przez wuweiki » 20 gru 2009, o 19:57
---------- 18:56 20.12.2009 ----------
Nie Mahiczko... nie pchać się w ogień, po to żeby się sparzyć i wiedzieć jak to jest....choć dla niektórych i to może być sposobem na doświadczanie życia...
Mi jak zwykle chodzi o uogólnianie, którego nie lubię i które uważam za krzywdzące... znam uzależnionych rozmaitych, tak jak znam nieuzależnionych rozmaitych...
ale tak jak to, że uzależniony, który trzeźwieje, ma wpisane w chorobie to, że może znów mieć jej nawrót, tak jak każdy człowiek nie ma pewności, co mu się przydarzy...
nie uznaję wrzucania do jakiegoś worka i przyklejania etykiet: tu ci OK, tam tamci nie-OK. Tyle.
Nikogo nie zachęcam, aby wchodził w relacje z uzależnionymi lub z kimkolwiek innym.... każdy kot chadza własnymi ścieżkami.
Pryzmat, przez jaki patrzę, to pryzmat moich doświadczeń, to tylko moje widzenie świata... każdy ma swoje, a jednak warto, choćby od czasu do czasu spojrzeć ponad okularami na swoim nosie.
---------- 18:57 ----------
oczywiście każdy żyje jak chce, kocha to co chce lub nie kocha...wolna wola c'est la vie