nie chce mi sie zyc...

Problemy z partnerami.

Postprzez Sansevieria » 17 kwi 2010, o 22:10

Jest sprawiedliwe, jest...ino czasem trzeba poczekać. Dobrze że Ci lepiej. Mojego pierwszego "pani" dla której puścił mnie kantem, puściła "w skarpetkach"...i paluszkiem nie musiałam kiwnąć żeby zebrał plon swojego postępowania...poczekaj i dbaj o siebie i Maleńką :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez limonka » 17 kwi 2010, o 22:18

pozytywnieinna napisał(a):mam zal okropny zal!! czasem mam dosc, wszystko na mojej glowie, wszystko, od malutkiej, poprzez domowe obowiazki i wszystko, a tatus sie bawi i ma wszystko gdzies, wyspany wypoczety, zero stresu!! wolny jak ptak jak to nazwal, nienawidzego okropnie, NIENAWIDZE! niedojrzaly typ, smieje sie wszedzie na okolo, ze on jest wolny i moze robic co chce! a ja wygladam jak cien! nie targa fotelika z malutka w jednej rece a zakupow w drugiej, nie martwi sie jak poradze sobie z kapiela i czy mala je! niczym poprostu, ma wszystko w czterech literach ... mam poprostu kryzys, bo tak bardzo nienawidze tego typa i siebie za to, ze malutka ma takiego ojca!

po tym co pisalas wczesniej tego sie chyba po nim moglas SPODIZEWAC:(:(
jest ci ciezko ale sobie radzis i bedzie coraz lepiej:):)

i co za POJE...E PANSTWO!!!!!!!!!!!!!!!!


:pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez pozytywnieinna » 8 maja 2010, o 13:45

---------- 22:27 17.04.2010 ----------

dzieki, limonka rewelacyjne okreslenie, tego mi trzeba bylo !!!

---------- 13:45 08.05.2010 ----------

nie pisalam ostatnio, bo juz nawet nie mam na to sily, nie wiem jakim cudem wpakowalam sie w takie klopoty... wyskokow ojca nie ma konca ... zdemolowal malej wozek, pobil mnie, szantazuje, ze jak nie dam mu kasy to zabierze mi dziecko ... policja nie reaguje, a jak wezwalam raz, bo o malo nie pobil malej, za to rzucil sie na mnie to przyjechali, pouczyli i pojechali, uspakaja sie na dwa dni i zaczyna od nowa ...
z socjalem szkoda gadac... poprostu chocbym stanela na glowie to one i tak maja swoja wersje ... moje sprawy prowadzi teraz prawniczka, baby sie teraz wystraszyly troche...
ucieklam do Polski, prawnie mam zalatwione miesiac czasu, potem ojciec zglosi porwanie, takie jest prawo UE ... a mnie z mala deportuja i ja bede miala sprawe karna, oraz zabrane prawa rodzicielskie...
obecnie robie malej badania i tez nie jest dobrze, ma zaburzenia ukladu immunologicznego, lekarze podejrzewaja nerki .. badz bialaczke ... wiec odchodze od zmyslow!! te wszystkie badania trwaja, a mnie juz zostalo 2 tygodnie! nerwy mi puszczaja...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez ewka » 9 maja 2010, o 10:13

Jakby się wszyscy uwzięli...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 9 maja 2010, o 13:04

biorac pod uwage okolicznosci i tak DOBRZE sobie radzisz:) gdzie sie zatrzyamlas w polsce?? czy masz tam rodzine??
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez pozytywnieinna » 12 maja 2010, o 14:26

---------- 13:04 09.05.2010 ----------

nie ujelabym ewa w ten sposob, raczej okolicznosci tego wszystkiego sa niesprzyjajace i ciezko znalezc rozwiazanie, w tej chwili liczy sie to, zeby malutka byla zdrowa, reszte mam gdzies! i szanownego tatusia tez ... przed nami jeszcze wiele badan, a czasu malo, no i ten strach!!
wlasnie sie dowiedzialam, ze wlamal mi sie do mieszkania :(

---------- 14:26 12.05.2010 ----------

malutka jest zdiagnozowana, poszlam sie zabic, ma podwojne nerki, to powoduje refluks i brak apetytu i slaby przyrost wagi, teraz czekam na wyrok, czy trzeba bedzie operowac czy nie!! chce mi sie wyc!! rozmawialam juz z dunskim lekarzem, ktory stwierdzil, ze mala jest zdrowa, bo ma okragle ,posladki i odmowil wykonania badan kilkakrotnie!! no i jeszcze napisal, ze pewnie mam depresje, dlatego mala nie je!! nie poczuwa sie do winy, szkoda bylo mojej gadki! rozniose ja na czastki, za kazdy dzien meki mojej krolewny!! za kazde jej obrazliwe slowo w moim kierunku, ale to potem!! teraz musze pomoc mojej krolewnie!!poszlam ryczec!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez ewka » 12 maja 2010, o 15:50

:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez pozytywnieinna » 12 maja 2010, o 19:25

hej limonka, mam mame, z ktora raczej nie utrzymywalam kontaktu ... teraz tez za mozliwosc zatrzymania sie na jakis czas slono musze placic, ale nie mialam wyjscia... mam nadzieje, ze sie nie pozabijamy ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Bianka » 12 maja 2010, o 20:51

Jejku nie wiedzialam ze u Ciebie tyle problemów, nic mądrego nie umiem powiedzieć na pocieszenie:( przytulam :pocieszacz: :pocieszacz: :serce2:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 12 maja 2010, o 23:03

biedactwo:) miejmy nadizeje ze z mala bedzie ok...czy bedzie miala zabieg w polsce??? :pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez pozytywnieinna » 2 cze 2010, o 19:37

hej wszystkim, tak w skrocie co u mnie:

- nie zdazylam dokonczyc leczenia i diagnozowania malej w Polsce, narazie doszlam do podwojnych nerek - z ktorymi podobno mozna zyc, ale trzeba kontrolowac oraz zaburzonego systemu immunologicznego, co wplywaloby na nie jedzenie i na slaby przyrost wagi, przyczyny brak,

- ojciec oddal mi prawa rodzicielskie, tu tak mozna, co wlasciwie na niewiele sie zda, bo moze po nie wystapic znowu, ale nie mam ochoty sie nad tym zastanawiac w tej chwili ... jak dowiedzial sie, ze mala chora to i nawet zrezygnowal z weekendow, ktore teoretycznie mu sie naleza, wiec wlasciwie niewiele ma z nia kontaktu,

- socjal, narazie odpuscil, po kontakcie mojego prawnika i stalam sie dla nich niewidzialna, chwilowo musza sie wytlumaczyc z tego co pisaly, a nie maja na nic podstawy i sobie zaprzeczaja,

chcialam jeszcze dodac, ze myslami jestem dzis z kims innym, z kolezanka, Polka, ktora wyrokiem sadu dunskiego stracila dziecko na rzecz ojca, uzasadnienie sadu jest, ze dziecko jest dunskie i ma byc wsrod dunskiej rodziny ... ohh jak dobrze rozumiem cytat, zle sie dzieje w panstwie dunskim!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez limonka » 2 cze 2010, o 19:48

ciesze sie ze uciebie w miare ok....chory ten system dunski:(:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez pozytywnieinna » 2 cze 2010, o 21:49

dzieki limonko ... nie wiem skad bylo u mnie tyle woli walki, zeby doprowadzic choc do malenkiej stabilizacji ... przeciez kiedys musi byc dobrze, nie?
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez ewka » 2 cze 2010, o 23:34

pozytywnieinna napisał(a):przeciez kiedys musi byc dobrze, nie?

OCZYWIŚCIE!!!!!!!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez limonka » 3 cze 2010, o 03:15

pewnieeeeeee..twoj czas cierpienia sie juz konczy:):):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości