wiem, powinnam sie zastanawiac wczesniej, wiem mam 30 lat wiec najwyzszy czas... ale ja nie wie jak to sie stalo, kiedys staralam sie o dziecko z innym partnerem, miesiacami i nic ... a teraz jeden miesiac pierwszy raz i bam... jestem na skraju zalamania, nie moge myslec, jestem w szoku i na dodatek do mnie nie dociera... ja chce tylko odzyskac swoje zycie, a to jest niemozliwe... moze jestem skrajna egoistka, moze poprostu sie boje, bo nie jestem, nie bylam gotowa...
ja chce odzyskac moje zycie... jesli bede chciala wrocic do mojego kraju, bede musiala wybierac, dziecko albo moj kraj... chce mi sie wyc, przede wszystkim, ze bylam taka glupia... nie umiem sobie poradzic, nie wiem jak mam zaczac sie cieszyc, nie umiem i tyle i dlatego tez czuje sie winna, a co jesli cos przez to stanie sie temu malenstwu, a co jesli nie pokocham tego malenstwa? DLACZEGO NIE UMIEM SIE CIESZYC???