melody napisał(a):Wolfspider, widzę, że jesteś bardzo zmęczony, zrezygnowany i osamotniony... A jednak zdecydowałeś się tutaj napisać o tym, jak Ci trudno (cieszę się, że napisałeś), czemu? Może to miejsce przynosi Ci jakieś ukojenie? Jak myślisz?
Czekam na Ciebie,
mel.
Trochę ukojenia przynosi. ana mój stan złożyły się dwie kwestie. Po pierwsze Święta które znowu muszę spędzić w domu, którego tak nie lubię i który sprawia mi tyle przykrości a po drugie wczoraj zobaczyłem moją była dziewczynę, którą nadal kocham ze swoim nowym chłopakiem. Byli weseli i widać że raczej sa szczęśliwi ze sobą. Łzy stanęły mi w oczach i poszedłem szybko na autobus. Tak bardzo chciałbym te Święta spędzić z nią, ale wiem, że juz niestety jest po sprawie. Nie ma szans juz kolejny raz. Za dużo błędów popełniłem jak np. wystraszenie jej swoimi uczuciami ( za szybko się zaangażowałem), zbyt swoich problemów na nią chciałem zrzucić co mogła ją wystraszyć jeszcze raz, a potem zbyt naciskałem i w kolko o tym samym mówiłem i wracałem do tego samego tematu aż na mój widok sie złościła i za wszelka cenę chciała sie mnie pozbyć. Znowu wszystko zepsułem jestem sam Mam juz tego dość. Chce przestać istnieć i nikomu juz nie robić przykrości