Rozbił się samolot

Rozmowy ogólne.

Postprzez Sinuhe » 17 kwi 2010, o 09:44

Ot demokracja i tyle.
Cieszmy się, że jest prawo do wyrażania własnego zdania - nawet, jeśli go nie podzielamy. Oczywiście wszystko w miarę rozsądku - bo na prawie do wyrażania się jechała zwykła swołocz. Czy to rzeczywista hołota, czy to pozornie ludzie na poziomie, z których mentalność obszczymurka wyszła.

Decyzje zapadły - jak sama katastrofa pokazała, zawsze może zdarzyć się coś nieoczekiwanego. Nie traktuję pochówku na Wawelu, jako naturalnej konsekwencji politycznej - choć w sumie towarzystwo kilku królów uwłaczać może powadze miejsca i innym pochowanym. Medialny cyrk też widzę, manipulację i gierki.
I sam zgadzam się na jedną grę - przynajmniej tak zadośćuczynić ludziom, o których wiele podłych rzeczy mówiła zwykła hołota. Hołota nieraz z dyplomami, stanowiskami i publicznym poparciem. Hołota, która zyskiwała poklask dzięki schlebianiu najniższym instynktom zwykłej gawiedzi.

Można powiedzieć, że prezydent sam się wystawiał na strzał - ok, już nie uprawia się polityki bez sztabu psychologów, spin doctorów i wszelakich sztukmistrzów od wizerunku. Tutaj łatwo jest dać się pożreć innym politykom, mediom i chwiejnej sympatii społeczeństwa. Tego prezydent nie rozumiał a może po prostu uważał, że bardziej istotna jest osoba, niż puder, który ją pokrywa - nie wiem...

Jakkolwiek sam inaczej widziałbym ten pogrzeb - przynajmniej majestat miejsca odda choć nikłe zadośćuczynienie.
I tyle - nic więcej.

Życie toczyć będzie się dalej, wygrywać będą krawaty i gładkie słowa, tragedia raczej nie przyniesie na dłuższą metę społeczeństwu ani nic dobrego, ani nic złego. Zaniedługo zapomni się, że ktoś był opluty w narodowym sporcie opluwania, skończy się egzaltacja żałobna, zacznie cyrk codzienności...

Póki co jakieś katharsis mamy. I jego oddziaływanie minie...
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez ewka » 17 kwi 2010, o 10:05

Bene napisał(a):Wedlug mojego rozumienia,smierc bohaterska poniosl ktos,kto zginal w obronie Kraju,kogos slabszego,lub ratujac inne zycie ryzykujac wlasne.

Według mojego - też. Podjęcie jakiegoś działania dla jakiegoś dobra, kiedy istnieje wielkie ryzyko utraty życia i to życie się traci - to byłaby (dla mnie) śmierć bohaterska.

Wizerunek śp jaki był - każdy wie. Nie było nikogo, kto ten wizerunek chciałby prostować i sprowadzić na właściwy poziom. A dzisiaj mówi się, że... i wszystko wielkimi literami. To mnie drażni. Chciałabym, by powyłaziły ze wszystkich dziur wszystkie szczury i się publicznie trochę pokajały.

"Pisałem o prezydencie krytycznie, choć z estymą. Nie byłem nigdy wrogiem i nie czułem się traktowany jak wróg. W pierwszej chwili zastanowiłem się, czy nie za słabo go broniłem. Bo kampania przeciwko niemu była wyjątkowa.

- Tu nie było krytyki, była pełna histeryczna przesada. Politycy, media, my po prostu, Polska go źle potraktowała - zaakcentował Jan Rokita.


Nie mogę pojąć, dlaczego najważniejsze osoby DLA kraju leciały jednym samolotem. To jest szczyt nieodpowiedzialności. I jakieś naiwnej wiary w szczęśliwą gwiazdę? Czy co?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Sinuhe » 17 kwi 2010, o 10:25

Ewka - to jest jedynie wynik obawy przed opinią publiczną.

Sprawa nowego samolotu co roku nie jest ujmowana w budżecie, choć zawsze jest podnoszona. Zwykła sprawa obawy przed opinia publiczną spowodowała podjęcie takiego ryzyka i widzimy, jak się skończyło.
Jesteśmy krajem na dorobku i politycy też patrzą na wszystko poprzez finanse.
Wylot większą ilością samolotów na kim by się odbił? Kto by na tym w opinii publicznej stracił?
Znowu byłoby: te ch..e za nasze się wożą!
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez Bene » 17 kwi 2010, o 10:33

Ale po co ci,ktorzy niegdys bardzo krytycznie lub nawet wrogo podchodzili do niektorych ofiar katastrofy nagle odwracaja kabot na druga strone?Czy to na fali ogolnego zalu czy dla wlasnego poklasku?A moze jakies narodowe olsnienie?
Zbyt wiele pytan,czas pokaze niejedno,takze niejednego swietego zrzucil z piedestalu.
Wielu ktorzy za zycia uchodzili za olbrzymow,po ich koncu okazalo sie kim byli.
Nie szermujmy zbyt wczesnie slowem swolocz.

Nawet idac wyrzucic smieci,widzisz kogos przeszukujacego to co inni za zbedne uznali,pozdrow go,bo on tez zasluguje na to.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez ewka » 17 kwi 2010, o 10:39

Sinuhe napisał(a):Znowu byłoby: te ch..e za nasze się wożą!

No... raczej tak by było, bo tak zwykle jest.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Sinuhe » 17 kwi 2010, o 10:52

Każda krytyka musi mieć swoją granicę - przede wszystkim w formie.
Poza tym - co innego krytykować uprawianą politykę, co innego wygląd.
Co innego krytykując robić to merytorycznie a co innego obrażając.
I słowo swołocz używam w kontekście tych, którzy sami sobie na nie zapracowali - bynajmniej nie chodzi mi o przynależność do warstwy społecznej a jedynie o przyznanie się do określonego poziomu mentalności i kultury osobistej. Co z lubością czynili co, co i za filary społeczeństwa, środowiska opiniotwórcze, czy po prostu za ludzi na poziomie się uważali.
Ci, co naraz zmienili front wypowiedzi o 180 stopni zasługują tylko na pogardę. A są to nieraz osoby publiczne, które jakby doznały nagłego nawrócenia.
Poza tym - jeżeli ktoś nie umiał zachować się, jak ktoś, kto na szacunek nie zasługuje, to niech go teraz nie wymaga. Jakoś istnieją ludzie o solidnie skrystalizowanych poglądach i sympatiach politycznych a potrafią to wyrazić bez odwoływania się tylko do ujadania. Niestety okazuje się, że osoby, których linii politycznej nie podzielam ani trochę, potrafiły lepiej wypaść i w okresie prezydentury i teraz w żałobie. Najbardziej zażarta i wstrętna w metodach walka toczyła tam, gdzie politycznie było bliżej.

A jak mamy zejść niżej - jakoś nie widzę powodu, aby pijaczka i złodzieja, który rzuca ch...i, czy k...i w stronę kogoś spoza jego kręgu, nie uważać za swołocz. Choć i tak gorzej wypadają ci, co posługują się dokładnie podobną retoryką, choć ich rzekomy poziom powinien zobowiązywać do czegoś więcej.

Jasne, że aktualna prawie kanonizacja prezydenta też nie ma uzasadnienia.
Nie ma sensu mówienie o bohaterstwie, oddaniu życia za sprawę itd. Jest tylko tragedia i wypadek. Być może zawiniony naprawdę głupio.
Cała hucpa aktualna to jednak sprawa tych, co żyją a nie tych, co zginęli...
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez Bianka » 17 kwi 2010, o 11:16

Spójrzcie na to zwyczajnie po ludzku nie politycznie, politycy to też ludzie i Ci co z tymi którzy zgineli walczyli w jakiś sposób, nie zgadzali się z nimi, co niby powinni teraz zrobic? czego byscie oczekiwali, zeby dalej walkę prowadzili? ja myślę że im naprawdę jest przykro, a zmarłym się zapomina złe rzeczy, łagodnieje odruchowo nasz stosunek do nich, no chyba ze pałaliśmy taką głęboką nienawiścią że nas nawet śmierć nie rusza, ale takich osób nieczułych chyba jest niewiele, ja im wierzę, że jest im żal tych ofiar i potrafią teraz po ich śmierci dostrzec ich dobre strony a zapomnieć to co było złe, bo teraz te spory są już nieważne...
Ja za Lechem nie przepadałam, ale teraz o tym nie myślę, po prostu jest mi ich wszystkich bardzo żal i w głowie mi się nie mieści rozmiar tej katastrofy...
Nie rozumiem jak można tylu ludzi wsadzić w jeden samolot, ale wiecie co np Niemcy sobie uświadomili że też nie mają odpowiednich na to procedur, kto z kim nie może i w jakiej ilości, jedynie że prezydent z premierem nie może i tyle...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Salome » 17 kwi 2010, o 13:31

Bene napisał(a):Nie nazywam bohaterami tych ktorzy zgineli pod Smolenskiem,poniewaz wtedy musiabym tak potraktowac wszystkich ktorzy wchodza na poklad samolotu by poleciec z pkt"A" do pkt "B".



Dla mnie są bohateremi, bo lecieli tam dla narodu. Mogli sie wypiąć i powiedzieć, nie lecimy. Zrobili to dla ofiar Katynia i ich rodzin.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez mahika » 17 kwi 2010, o 14:50

... :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez melody » 17 kwi 2010, o 18:00

Śpieszmy się kochać ludzi,
tak szybko odchodzą...

Obrazek

http://www.youtube.com/watch?v=0Gx-N-kd ... re=related
melody
 

Postprzez mahika » 18 kwi 2010, o 15:52

płacze...

żenujące te odwołania przybycia na pogrzeb. żenujące...

damy rade sami...

sami jesteśmy, sami....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez mamamuminek » 18 kwi 2010, o 17:51

Każdy z nas .........LUDZI ..........gdyby zginął w identycznych okolicznościach pełniąc służbę , mając różne stanowiska państwowe (i nie tylko) jak Ci których już nie ma , jak Ci którzy są właśnie chowani w ziemi , każdy z nas miałby taki sam pogrzeb i tak samo mocno cierpiałyby rodziny każdego z naszych bliskich , decydując się na bycie osobą publiczną ,zdecydowali się na całe to "zamieszanie publiczne" .
Osobiście nie interesuje mnie jaką kto z nich pełnił funkcję - żal mi tych którzy po nich płaczą - płaczą szczerze ...
Pozdrawiam
mamamuminek
 
Posty: 67
Dołączył(a): 16 lis 2009, o 23:24

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 18 kwi 2010, o 18:12

Już po...

Obrazek

Pogrzeb, na którym padło wiele przejmujących wyznań.
Cieszy mnie, że jeszcze nosimy w sobie słowiańskiego ducha, jaki na nowo obudził się w naszych wnętrzach po ost. katastrofie [*].
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez ewka » 19 kwi 2010, o 00:04

Emocje opadają.

Ciekawi mnie najbliższy czas... co "wielcy tego świata" będę nam chcieli powiedzieć. Co będą nam chciały powiedzieć media. Jaką średnią z tego weźmiemy dla siebie...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 19 kwi 2010, o 09:56

Tak, oto jest pytanie ewo...
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 324 gości

cron