DOBRE WIADOMOŚCI :-) :-) :-)

Problemy związane z depresją.

Postprzez Bianka » 28 lut 2010, o 14:35

A ja uważam że jest celny, faktycznie skupiam sie najczesciej na tym co zle i dolujace, czy depresanci muszą się tylko umartwiać? nie, mozemy dostrzec ze sa jakies promyczki w calej tej beznadzieji...

z moich dobrych wiesci to to ze dzidzia zaczela sie wreszcie ruszac bo juz zaczelam sie niezle denerwowac jak siedziala cichutko dlugo, a wczoraj kupilam pierwsze ciuszki:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mahika » 28 lut 2010, o 14:41

heh... nie nie muszą :? są inne miejsca gdzie POPRAWIAJĄ SOBIE HUMOR (w miare możliwości)

To ja czekam na kogoś z depresja, kto się uciesz z tego tematu i powie "hura, jak fajnie, w końcu coś mi pomogło na moją depresję!!"
dziękuję podniebna :kwiatek:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez tenia554 » 28 lut 2010, o 16:23

A może jest to metoda na wszystko,aby nauczyć się dostrzegać maleńkie radości.Widzieć to co osiągnęliśmy,a nie skupiać się na porażkach.Nie pielęgnować ich i nie tkwić w złych wspomnieniach.Jeśli nic nie osiągneliśmy to trzeba się niestety zabrać do roboty.A jeśli jest to aż trochę,aż mało ,aż niewiele to już jest powód do radości.I dalej małymi kroczkami sięgać po marzenia.Nikt nie ma wszystkiego więc trzeba się nauczyć cieszyć tym co się ma,bo zawsze może być gorzej.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez mahika » 28 lut 2010, o 16:26

rozumiem teniu, że to jest Twoja dobra wiadomość odnośnie tematu???
Ostatnio edytowano 28 lut 2010, o 16:32 przez mahika, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez tenia554 » 28 lut 2010, o 16:28

W życiu nie ma samych dobrych wiadomości,ale w każdej z nich jest coś co może wyjść na dobre.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez mahika » 28 lut 2010, o 16:32

a jeśli mnie nie rozumiesz to ja powiem znów na przykładzie.
To pójdę na spacer na cmentarz, albo do kościoła, będę słuchać głośno muzyki, podskakiwać przy tym i śpiewać. Czy uważasz to za stosowne, bo akurat mam dobry humor a osoby które tam akurat są (np. w żałobie, albo szukające spokoju) przyłącza się do mnie w celu poprawienia humoru? Nie sądzę.
Ale są miejsca stosowniejsze na wyrażanie swojego zadowolenia z życia i siebie. Mi tylko o to chodzi.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 28 lut 2010, o 22:32

... Cmentarz ? Hej, hej ludziczki, tutaj jeszcze nikt nie umarł !


PS:
A mnie się tam buźka cieszy jak czytam dobre wieści, nieważne w jakim dziale, ważne, że DOBRE ! :hura:
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Bianka » 28 lut 2010, o 22:38

Mahika to napewno nie jest po to zeby ktos sie wyleczyl z depresji, cmentarz, kościół to chyba nie są najlepsze porównania! nie rób z depresantów jakis wiecznie nadętych ludzi- ja tez jestem z depresantów, jeszcze przed zajsciem w ciążę mialam takie stany ze znowu dostalam psychotropy, no i w czym mialby mi przeszkadzac ten topik w umartwianiu sie? bo jak juz mam depresje to juz nie mogę probowac czasem pomyslec o czyms dobrym, nie wypada mi? no daj spokoj, ludzie z depresją to nie umarli przy ktorych juz nie mozna sie zasmiac bo nie wypada...mysle ze nawet wskazane jest szukanie tych dobrych stron, ten temat pasuje tu wlasnie najlepiej...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mahika » 28 lut 2010, o 22:59

---------- 21:56 28.02.2010 ----------

a mi nie pasuje. I zdania nie zmienię.
I do swojego nikogo nie przekonuję. piszę jak czuję.
myślisz że jak pstrykniesz palcem to będę czuć inaczej?

---------- 21:59 ----------

jeszcze poczekam, na krytykę amira.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez bunia » 28 lut 2010, o 23:02

Depresant(czy to nowa nazwa?) jak ma depresje to ma..... i tak na prawde to jemu wisza usmiechniete twarze wokolo, cmentarz czy tez bal na sali zamkowej, urodziny Jasia itp.......chyba, ze bierze proszeczki(tutaj sa te najpopularniejsze w kolorze rozowym - czy to przypadek ? nie wiem).......jesli ktos tutaj zajrzy przed leczeniem(o ile wogle otworzy kompa) to pewnie nie bedzie czytal bo "nie ma nic z tym wspolnego".......w czasie leczenia to co innego.....a noz widelec Jemu sie uda i kiedys zobaczy to co inni, ciekawego, cieplego, slonecznego...........amen :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 28 lut 2010, o 23:09

moje proszeczki nie są różowe, ani zielone, są białe.
no widzisz. Mi się nie udało. może za mało ostatnio łykam...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez bunia » 28 lut 2010, o 23:14

Mahika :pocieszacz: ........same proszeczki to nie wszystko :bezradny: ale temat, sposoby leczenia to juz inna para kaloszy i inny chyba temat.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Bianka » 28 lut 2010, o 23:15

Nie zamierzam Cie przekonywać Mahika ale po prostu sie z Tobą nie zgadzam, piszesz ze kazdemu z depresja taki temat przeszkadza, to jest generalizowanie i jak widac nieprawdziwe bo mi np nie.
Pisz o swoich odczuciach ile chcesz mi to nie przeszkadza ale nie odczuciach innych..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez melody » 28 lut 2010, o 23:15

Kiedy dziś rano przeczytałam ten temat, to powstrzymałam się przed wywaleniem tutaj ze złością: "u mnie nic dobrego!". Czy to oznacza, że jestem gorsza, bardziej ślepa, emocjonalnie trędowata bo nie dostrzegam tego co dobre?... Nie. To znaczy że teraz mam trudny czas. To znaczy, że przeżywam rozpacz, której nie zamierzam spychać pod dywan. To znaczy, że przeżywam coś na kształt żałoby (a może mam po prostu depresję... nie lubię się klasyfikować). Istotne jest to, że cierpię bo mam powód. I w tym kontekście rozumiem ten sprzeciw Mahiki wobec tego tematu w dziele "Depresja"; tematu wzbudzającego we mnie presję na wykrzesanie z siebie czegoś pozytywnego.

Nie piszę tego po to, żeby temat wywalić. Pojawił się i w porządku (osobiście nie muszę tutaj zaglądać, jeśli nie czuję potrzeby prawda?). Postanowiłam się wtrącić bo moim zdaniem Mahika poruszyła ważną kwestię wspierania ludzi w depresji (a jesteśmy na takiej właśnie grupie) sugerując co może być pomocne, a co nie. Uważam, że jest to warte refleksji.

Nie chcę polemizować z kimkolwiek, wchodzić w dalsze dyskusje itd. Ja po prostu posłużyłam się przykładem własnym dla urealnienia Wam tego, o czym pisze Mahika. Tyle ode mnie.

Życzę Wam wszystkim jak najlepiej :kwiatek2:

mel.
melody
 

Postprzez caterpillar » 28 lut 2010, o 23:16

no wlasnie..czy na cmentarzu tylko wypada nam plakac?

ja przyznam tez poczulam sie dziwnie ale jakos widze sens takiego marginesu na dobra nowine wlasnie w depresji


tylko ..nie wiem czy mi wypada pisac takie pierdy typu "czuje sie fantastycznie ,bo wreszcie zabralam sie za porzadki"

wiec chyba raczej zostane w roli poklaskiwacza i hurrawacza tudziez przyklejacza sloneczek i usmiechow :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 363 gości