---------- 00:45 22.06.2010 ----------
Witaj NNicola115,
NNicola115 napisał(a):Dość Szyderstwa mamy w życiu codziennym, jest to forum pomocy, a nie forum szyderst, sam regklamin mówi że tu się udziela pocieszenia, wpsrarcia, bliskości,czułości a nie kopie się leżącego.
Pozwolę sobie zauważyć jedną rzecz.
Podczas grupowej pracy psychoterapeutycznej - lub też takich zwyczajnych grupy pracy psychologicznej nad sobą samym -
pracuję się dość intensywnie nad konfliktem. Nie jest to sztuka dla sztuki. Nie robi się tego dla samej nawalanki - czy jak mówi moja zaprzyjaźniona sześciolatka dla "zabawy w strzelankę" - ale dla zaobserwowania i poznania co się w nas dzieje. Dlaczego? Bo konflikt nie nieodłącznym elementem życia i trzeba nauczyć się z nim dobrze żyć.
Czego możemy nauczyć się z tej rozmowy? Lub może czego powinniśmy? Ano jak zwykle - najlepiej uczyć się samego siebie.
Jak reaguję na to czy owo? Dlaczego? Dlatego np. tak boli mnie nabijanie się z historii autorki naszego topicu? Jakie zajmuję stanowisko? Pryncypialne? Dogmatyczne? A może właśnie zbyt luźne i zbyt tolerancyjne?
Jak reaguję na spór? Chowam się przerażony? Czuję zagrożenie? Dopada mnie złość?
A autorka tego topicu może np. nauczyć się jak to będzie, kiedy ktoś jej w końcu powie w codziennym życiu w twarz, że jest zwykła qrwą i tyle.
A teraz bardzo ważna uwaga! - nie wolno używać przemocy tylko po to, żeby komuś dowalić, a potem dorabiać sobie ideologię. Myślę, że
nie jest to jednak przypadek rozmowy w tym topicu.
NNicola115 napisał(a):Osoba która pisze o swoim problemie jest juz tak w dużej mierze zdeptana z błotem w zyciu codziennym że nie potrzeba jej tego jeszcze,a zwłaszcza na tym forum. i to sie tyczy nie tylko założycielki akurat tego tematu.
Widzisz, ja wcale nie uważam, że Autorka szukała tutaj pomocy... To nie chodzi nawet o to, że ta opowieść jest taka jakaś zbyt plastikowa, zbyt przypomina romansidła Danielle Steele, ale w wersji hard porno. Jest w tym jakaś atmosfera opery mydlanej...
Dodam, że seks z pięcioma facetami to dla mnie nuuuuuuuda. Nie widzę w tym nic ani niezwykłego, ani fajnego. Jeden z rodzajów seksu. Do tego jakiś taki płaski i bez życia. A że z pięcioma facetami? Eeee tam, co to za perwersja... No, może jakaś, ale ludzie są bardziej pomysłowi. Naprawdę.
Powiem tak: gdym miał iść do wyra z pięcioma prezesami, nie uważałbym tego za grzech i przestępstwo, ba, co więcej, jakby mi odbiło poszedłbym, ale nie pójdę, bo nie mam ochoty zjadać trzech skrzynek hamburgerów z budy z fastfoodami - a czymś takim jest jak dla mnie taki seks.
Aha! Brakuje mi w tej opowieści takiego prawdziwego cierpienia. Gdyby był to jakiś całkowity szok dla Autorki, byłoby w tych postach coś jak skowyt obdzieranego ze skóry wilka. Poczytaj sobie opowieści np. zgwałconych albo molestowanych kobiet - są wstrząsające nie samym faktem, ale takim czymś, co wydziera tym ofiarom serca... Ja tego w postach Autorki nie widzę...
dobra, czas spać...
dobrej nocy!!!
Maks
---------- 00:52 ----------woman napisał(a):Ale tutaj laska albo jest tak głupia i pusta, tak głupotę trzeba czasem nazwac po imieniu, albo chce zrobic idiotów z nas.
Siemanko Woman,
Może nie posuwałbym się tak daleko w jednoznacznym ocenianiu cech naszej Autorki (także dlatego, że jej nie znam), wolno mi jednak zauważyć "plastikowość' tej opowieści. I wolno mi o niej napisać.
Jeśli będę tylko głaskał po główce, zrobi się naprawdę całkiem śmieszna komedia omyłek i paranoja - niczym pochód władcy z "nowych szat cesarza" Andersena.
Człowieka oceniać mi nie wolno.
Pisać co czuję - wolno.
spać! do wyra!
M.