Złoty strzał - czy to dobra metoda na odebranie sobie życia?

[jatoja2]

Mam 22 lata, pierwszy raz o samobójstwie pomyślałem gdzieś w wieku 14-15 lat. Przez ostatni rok zastanawiałem się około kilkadziesiąt razy jak ze sobą skończyć, przeglądałem różne fora portale itp. Lecz nigdzie nie uzyskałem jednolitej pewnej informacji, najczęściej odradzaną metodą było rzucanie się pod pociąg.
Do czego zmierzam, wyszukałem w internecie że 3-krotna dawka heroiny w 100% zakończy się zgonem jeśli nikt wcześniej jej nie zażywał i jeśli nikt danego samobójcy nie odratuje. Jest to łagodna śmierć po prostu chwila złego samopoczucia, zemdlenie i po wszystkim. Jednak źle wstrzyknięta może doprowadzić do zawału, a to chyba już nie jest przyjemny koniec, wie ktoś coś więcej na ten temat ?

[bunia]

Na jaki temat ? o heroinie ? sadzisz, ze ktos ma i poda Ci recepte na zakonczenie zycia czy tez raczej oczekujesz pytania i chcialbys powiedziec dlaczego chcesz je sobie odebrac ?

[mahika]

Witaj. Też trafiłam na to foru, kiedy szukałam sposobu żeby sie zabić. To było 4 lata temu i jakoś żyję i mam się dobrze!
Moze nie tedy droga?

[Adelaide]

Radziłabym Ci poszukać sposobu na życie a nie na jego odbieranie... Na śmierć jeszcze przyjdzie pora a skąd wiesz, że za jakiś czas nie będziesz szczęśliwy? Przecież nikt nie zna przyszłości heh.

[gaja7]

Zawsze możesz jeszcze zostać na długie lata roślinką z uszkodzonym mózgiem.

Pomyśl o tych bliskich, którzy znajdą Cię po wszystkim. Komu chcesz zafundować taką traumę?

A może odbierzesz światu człowieka, który opracuje lekarstwo na raka, albo wynajdzie samochód jeżdżący bez paliwa?

[caterpillar]

ostatnio przeczytalam ,ze po wypiciu 100 litrow jogurtu tez mozna sie przekrecic moze wiec to? mysle ze przyjemniej przynajmniej bedzie.

[Dorku]

Wiesz co. a może w swych rozmyślaniach posuń się ciut dalej. Zacznij sobie wyobrażać swój pogrzeb, tych co będą szli za trumną, spróbuj sobie wyobrazić co czują, jak wielki ból ich rozdziela. Zobacz jak wiele ludzi płacze po Tobie. Potem się zapytaj siebie, czy naprawdę chcesz im to zafundować.
Jeśli jednak tak ( głupota i nienawiść są bezgraniczne jak kosmos) i twierdzisz, że nikt nie zapłacze, a może będą tacy co się ucieszą, to żyj jednak im na złość.

I zacznij człowieku marzyć...... zobaczysz jaką moc mają marzenia.

[prince]

Stuprocentowa metoda?Ja Ci powiem że rzucenie się pod pociąg wbrew temu co Ci odradzali to była by jedna z 'najpewniejszych' metod.Odradzali pewnie dlatego żebyś nie narobił smrodu jakiemuś bogu ducha winnemu maszyniście.Poza tym możesz pierdal***ć na główkę z dachu jakiegoś wierzowca,efekt murowany.Możesz też wypić butelkę Domestosa,wskoczyć pod walec drogowy,zeżreć z 5 muchomorów itd itp.Ale wiem człowieku że nie napisałeś tu dlatego że chcesz umrzeć.Chcesz żyć,tyle że inaczej niż do tej pory,być szczęśliwym,kochanym,akceptowanym.I wiem że niekiedy nie da się wyrazić tych wszystkich pragnien jak tylko przez absurdalne poszukiwanie metody skutecznej samozagłady.

Zyczę Ci chłopie byś wreszczcie odnalazł szczęście i miłość i nie musiał myślec o samobójstwie,z całego serca.

prince