o samobójstwie pomyślałem gdzieś w wieku 14-15 lat. Przez ostatni rok zastanawiałem się około kilkadziesiąt razy jak ze sobą skończyć, przeglądałem różne fora portale itp. Lecz nigdzie nie uzyskałem jednolitej pewnej informacji, najczęściej odradzaną metodą było rzucanie się pod pociąg.
Do czego zmierzam, wyszukałem w internecie że 3-krotna dawka heroiny w 100% zakończy się zgonem jeśli nikt wcześniej jej nie zażywał i jeśli nikt danego samobójcy nie odratuje. Jest to łagodna śmierć po prostu chwila złego samopoczucia, zemdlenie i po wszystkim. Jednak źle wstrzyknięta może doprowadzić do zawału, a to chyba już nie jest przyjemny koniec, wie ktoś coś więcej na ten temat ?